Na oceanie nie ma ciszy recenzja

Marzenia nie maja terminu ważności.

Autor: @agulkag ·2 minuty
2020-07-11
Skomentuj
6 Polubień
Najpierw zachwyt nad okładką, piękna w swej prostocie, a jednocześnie zadziorna. A potem opis z tyłu"Życie zaczyna się po sześćdziesiątce. Wtedy można np. przepłynąć Ocean Atlantycki kajakiem. I to dwukrotnie." To się nazywa siła marzeń i wiara w to, że tak naprawdę ograniczenia są w naszych głowach.
Emerytowany inżynier mechanik Aleksander Doba, bo o nim stanowi ta historia za pomocą Dominika Szczepańskiego opowiada o czymś co wydaje się być niemożliwe i niewiarygodne. No bo jak to emerytura kojarzy się ze zmniejszeniem aktywności życiowej, wrzuceniem na luz, a wyjazdy no może najbardziej prawdopodobne do sanatorium. Ten pan to wulkan energii, gnany wiatrem przez świat.
W książce poznajemy początki wypraw kajakowych i jednocześnie rodzenie się ogromnej pasji do pływania. Olek to nie tylko kajakarz, ale także ma epizody związane z lataniem czyli tak naprawdę wszystko to, co daje dreszczyk emocji i ogromny skok adrenaliny. Zanim jednak wypłynął w tak ekstremalną wyprawę były mniejsze jak choćby taka do Narwiku "tylko " na trzy miesiące. Do tej najważniejszej jednak musiał się solidnie przygotować. A więc najpierw sprawa specjalnego kajaku, który pomieści cały dobytek potrzebny do przetrwania, a poza tym być niezatapialny i taki pozwalający przetrwać sztormy. Musiał tez pomieścić samego kajakarza, dla którego stał się domem na kilka ładnych miesięcy. Do jego budowy zaangażował młodych absolwentów Politechniki Szczecińskiej.
Inną sprawą stało się przygotowanie rodziny na taki wyjazd. Normalną i naturalną sprawą było, że żona Aleksandra Gabi starała się storpedować jego pomysł wiedząc tak naprawdę, ze to walka z wiatrakami.
Genialna część książki to sam opis wyprawy. Nie jest to bynajmniej buńczuczny hymn na cześć bohatera. To prawdziwy zapis walki z przyrodą rzadko kiedy przychylną człowiekowi, to zapis walki z samym sobą. Trzeba być naprawdę twardym, aby wytrzymać z samym sobą tylko i wyłącznie. Ze swoimi myślami, tym że jeśli przyjdzie chwila trudna a było ich wiele to tak naprawdę jest się zdanym tylko na siebie. wliczając w to psujący się sprzęt, kłopoty z łącznością wiatrem.
Ale Aleksander nie byłby sobą, gdyby nie okraszał swoich wspomnień zabawnymi sytuacjami, jak spotkania z żółwiami stukającymi lub drapiącymi się o kajak, wielorybem i wieloma innymi sytuacjami, których nikt nie był w stanie przewidzieć.
Piękna biografia o spełnianiu siebie, swoich marzeń i o tym , że warto wierzyć w ludzi.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-10
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na oceanie nie ma ciszy
Na oceanie nie ma ciszy
Dominik Szczepański
6.6/10

Zawsze trzeba zaczynać od marzeń. Potem plany. No i trzeba sprzątać śmieci z rzeki, bo ja potem kajakiem nie mogę się przebić. - Aleksander Doba Życie zaczyna się po sześćdziesiątce. Wtedy można np. p...

Komentarze
Na oceanie nie ma ciszy
Na oceanie nie ma ciszy
Dominik Szczepański
6.6/10
Zawsze trzeba zaczynać od marzeń. Potem plany. No i trzeba sprzątać śmieci z rzeki, bo ja potem kajakiem nie mogę się przebić. - Aleksander Doba Życie zaczyna się po sześćdziesiątce. Wtedy można np. p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @agulkag

Kochane Lato z Radiem
Och wspomnienia

Polka dziadek jest rozpoznawalna przez wiele osób urodzonych w latach 70, 80 i 90 ubiegłego wieku. Młodsi być może już nie zostali porwani tym sygnałem i audycją, która ...

Recenzja książki Kochane Lato z Radiem
Dom z kamienia
Dom z kamienia

Niech Was nie zmyli sielankowa okładka tej powieści, bo do sielanki tu troche brakuje. Mówią, nie buduj domu na piasku, bo runie, a tytułowy kamień? Wydaje się byc solid...

Recenzja książki Dom z kamienia

Nowe recenzje

Wianki i wiano
DUSZE, KTÓRYCH GŁOSY NIE CICHNĄ
@renata.chico1:

„Wianki i wiano” to drugi tom serii „Zakryte lustra” autorstwa Ewy Cielesz. Kontynuacja losów ziemiańskiej rodzi...

Recenzja książki Wianki i wiano
Ostatni list
Ostatni list
@aga.misiak3:

Piękna, wzruszająca, mocno chwyta za serce, takiej historii potrzebowałam. Ciężko jest mi znaleźć książkę która mocno ...

Recenzja książki Ostatni list
As Pik
Największe rozczarowanie
@aga.misiak3:

Wiele osób uwielbia książkę As pik i ja w sumie rozumiem dlaczego, w teorii w tej książce jest wszystko co powinno się ...

Recenzja książki As Pik
© 2007 - 2024 nakanapie.pl