Kel Kade jest znakomitą autorką na polu literackiego fantasy, o czym przekonuje nas z każdą kolejną powieścią bardziej i bardziej. Kolejnym potwierdzeniem tych słów jest powieść pt. „Mag bez reputacji”, która stanowi sobą ciekawe spojrzenie na jedną z drugoplanowych postaci świetnego cyklu „Kroniki mroku”, będąc jednocześnie jego prequelem, jak i zarazem zupełnie odrębną historią. Książka ta ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów i - mówiąc kolokwialnie, porwała mnie sobą bez reszty.
Wierni czytelnicy wyżej wymienionego cyklu domyślają się zapewne, że jest to opowieść o magu Wessonie - towarzyszu Rezkina, z którym przychodzi mu zmieniać świat na lepsze, albo przynajmniej czynić go innym, aniżeli jest...
Tutaj poznajemy Wessona w wieku nastu lat, gdy oto jego spokojne życie z matką ulega nagle kompletnej katastrofie w dniu, gdy pod wpływem wielkich emocji chłopiec uwalnia drzemiącą w nim magię, czyniąc dramatyczne skutki. Zmuszony do ucieczki z rodzinnego miasteczka trafia szczęśliwym zrządzeniem losu pod opiekę szanowanego i słynnego maga, który postanawia wziąć go pod swoją opiekę, jak i uczyć panowania nad drzemiącą w nim, niewyobrażalną mocą. Tak też rozpocznie się niezwykła przygoda chłopca, który chce po prostu żyć dobrze, tak by nigdy nikt więcej nie musiał przez niego cierpieć...
Zacznę od tego, że mamy tu dwie ważne rzeczy - pierwszą jest naprawdę znakomita, wspaniale opowiedziana, wielokrotnie zaskakująca i niezwykle klimatyczna opowieść fantasy, która nas ciekawi, intryguje, fascynuje z każdą kolejną stroną bardziej i bardziej. Jednakże jest i druga kwestia - bardzo interesujące spojrzenie na postać Wessona, który z poprzednich odsłon serii jawił się nam jako postać ciekawa, ale też i nie arcyciekawa..., ale właśnie za sprawą tej książki, to się zmienia. Bo uwierzcie mi, że zagłębiając się w kolejne tomu serii o Rezkinie będziecie patrzeć na postać maga Wessona już w zupełnie inny sposób. I to też z pewnością było głównym zamysłem autorki, podczas pracy nad tą książką.
Pod względem gatunkowym mamy przed sobą klasyczną historię fantasy o młodym człowieku, który poszukuje prawdy o swoim przeznaczeniu, który doświadcza dobrych i złych chwil, jak i wreszcie który uczy się żyć z drzemiącą w nim, magiczną mocą. Oczywiście jest tu również poznawanie piękna przyjaźni, jest moc przygód z ciekawie ukazanymi tajnikami magii na czele, jak i wreszcie jest walka, którą przychodzi stoczyć Wessonowi z niezwykle niebezpiecznym przeciwnikiem. Do tego dochodzi naprawdę świetny humor oraz coś, czego chociażby w serii o losach Rezkina nie było aż tak wiele - dramatyzm człowieka, który nie może być tym, kim by chciał być. Wszystko to jest zaś podane z gracją i maestrią słowa, do czego zresztą Kel Kade zdążyła nas przyzwyczaić.
Bohaterowie i świat tej książki - w obu przypadkach możemy mówić o jakości i ciekawości. Z jednej strony jest nasz sympatyczny Wesson, z drugiej są jego młodzi koledzy uczący się u jego boku magii, jak i nie brak wielkiego mistrza, który traktując go jak syna stara się mu pomóc zrozumieć to, kim jest i co może go czekać w życiu. To barwni, przekonujący do uwierzenia weń, budzący silne emocje bohaterowie, których po prostu się akceptuje takimi, jakimi są.
I podobnie ma się rzecz ze światem tej książki, gdzie tym razem mamy nieco mniej polityki, ale znacznie więcej codzienności życia, co mnie osobiście bardzo ucieszyło. Jednocześnie jest to także fascynujący świat magów, który obejmuje chociażby system ich kształcenia, panujące między nimi relacje oraz chyba rzecz najważniejszą - magię, z bardzo szczegółowym wyjaśnieniem tego, czym ona jest, skąd się bierze, jakie są jej rodzaje i w jaki sposób ona działa.
Opowieść ta powstała z jakiegoś powodu, który zapewne objawi się nam wraz z poznawaniem kolejnych odsłon „Kronik mroku”. Bo o tym, że adept Wesson okaże się o wiele ważniejszą postacią dla jej przebiegu, to jestem przekonana. Jednocześnie chciałoby się poznać dalsze losy tego bohatera - zapewne po części tak będzie za sprawą wyżej wymienionego cyklu, ale też i bardzo ciekawi mnie to, jak potoczy się dalsze życie Wessona, jak ułożą się jego relacje z przyjaciółką z dzieciństwa oraz czy uda mu się odzyskać rodowe włości. Kel Kade rozpaliła tą książką naszą ciekawość względem tego młodego bohatera, którą z pewnością nie łatwo będzie ugasić...
Tradycyjnie muszę docenić tu także przekład Piotra Kucharskiego, który twórczość Kel Kade rozumie w iście perfekcyjny sposób, czyniąc ją dla nas piękną w każdym słowie i w każdej z emocji.., podobnie jak i klimatyczne ilustracje Pawła Zaręby, które jak zawsze są znakomite. To wszystko daje nam wspaniały, przyjemny, niezwykle atrakcyjny czas spędzony na spotkaniu z tą książką, który w mej opinii mógłby trwać i trwać..., ale na szczęście czeka już na nas powieść „Smoki i demony” - kolejny tom serii o Rezkinie, w którym to znów będzie nam dane powitać Wessona i pozostałych bohaterów tej barwnej historii.
Powieść „Mag bez reputacji”, to rzecz znakomita, piękna, oferująca wszystko to, co w literackim fantasy kochamy najbardziej. I dlatego też gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto.
(Wydanie I, Wydawnictwo Fabryka Słów, Lublin-Warszawa, 2024) "Mag bez reputacji" - Gdy uczeń jest gotowy, zjawia się nauczyciel. Pewnego pięknego, słonecznego dnia w młodym chłopcu przebudziła się m...
(Wydanie I, Wydawnictwo Fabryka Słów, Lublin-Warszawa, 2024) "Mag bez reputacji" - Gdy uczeń jest gotowy, zjawia się nauczyciel. Pewnego pięknego, słonecznego dnia w młodym chłopcu przebudziła się m...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Komedia, sensacja, fantastyka i bardzo dobra zabawa!
Jednego dnia jesteś zwyczajnym człowiekiem z kotem, z prawie pustym kontem w banku i z marzeniami, o których wiesz doskonale, że się nie ziszczą..., zaś drugiego dnia s...
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!
Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...