Rzeka zaklęta recenzja

Magiczny klimat

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @paulina0944 ·3 minuty
2023-01-12
Skomentuj
6 Polubień
Jack nie przypuszczał, że jeszcze kiedykolwiek odwiedzi swoją rodzinną wyspę. Kiedy za młodu był odrzucany przez rówieśników i w rodzicielce nie miał poparcia, ucieczka na kontynent była dla niego ratunkiem. Tam nikt nie patrzył na niego krzywo, dlatego że nie znał ojca i dzięki temu mógł się skupić na swojej miłości do muzyki. Po ponad dziesięciu latach niespodziewanie dostaje list od przywódcy klanu, by jak najszybciej wrócił, ponieważ sprawa jest poważna. Na miejscu dowiaduje się, że z klanu znikają małe dziewczynki, a strażnicy nie są w stanie namierzyć sprawcy. Jako bard ma największe szanse zdobycia informacji, gdzie mogą być one ukryte. Jakie tajemnice wyjdą na jaw? Co skrywają duchy? Co się stanie, gdy przeszłość zderzy się z teraźniejszością?





O tej książce już pod koniec roku było głośno. Na Goodreads została nominowana do najlepszej fantastyki i chociaż za bardzo nie śledzę tych wyróżnień, to Rzeka zaklęta nie raz o uszy mi się obiła. Teraz po skończeniu jej, wcale się nie dziwię, że wywołała takie zamieszanie i zachwyt. Początek roku pod względem premier zaczął się niezwykle obiecująco! Jednak powiem szczerze, im mniej się wie o tej książce tym lepiej. Ta powieść jest takim powiewem świeżości w literaturze. Mamy tutaj małą wyspę, na której mieszkają dwa klany, które nie żyją raczej w przyjaznych stosunkach. Dodatkowo powracamy do wiary w duchy natury i życia w zgodzie z nami. Na deser są świetnie wykreowani bohaterowie i wątek kryminalny. Dawno nie byłam tak zaangażowana w powieść i delektowałam się każdym słowem. Autorka w naprawdę interesujący sposób to wszystko stworzyła. Wszystko ma swój cel i nie ma poruszanego zbędnego wątku.



Jeśli chodzi o bohaterów są niezwykli. Każda postać wnosi coś do fabuły i jest dla niej ważna. Jack choć można przypuszczać jest głównym bohaterem, to tak nie jest, ponieważ mamy kilka perspektyw, które też wiele wnoszą. Jest jest to chłopak, który czuje się mocno rozdarty, niekompletny. Szuka swojej drogi życiowej i dopiero, jak po latach wraca w rodzinne strony, zdaje sobie sprawę, czego mu brakowało. Jako bard jest osobą wrażliwą i jednocześnie hardą. Rozumie co to ból i nie boi się podjąć ryzyka. Jest w stanie poświęcić wiele, by nieść pomoc. Adaria jako przyszła przywódczyni chce dla ludu jak najlepiej. Chce skończyć spory i dać ludziom nadzieje. Nie chce popełniać błędów przodków, tylko wyciągnąć pomocną dłoń. Jest także niezależną i silną kobietą. Wie z czym wiąże się władza i nie podejmuje pochopnych decyzji. Mamy tutaj jeszcze Sidrę i Torina, których niezmiernie polubiłam! Ich wątek łapał za serce i czuć było te iskry i ból. Ona musiała zamierzyć się ze swoimi demonami i wątpliwościami, które zabierały jej sen z powiek. Zaś on jako dowódca straży musiał żyć ze świadomością, że nie potrafił zapobiec porwaniom i też nie potrafi ustalić, co się stało z dziewczynkami. To była dla nich wielka próba, z której nie wiadomo czy wyjdą zwycięsko.



Jeżeli chodzi o styl autorki, to jest wręcz magiczny. Trudno było się od niej oderwać i chociaż nie mamy tutaj pędzącej na łeb na szyję fabuły, to i tak jesteśmy w nią w pełni zaangażowani. Wykorzystanie duchów natury dodało wszystkiemu aury niepewności, tajemniczości i ciągłego niepokoju. Trzeba uważać gdzie mówimy, bo duchy wiatru mogą tą informację przekazać dalej. Jeśli jesteśmy źli dla ziemi, ona odpłaci się tym samym. Co jeszcze jest tutaj niezwykłe to wątek magii. Nie został on potratowany sztampowo i po najmniejszej linii oporu. Moce są interesujące i za użycie ich trzeba zapłacić. Na każdym kroku jesteśmy zaskakiwaniu. Autorka od początku buduje w czytelniku niepewność i choć niektóre aspekty jesteśmy w stanie przewidzieć, to i tak zakończenie łamie serce.



Podsumowując Rzeka zaklęta to niezwykle magiczna i klimatyczna powieść. Trzeba poświęcić jej trochę czasu, by w pełni zrozumieć ten świat, ale jest tego warta. Nie spodziewajcie się wielkich akcji czy wybuchów, bo to nie ten rodzaj fantastyki. Raczej dajcie się przenieść na fikcyjną szkocką wyspę, która przerazi, zaskoczy i na długo zapadnie w pamięć. Zachwyćcie się językiem, powoli budowanym napięciem i duchami, którym nie zależy ufać, a także zobaczcie, jak bohaterowie będą sobie radzić w czasach wielkich zmian i kryzysu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-08
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rzeka zaklęta
Rzeka zaklęta
Rebecca Ross
8.2/10
Cykl: Żywioły Cadence, tom 1

Dom Ziemi i Krwi Sarah J. Maas spotyka Serce wiedźmy Genevieve Gornichec w genialnej powieści fantasy Rebekki Ross. Jack Tamerlaine od dziesięciu długich lat nie postawił stopy na Cadence. Opuścił ...

Komentarze
Rzeka zaklęta
Rzeka zaklęta
Rebecca Ross
8.2/10
Cykl: Żywioły Cadence, tom 1
Dom Ziemi i Krwi Sarah J. Maas spotyka Serce wiedźmy Genevieve Gornichec w genialnej powieści fantasy Rebekki Ross. Jack Tamerlaine od dziesięciu długich lat nie postawił stopy na Cadence. Opuścił ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jack Tamerlaine od dekady nie postawił stopy na rodzinnej wyspie Cadence. Nigdy nie czuł się tam dobrze. W życiu pragnął tylko jednego: akceptacji. Nosi nazwisko swojego klanu - a nie nieznanego mu o...

@Wilczekczyta @Wilczekczyta

„Rzeka zaklęta” – autorka: Rebecca Ross, Wydawnictwo You&YA. Jack Tamerlaine opuścił swoją rodzinną wyspę, Cadence, w wieku jedenastu lat. Aktualnie jest bardem, który z muzyką nierozłącznie wiąże s...

@lunka.bookstagram @lunka.bookstagram

Pozostałe recenzje @paulina0944

Co porusza martwych
Genialna, ale specyficzna

Aleks jest emerytowanym żołnierzem. Pewnego dnia dostaje wiadomość, że przyjaciółka Madeline jest w agonalnym stanie. Postanawia udać się do domu Usherów w dalekiej Rura...

Recenzja książki Co porusza martwych
Dejta spokój!
Cioteczka powraca w wielkim stylu

Ciotka przejmuje stery. Przez swój wielki wyczyn z poprzedniej części, dostała propozycje, by zajęła się rubryką "Ciotkowy Zaułek Mądrości". Na emaile ma dostawać zapyta...

Recenzja książki Dejta spokój!

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka