Sklepy cynamonowe Sanatorium pod Klepsydrą recenzja

Męczący malarz słowa

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @snaky_reads ·2 minuty
2022-07-10
1 komentarz
7 Polubień
Do czytania tych dwóch zbiorków podchodziłem z otwartą głową, jak chyba zresztą do wszystkich lektur. Może jest to niepopularna opinia wśród szkolnej młodzieży, ale lubię poznawać dzieła podręcznikowych autorów i zawsze staram się je czytać.

Przyznam, że po lekturze czuję... Właśnie, co? Jednocześnie dużo i nic. W mojej głowie plączę się masa przemyśleń, ale chyba na tapet wysuwa się to, że książka wzbudza we mnie ambiwalentne uczucia.

Konwencja marzeń sennych, tego całego oniryzmu, chyba do mnie nie przemawia. Linie są bardzo płynne, o ile w ogóle istnieją. Wszystkie opowiadania są niezwykle rozmyte, trochę zamglone. Odnoszę wrażenie, jakbym lunatykował i mózg wyświetlał mi obrazy, łącząc rzeczywistość ze snami i marzeniami. To niezwykle dziwne uczucie, które sprawia, że czuję się mało komfortowo. Brak zasad i wyraźnych linii ograniczających świat wykreowany wybijają z rytmu i zaburzają poczucie ciągłości.

Oczywiście podczas czytania coś szeptało mi do ucha, że trafiłem na swoistą ucztę literacką dla ducha, że mam do czynienia z czymś niezwykle wysokiej rangi, czymś monumentalnym. I cóż, nie da się Schulzowi odebrać wspaniałego warsztatu pisarskiego, jego wyjątkowego kunsztu, umiejętności używania obrazowych epitetów, rozbudowanych metafor, składania malowniczych i niezwykle obrazowych zdań. Autor bez dwóch zdań jest malarzem słowa. Doceniam to, ale jednocześnie odnosiłem wrażenie, że jestem niewystarczająco mądry, nie dorastam Schulzowi do pięt i nie dorównuję mu poziomem intelektualnym, a przez to nigdy w pełni nie zrozumiem treści.

No właśnie, ale czy oniryzm polega na tym, że wszystko trzeba zrozumieć? Czy sny zawsze niosą za sobą jakiś sens? Bez wątpienia tkwi w nich jakaś prawda, uwidaczniają czasami nasze głęboko skrywane lęki, fobie, pragnienia. Ale czy są w pełni zrozumiałe? Sny często są dziwne i nie mają drugiego dna. Może właśnie na wywołaniu takiego wrażenia zależało Schulzowi?

Znalazły się oczywiście tych opowiadaniach fragmenty czy nawet całe wątki, które mnie fascynowały i zachwycały. Spodobało mi się, jak pięknie i wieloznacznie narrator mówił o Księdze. Zdarzały się jednak i takie fragmenty, które oprócz obrazowości nic za sobą nie niosły i tylko niesamowicie nudziły. Często miałem tak, że te ciekawe treści czytałem po kilka razy, żeby mieć pewność, że dokładnie je zrozumiałem, a przy tych nudniejszych musiałem się upominać, żeby się skupić i wrócić myślami do lektury.

Lektura "Sklepów cynamonowych" i "Sanatorium pod klepsydrą" była dziwaczną i nietuzinkową przygodą, z której, mam wrażenie, nie wyniosłem tyle, ile powinienem. Kiedyś na pewno jeszcze wrócę do Schulzowskich opowiadań i być może spojrzę na nie inaczej. Teraz czuję się jak po przeczytaniu wierszy Przybosia i po zwiedzaniu wykreowanej przez niego na nowo katedry Notre-Dame - zachwycony, ale i przytłoczony jej wielkością.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-07-10
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sklepy cynamonowe Sanatorium pod Klepsydrą
14 wydań
Sklepy cynamonowe Sanatorium pod Klepsydrą
Bruno Schulz
8.5/10

Wydanie z opracowaniem Sklepy cynamonowe: Biografia Brunona Schulza Kalendarium życia i twórczości Geneza utworu Co jest tematem utworu? Problematyka utworu Mityzacja rzeczywistości w Sklepach cynamon...

Komentarze
Sklepy cynamonowe Sanatorium pod Klepsydrą
14 wydań
Sklepy cynamonowe Sanatorium pod Klepsydrą
Bruno Schulz
8.5/10
Wydanie z opracowaniem Sklepy cynamonowe: Biografia Brunona Schulza Kalendarium życia i twórczości Geneza utworu Co jest tematem utworu? Problematyka utworu Mityzacja rzeczywistości w Sklepach cynamon...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @snaky_reads

Traktat o łuskaniu fasoli
Niedosyt istnienia

Myśliwski wprowadził powieść poetycko-filozoficzną na zupełnie inny poziom. "Traktat o łuskaniu fasoli" to dla mnie ciekawy powiew świeżości i, przede wszystkim, nowej j...

Recenzja książki Traktat o łuskaniu fasoli
To, co zostało
I znowu ci Amerykanie...

@YouTube Siedzę już 10 minut przed pustym polem tekstowym, w którym miałem pisać recenzję i nie wiem, co robić. "To, co zostało" jest powieścią współczesną napisaną w 20...

Recenzja książki To, co zostało

Nowe recenzje

Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie
Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie