Echidna recenzja

Małomiasteczkowa plejada mitycznych postaci i sprawy kryminalne

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @ksiazkiagi ·2 minuty
2023-11-23
Skomentuj
6 Polubień
"Echidna" to opowieść o Marice, policjantce, która jest zarazem nieśmiertelną, mityczną postacią, tytułową echidną. Przeżyła swoje, a teraz wiedzie całkiem spokojny żywot w małym, sennym amerykańskim miasteczku, Springfield, gdzie do najpoważniejszych spraw kryminalnych należy kradzież i przeniesienie bałwana, ulepionego przez mieszkańców na festynie. Kiedy w okolicy dochodzi do coraz poważniejszych zbrodni, Marika i jej partner odkrywają sekrety nietypowych mieszkańców Springfield, ale też zmieniają swoje życie...

To teoretycznie powieść, ale w praktyce każdy rozdział tej książki poświęcony jest innej sprawie kryminalnej, czasem poważniejszej, czasem bardziej błahej. Bardzo podobał mi się ten zabieg, wprowadzenie jakby opowiadań składających się na całą opowieść, których spoiwem jest Marika, to tej śledztwa i wspomnienia z przeszłości łączą wszystkie te historie w jedność. Nie podobało mi się z kolei, że czasem nie do końca rozumiałam o co chodzi, jakby zabrakło kawałka książki, jakoś tak część tych rozdziałów była urywana, lekko chaotyczna, trochę też się działo poza główną akcją. Te urywki, fragmenty, obrazy, które składają się na rozdziały, rozjaśniają co nieco, ale zarazem mieszają w ogólnej historii, czasami też wytrącając z rytmu czytania.

Poza historiami bardziej kryminalnymi pojawia się tu też trochę miłości, nieoczywistej, niecodziennej oraz cała masa mitologicznych odniesień i postaci. Autorka zręcznie wplata też poważniejsze tematy, jak na przykład desperację w ratowaniu ukochanej osoby, tęsknotę za miłością, utratę wspomnień, problemy z tolerancją i tożsamością, a także różne życiowe dylematy. Może nie są to wątki bardzo mocno eksploatowane, raczej potraktowane nieco płytko, ale ubarwiają całość i nadają jej nieco poważniejszego brzmienia.

Podobał mi się klimat tej książki - spokojne małej miasteczko, takie ciepłe, normalne, z radościami i smutkami, oraz z fajną wspólnotą mieszkańców, a przy tym wprost wypełnione mitycznymi postaciami i magią. Autorka wykreowała ciekawy, barwny świat, pełen nieludzi, którzy na dodatek pochodzą z różnych mitologii, legend, baśni, podań. Postacie magiczne w tej książce to nie jest jednolita grupa, pochodząca z jednego kręgu kulturowego, wręcz przeciwnie - znajdziemy w tym miasteczku, m.in. tytułową grecką echidnę, ale też celtyckie kelpie i fae, syreny, magów, nawet nasze swojskie ubożęta, czy japońską yuki onna. Wielu z tych postaci nie znałam do tej pory, co jakiś czas musiałam posiłkować się internetem, żeby znaleźć wyjaśnienie, ale zainspirowało mnie to do dalszych poszukiwań.

Styl autorki jest ładny, staranny, swobodny, fajna jest też wspomniana przeze mnie atmosfera małego miasteczka, do tego mamy odrobinę humoru, a także po prostu sporo niewymuszonego uroku, dzięki czemu "Echidnę" czyta się całkiem dobrze. Nie będzie to może moja ulubiona książka, czy najlepsza lektura, jaką ostatnio przeczytałam, ale uważam ją za sympatyczne, całkiem lekkie i bezpretensjonalne wprowadzenie w świat fantastyczny, pełen magicznych postaci, a zarazem taki swojski, nastrojowy. Wydaje mi się, że "Echidna" spodoba się osobom, które tak jak ja nie do końca odnajdują się w literaturze z gatunku fantasy i szukają czegoś mało wymagającego na początek. Osoby bardziej wkręcone w tego typu klimaty mogą jednak być nie do końca usatysfakcjonowane...

Recenzja we współpracy z Wydawnictwem Mięta.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-23
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Echidna
Echidna
Agnieszka Szmatoła
7/10

Marika kiedyś była półboginią. Dziś, po latach włóczęgi, jest zwykłą policjantką w cichym miasteczku na wybrzeżu Maine. Idealne miejsce, w którym dni upływają spokojnie, ludzie (i nieludzie) są życzl...

Komentarze
Echidna
Echidna
Agnieszka Szmatoła
7/10
Marika kiedyś była półboginią. Dziś, po latach włóczęgi, jest zwykłą policjantką w cichym miasteczku na wybrzeżu Maine. Idealne miejsce, w którym dni upływają spokojnie, ludzie (i nieludzie) są życzl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

🐍 Q: Czytacie już świąteczne książki? Może macie jakieś warte polecenia? 🐍 "Nie miała supermocy, nie władała magią, mogła za to być człowiekiem, wężem lub pół kobietą, pół wężem." 🐍 Jak widzicie mi...

@read.my.heart @read.my.heart

Marika jest półboginią, echidną, pół-kobietą, pół-wężem. Wciąż pamięta świat, po którym bogowie kroczyli obok ludzi, w którym razem żyli. Dziś, po wielu latach, stuleciach, tysiącleciach włóczęgi, Ma...

@S.anna @S.anna

Pozostałe recenzje @ksiazkiagi

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska detektywki amatorki powołanej do życia przez Agathe...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc cudów
"Aby coś zyskać, czasem musimy coś stracić"

Akcja tej książki rozpoczyna się w Wigilię 1993 roku. Małgorzata, wdowa w średnim wieku, czeka na córkę, z którą ma spędzić wigilijny wieczór. Córka nie dociera na kolac...

Recenzja książki Noc cudów

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka