Mechaniczny książę recenzja

Mechaniczny książę

Autor: @Angiee ·3 minuty
2014-01-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jan Parandowski napisał kiedyś, że słowem opanował człowiek przestrzeń i czas. Czy nie jest to prawda? Cała moc pisarza i jego możliwości tkwią w tworzeniu z liter, wyrazów i zdań czegoś, czym może podzielić się z drugim człowiekiem. A tekstem przekazać można niemal wszystko. W przypadku literatury pięknej, autor przedstawia czytelnikowi historię. Historię z bohaterami, z określonym miejscem akcji i czasem. I to właśnie pisarz określa te wszystkie czynniki, tylko od niego zależy czy powieść będzie rozgrywać się w przeszłości, teraźniejszości czy przyszłości i tylko od niego zależy, w jakim miejscu. Z kolei czytelnik ma tę swobodę, że może wybrać spośród wielu utworów ten, który najbardziej mu odpowiada. Ja po lekturze ,,Mechanicznego anioła” zapragnęłam powrócić do wiktoriańskiej Anglii, do szarego Londynu i przenieść się w przeszłość, co zaowocowało sięgnięciem po ,,Mechanicznego księcia”.

Tessa Gray znalazła bezpieczne schronienie u boku Nocnych Łowców w Londyńskim Instytucie. Dziewczyna powoli wdraża się w nowo poznany świat, zadaje mnóstwo pytań i wciąż szuka na nie odpowiedzi. Kiedy już wszystko wskazuje na to, że bohaterowie mają chwilę wytchnienia od wszelkich intryg i problemów, Clave zaczyna spiskować, by odsunąć Charlotte od kierowania Instytutem. Wtedy Nocni Łowcy otrzymują zadanie, które polega na odnalezieniu Mistrza. Jeśli nie uda im się to w dwa tygodnie, Rada rozpatrzy kandydaturę Benedicta Lightwooda na stanowisko opiekuna Instytutu. Nefilim nie mogą do tego dopuścić, także czym prędzej zabierają się za poszukiwania. Tessa wraz z Willem i Jemem odkrywają, że nienawiść do półanielskich istot budzą w Mistrzu osobiste pobudki. Obwinia ich o dawną tragedię, która zniszczyła mu życie. Czy Charlotte i grupie z Instytutu uda się odnaleźć wroga? Czy Tessa odkryje wreszcie tajemnicę swojego pochodzenia? I w którą stronę ukierunkuje swoje uczucia?

Podobnie jak pierwsza część Diabelskich maszyn, tak i ta rozpoczyna się dynamicznym prologiem, który wprowadza w mroczny, niepokojący klimat i zachęca czytelnika do dalszej lektury. W głowie wciąż kłębi się chmara pytań powstałych po lekturze ,,Mechanicznego anioła”, a autorka nadal trzyma w niepewności i dostarcza tylko pojedyncze fakty, z których można powoli składać odpowiedzi. Mnóstwo jest tutaj niedopowiedzeń i wątpliwości – rozwija się wątek Willa, którego działania z początku są wielką niewiadomą, a także próbujemy wgłębić się w postać Mistrza, rozgryźć jego czyny, plany i intencje oraz uzyskać więcej informacji o jego przeszłości. Z rozwojem fabuły w końcu dowiadujemy się niemal wszystkiego, jednak świetną zabawą podczas czytania jest kontemplowanie i intensywne rozpatrywanie wszystkich czynników, które prowadzą do prawdy.

,,Mechaniczny anioł” jest swego rodzaju wprowadzeniem do całej historii. Co prawda, nie brakuje w nim akcji, dobrej fabuły i intryg, jednak to właśnie w ,,Mechanicznym księciu” wszystko idzie do przodu i po krótkim wolniejszym wstępie, mamy dynamiczny, szybki rozwój wydarzeń. Autorka zdecydowanie więcej uwagi poświęca bohaterom i ich relacjom – poznajemy bliżej Jema, Willa i Tessę oraz obserwujemy ich rozmowy, interakcje i możemy zacząć snuć przypuszczenia, którego z chłopców wybierze główna bohaterka. A nie ma ona łatwego zadania, bo w każdym z nich można znaleźć coś interesującego i choć są kompletnie różni, można obydwu polubić równie mocno. Nie brakuje mocniejszych uderzeń serca, rozmyślań o uczuciach i emocjonujących scen miłosnych, ale pojawiają się też te smutniejsze, bolesne momenty. Tessa często podejmuje niesłuszne decyzje, myli się i gubi, ale to czyni ją bardziej ludzką i realną, a także uświadamia czytelnika o jej trudnej sytuacji.

,,Mechaniczny książę” to świetna kontynuacja trylogii o Nocnych Łowcach. Bardzo dynamiczna, żywiołowa, pełna wyśmienitego humoru i fantastycznych postaci. Znajdziemy tu mnóstwo intryg, tajemnic i pojedynków, ale też sporo miłosnych uniesień. Wątków jest wiele, jednak wszystkie łączą się w spójną całość i każdy wprowadza coś do historii. Język jak zwykle nienaganny – czyta się przyjemnie i bardzo szybko. Cóż mogę więcej napisać? Polecam serdecznie całą trylogię ,,Diabelskich maszyn”! To książki, które migiem się pochłania, ale na długo pozostają w pamięci.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mechaniczny książę
5 wydań
Mechaniczny książę
Cassandra Clare
8.8/10

W magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców. Jednakże bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe, kiedy grupa podstępnych członków Clave zac...

Komentarze
Mechaniczny książę
5 wydań
Mechaniczny książę
Cassandra Clare
8.8/10
W magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców. Jednakże bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe, kiedy grupa podstępnych członków Clave zac...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W momencie, w którym skończyłam drugi tom „Diabelskich Maszyn”, zorientowałam się, jak bardzo tęskniłam za światem Nocnych Łowców. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że pani Clare jest jedną z moich ul...

@luthefairy @luthefairy

"Anioła" przeczytałam w 2017. Był długi, męczący i nijaki, przez co zniechęciłam się do dwójki. A! I jeszcze Londyn czasów, która kojarzę jedynie z przesadnych sukni, pozytywizmu literatów i zarazy. ...

Pozostałe recenzje @Angiee

Księga cmentarna
Księga cmentarna

Każdy człowiek, a już w szczególności ten najmłodszy, pełen dziecięcej niewinności i bezbronności, potrzebuje domu. Potrzebuje miejsca, w którym będzie mógł odciąć się od...

Recenzja książki Księga cmentarna
Drzewo migdałowe
Powieść, która niesamowicie porusza serca i już na zawsze odciska w pamięci czytelnika ślad.

Czy ludzka nienawiść i wrogość ma jakiekolwiek granice? Czy człowiek potrafi w pewnym momencie powiedzieć pas i zastanowić się nad konsekwencjami swoich okrutnych i częst...

Recenzja książki Drzewo migdałowe

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl