Święto ognia recenzja

Marzyć na całego

TYLKO U NAS
Autor: @howyoureadin ·1 minuta
2021-12-28
1 komentarz
3 Polubienia
Ile rzeczy można zobaczyć za oknem wychodzącym na podwórze? Kilka aut, przechodzący sąsiedzi, szczekający pies starszego pana z klatki obok. Zwyczajny widok, najbardziej pospolity z możliwych - zwykła, szara codzienność.

Jednak... jednak, mając wyraźnie widzące oczy Nastki i jej bystry umysł, można zobaczyć znacznie więcej. Blask w oczach tego chłopaka, który od dawna nam się podoba. Delikatnie powiewający na wietrze listek, zwiastujący kolejną porę roku. Uśmiech tej ładnej, miłej sąsiadki. Ludzi wiodących swoje życia, które wcale zwykłe nie są - każde z nich jest wyjątkowe, niepowtarzalne, wspaniałe. Codzienne inne w swej codziennej rutynie. Czyż może być do zrobienia coś bardziej wspaniałego, niż budzić się rano i po prostu żyć?

Wkraczająca w dorosłość Anastazja cierpi na "poroże mózgowe"; jej żywa, dowcipna osobowość została zamknięta w niesprawnym ciele, a mimo to niemal nigdy nie opuszcza jej dobry nastrój i wdzięczność za każdy kolejny dzień. Nie uznaje ograniczeń, a determinacja płynie w jej krwi. Jej starsza siostra Łucja całe życie podporządkowała swojej największej pasji - baletowi - dla której jest w stanie znieść nawet największy fizyczny ból. Ich owdowiały ojciec codziennie staje na wysokości zadania, by otoczyć chorą córkę jak najlepszą opieką, jednocześnie zmagając się z demonami przeszłości i próbując żyć ramię w ramię z tęsknotą i mrocznymi wspomnieniami. Każdy z bohaterów dźwiga swój krzyż i stara się na swój własny sposób, pomimo jego ciężaru, krok za krokiem wydeptywać własną ścieżkę.

Jak zwykle u Małeckiego, w "Święcie ognia" poznajemy historię ludzi, którzy mogliby żyć za ścianą naszego mieszkania lub którymi moglibyśmy być my. I jak zwykle jest to historia piękna i głęboka w swej prostocie, czasem sprawiająca ból, wzruszająca, czasem powodująca szeroki uśmiech. A przede wszystkim dająca siłę, by w nawet najtrudniejsze dni odnajdywać wokół siebie małe okruchy radości - promienie słońca pomiędzy ciemnymi chmurami. To książka krzycząca o tym, by chwytać każdy moment, rozkoszować się każdym oddechem, nie bać się jutra, napawać się chwilą obecną. Marzyć z całych sił i bez względu na wszystko. Na całego.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-01
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Święto ognia
2 wydania
Święto ognia
Jakub Małecki
8/10

Tata tańczy za szybą. Podnosi rozmazane przez deszcz ręce i kołysze rozmazaną przez deszcz głową, ma zamknięte oczy i ja w końcu też zamykam swoje, i śpię, i budzę się rano, i znowu jestes...

Komentarze
@aalexbook
@aalexbook · prawie 3 lata temu
Czuję się bardzo zaintrygowana tą książką!
Święto ognia
2 wydania
Święto ognia
Jakub Małecki
8/10
Tata tańczy za szybą. Podnosi rozmazane przez deszcz ręce i kołysze rozmazaną przez deszcz głową, ma zamknięte oczy i ja w końcu też zamykam swoje, i śpię, i budzę się rano, i znowu jestes...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdy pierwszy raz czytałam tę książkę, nie dałam rady jej skończyć. Co krok się wzruszałam i ogromnie współczułam opisywanym bohaterom. To widocznie nie był dla mnie najlepszy moment na lekturę. Odłoż...

@dominika.nawidelcu @dominika.nawidelcu

Po lekturze książki "Dygot" Jakuba Małeckiego postanowiłam, że wszystkie jego książki biorę w ciemno. Zafascynował mnie styl pisarza do tego stopnia, że podjęłam błyskawiczną decyzję: muszę bliżej za...

@karolak.iwona1 @karolak.iwona1

Pozostałe recenzje @howyoureadin

Pierwsza osoba liczby pojedynczej
Życie z szaleństwem w tle

Murakamiego się kocha… albo nie. A jeśli już się kocha, to miłość ta nie należy do prostych i nieskomplikowanych, bowiem najpopularniejszy japoński pisarz jest autorem n...

Recenzja książki Pierwsza osoba liczby pojedynczej
Małe kobietki
Poznać małe kobietki. Zyskać przyjaciółki

„Małe kobietki” Louisy May Alcott dostałam w prezencie urodzinowym od przyjaciółki i w pierwszej kolejności zachwyciło mnie przepiękne wydanie tej powieści – solidna okł...

Recenzja książki Małe kobietki

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem