Mała księżniczka recenzja

🌻Droga Saro

Od pierwszych stron powieści, poczułam ogromne przekonanie, że jesteś moją przyjaciółką z dzieciństwa, o jakiej zawsze marzyłam. Delikatna, ułożona, tak jakby, każdy jej ruch przypominał mimowolny wyraz wyreżyserowanej postaci filmowej. Podczas zagłębiania się w twoją historię, powróciłam do przepięknych lat dzieciństwa, przepełnionych beztroską i zabawą. Droga Saro, pod pewnym względem jesteśmy jak siostry. Ja również, miałam swoją ukochaną lalkę Zuzię, której przyrządzałam najznakomitsze przyjęcia. Tak jak dwie krople wody, wierzyłam. Liczyłam, że lalki żyją, i przepełnione są zabawą, wtedy gdy nas nie ma. Kochana siostro, mianując się matką Lotki, ukazałaś mi koniec dziecięcego tunelu, w którym widzę siebie i moją ukochaną Zuzię, traktując ją jak własną córkę. Droga Saro, w momencie gdy spotykała cię tragedia, moje serce połamało się na kawałki

🌻 Ta powieść to jedna wielka wspaniała przygoda, po raz kolejny autorka zachwyca mnie swoim bajkowym i jednocześnie magicznym stylem. Kreacja głównej bohaterki, no po prostu bomba, miła i ułożona dziewczynka, która nigdy nie daje się ponieść emocją. Zawsze dla wszystkich miła i kulturalna, i dodatkowo posiadała cechę, która nawet rzadko pojawia się teraz w powieściach, mianowicie altruizm. Jak z główną bohaterką, Becky i Esmeraldą bardzo się polubiłam, to miss Minch tak bardzo działa mi na nerwy już od pierwszych stron, to jest tak bardzo fałszywa bohaterka. „Mała księżniczka” to urocza i pełna wartości powieść, nie tylko dla młodych czytelników!! Przyznam, że pod koniec uroniłam kilka łez. Całkiem niedawno po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Frances Hodgson Burnett, a mianowicie czytałam wtedy „Tajemniczy ogród”, w którym od pierwszych stron się zakochałam. Autorka w idealny sposób ukazuje nam potężną siłę przyjaźni, która pozwala przetrwać w życiu nawet najgorsze momenty.

🌻To teraz zdradzę wam mały sekret, „Małą księżniczka” skradła moje serce jeszcze bardziej. Mamy przepięknie ukazaną siłę wyobraźni. W moim odczuciu, jedną z niewielu wad tej powieści jest, aż za bardzo wyidealizowana główna bohaterka, a także taki wydźwięk tej książki, nasuwający nam stwierdzenie, że do szczęścia potrzebny jest majątek. Dojrzały czytelnik zrozumie przesłanie ale, czy 10- latek podoła? Pomimo tych malutkich wad jest to naprawdę przecudowny utwór, do którego jeszcze na pewno nie raz powrócę.

🌻 „Mała księżniczka” wzbudziła we mnie tak wiele pozytywnych emocji. Jestem przekonana, że zapamiętam tą powieść na wiele lat.