Martwy sezon recenzja

"Martwy sezon" jest naprawdę martwy...

Autor: @napisaneslowa ·1 minuta
2020-01-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pierwsza część przygód Magdy Garstki bardzo mi się podobała. Był to kryminał taki jak lubię, z tajemnicą, ale bez zbędnej brutalności i z przesłaniem i morałem. Równie pełna nadziei zabrałam się za "Martwy sezon".

W Wielkiej Niedźwiedzicy nastał martwy sezon. Gości jak na lekarstwo, a pensjonat wymaga kolejnych remontów. Dodatkowo pojawia się kolejna Ptaszyna, której trzeba pomóc. 
Magda martwi się o swoją ciotkę Tamarę, która wyjechała na plener fotograficzny i od kilku dni nie daje znaków życia. Okazuje się, że obawy były słuszne. Wypadek samochodowy, któremu uległa cała ekipa, spowodował największe szkody Tamarze właśnie. Na szczęście u boku ma starą miłość Cezarego, który ewidentnie nadal pała uczuciem. Czy stara miłość nie rdzewieje i ma szansę rozkwitnąć po latach?

Książka podzielona jest na dwie części, które można nazwać nuda i ciut mniejsza nuda. W pierwszej części nie dzieje się nic. W drugiej pojawia się co prawda trup, ale jest to trup domniemany. A gdy już pojawia się ten prawdziwy to książka się kończy. A swoją drogą okoliczności z nim związane są co najmniej mało realne. Niestety. 

Zawiodłam się na tej części i to bardzo. Kilka razy miałam ochotę odłożyć książkę, jednak rzadko to robię. Po cichu liczyłam, że chociaż kwestia Wielkiej Niedźwiedzicy zostanie rozwinięta w jakiś ciekawy sposób. W końcu, kwestia przemocy wobec kobiet jest bardzo ważna i potrzeba o niej mówić. Jednak ta kwestia nie została rozwinięta w sposób ciekawy. 

Trudno mi nawet określić, do jakiego gatunku przyporządkować zaliczyć "Martwy sezon". Kryminał to nie jest na pewno. Powieść obyczajowa? Chyba najbliżej jej do tego gatunku, aczkolwiek również nie w czystej postaci, bo z elementami romansu. Szkoda, bo nadzieje były, potencjał też, coś nie wyszło w realizacji. Na szczęście warsztat autorki jest bardzo dobry i niczego nie można mu zarzucić. Jednak dla mnie brak w nim polotu, lekkości. Powieść pisana jest dość gęsto, co niekiedy utrudnia czytanie. 

Cieszę się, że książki nie kupiłam, a znalazłam w bibliotece, bo póki co, to moje największe rozczarowanie tego roku. Oby było ich najmniej. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-01-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Martwy sezon
2 wydania
Martwy sezon
Aneta Jadowska
7.3/10
Cykl: Garstka z Ustki, tom 2

Wypadek w czasie zagranicznego wyjazdu, finansowe kłopoty Wielkiej Niedźwiedzicy, garstka gości w pensjonacie i… martwy sezon. Dosłownie i w przenośni. Tak teraz wygląda rzeczywistość Magdy Garstki. ...

Komentarze
Martwy sezon
2 wydania
Martwy sezon
Aneta Jadowska
7.3/10
Cykl: Garstka z Ustki, tom 2
Wypadek w czasie zagranicznego wyjazdu, finansowe kłopoty Wielkiej Niedźwiedzicy, garstka gości w pensjonacie i… martwy sezon. Dosłownie i w przenośni. Tak teraz wygląda rzeczywistość Magdy Garstki. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W branży hotelowo - gastronomicznej martwy sezon to czas wzbudzający strach. Każdy gość jest wtedy na wagę złota i każdy witany już w progu. Nie inaczej jest w Ustce w pensjonacie Wielka Niedźwiedzic...

@agulkag @agulkag

Święta się skończyły, w większości kraju nie ma śniegu, nic się nie dzieje. Po prostu martwy sezon! Jak się okazuje, czasem spokój to po prostu cisza przed burzą. Bohaterki powieści Anety Jadowskiej ...

@dominika.nawidelcu @dominika.nawidelcu

Pozostałe recenzje @napisaneslowa

Wrzask
O co ten Wrzask?

Po kryminały sięgam wtedy, gdy chcę się zrelaksować, odpocząć, ale także wtedy, gdy chcę przećwiczyć siebie i razem z detektywem stanąć przed zadaniem rozwiązania zagadk...

Recenzja książki Wrzask
Bóle fantomowe
Śladami Mistrza Myślwiskiego

"Bóle fantomowe" to kolejna powieść Jędrzeja Solińskiego. Wcześniejszych nie czytałam, tutaj, nie ukrywam przyciągnął mnie opis i porównanie w nim prozy autora do prozy ...

Recenzja książki Bóle fantomowe

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri