To, co zostało recenzja

I znowu ci Amerykanie...

Autor: @snaky_reads ·3 minuty
2024-08-15
1 komentarz
1 Polubienie

Siedzę już 10 minut przed pustym polem tekstowym, w którym miałem pisać recenzję i nie wiem, co robić. "To, co zostało" jest powieścią współczesną napisaną w 2013 roku. Zapewne większość kojarzy książki typu "Tatuażysta z Auschwitz" (czyli notabene sztandarowy przykład pozycji tego typu) i słyszała o zarzutach wysuwanych wobec Heather Morris. "To, co zostało" jest książką podobną, niestety.

Wciąż jednak nie wiem, jak ją ocenić. Z jednej strony wciągnąłem się od pierwszych stron. Na długo przerwałem lekturę, ale moje myśli nieustannie do niej wracały. "To, co zostało" kojarzyło mi się z obezwładniającym zapachem świeżego, parującego pieczywa. Ta część fabularna dziejąca się współcześnie była ciekawa. Gdyby Jodi Picoult trzymała się głównego tematu, czyli rozliczenia mężczyzny, który w trakcie II wojny światowej był nazistą, a potem żył przez przeszło pół wieku w ukryciu, byłoby okej. Książka nie zmyślałaby faktów, nie tworzyłaby nowej historii. Tymczasem autorka zdecydowała się na wymyślenie przeszłej perspektywy zbrodniarza z czasów II wś. Za dużo wydarzyło się takich historii. Nie wolno wymyślać nowych, tylko dokumentować te, które dotąd nie zostały spisane. One zasługują na wybrzmienie, w odróżnieniu od fantazji współczesnych osób autorskich, które często niewiele mają wspólnego z prawdą.

"To, co zostało" to punkt amerykańskocentryczny, takież spojrzenie na historię. A wszyscy wiemy, jak to jest z wiedzą wszelaką Amerykanów - czy to geograficzną, czy to historyczną właśnie. W "Podziękowaniach" Jodi Picoult napisała, że zainspirowała się przede wszystkim postacią Szymona Wiesenthala, Żyda, więźnia nazistowskiego obozu koncentracyjnego, autora "Słonecznika". W takim razie dlaczego nie dotarła do źródeł faktograficznych i nie stworzyła historii zgodnej z prawdą?

Ponadto Picoult zaznaczyła, że rozmawiała z wieloma ofiarami Holocaustu, czytała jeden tekst wspomnieniowy. Znowuż, dlaczego nie postawiła na opowiedzenie czyjegoś życia, autentyczną opowieść? To mój ogromny zarzut wobec książki. Podczas II wojny światowej zginęło tak wiele osób, że nie wolno do tego dokładać cierpienia, które w istocie nie miało miejsca. Według mnie to niemoralne.

Autorka napisała także, że merytorycznie pomagał jej doktor historii z Amerykańskiego Muzeum Pamięci Holokaustu, a inna osoba zdradziła niemiecki punkt widzenia. Czego zabrakło? Oczywiście polskiej perspektywy. Wiedząc, jaki jest stan wiedzy historycznej Amerykanów, pewnie się domyślacie, że i tutaj nie udało się wyeliminować wszystkich błędów. NIE WOLNO traktować "Tego, co zostało" jako źródła wiedzy jakiejkolwiek. Autorka pisze np. o wiwatujących Polaków, którzy dopingują Niemców upokarzających Żydów. Nie ma natomiast wzmianki o Polakach zastraszanych czy tych, którzy rzeczywiście pomagali. Nie chodzi mi o to, że Polacy powinni być ukazani tylko w pozytywnych barwach, absolutnie nie. Autorce powinno zależeć na ukazaniu prawdy, a więc możliwie jak największego wachlarza postaci - od czarnych, po szarych w różnych odcieniach aż po białe. Podczas gdy Polacy są tylko źli, Niemcy już nie. Pojawiają się dobre jednostki. I to dobrze, bo takie przecież były. Przeszkadza mi brak konsekwencji. Poza tym różne inne wzmianki, często w jednym zdaniu (np. że alianci rzekomo nie wiedzieli o tym, co dzieje się w niemieckich obozach koncentracyjnych i obozach zagłady) były zwykłym kłamstwem.

Ta moja niemoc związana jest z tym, że subiektywnie książka mi się podobała. Historia była wciągająca, pomijając durny, niepotrzebny romans na samym końcu. Obiektywnie zaś widzę tyle groźnych błędów, szczególnie wobec coraz częściej negowanego faktu, że Holokaust w ogóle miał miejsce (w Polsce mniej, w innych krajach zdecydowanie mocniej). Wobec tak wysokiej oceny, jaką ma książka, ja chyba, mimo wszystko, ocenię ją najniżej, jak się da, bo brakuje negatywnych głosów na jej temat. A te powinny wybrzmieć przede wszystkim. Jesteśmy to winni ofiarom.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-15
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To, co zostało
2 wydania
To, co zostało
Jodi Picoult
8.9/10
Cykl: Kolekcja Jodi Picoult, tom 2

Czy można wybaczyć niewybaczalne? Najbardziej poruszająca powieść Jodi Picoult! Osamotniona Sage Singer, zrozpaczona po śmierci matki, zaprzyjaźnia się ze starszym panem, ulubieńcem lokalnej społeczn...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około miesiąca temu
Niestety to jest temat na którym można dużo zarobić.
× 1
@snaky_reads
@snaky_reads · około miesiąca temu
To prawda. Krzywda i tragedia zawsze się sprzedają...
× 1
To, co zostało
2 wydania
To, co zostało
Jodi Picoult
8.9/10
Cykl: Kolekcja Jodi Picoult, tom 2
Czy można wybaczyć niewybaczalne? Najbardziej poruszająca powieść Jodi Picoult! Osamotniona Sage Singer, zrozpaczona po śmierci matki, zaprzyjaźnia się ze starszym panem, ulubieńcem lokalnej społeczn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sage Singer po śmierci matki nie może się pozbierać. Kobieta czuje się samotna, lecz wkrótce zaprzyjaźnia się ze staruszkiem Josefem Weber, który jest bardzo lubiany i szanowany w społeczeństwie. Męż...

@anetakul92 @anetakul92

"To, co zostało" jest jedną z najchętniej wypożyczanych w mojej bibliotece książek Jodi Picoult i zawsze jest na nią kolejka, dlatego wiedziałam, że to powieść warta lektury i nie doczekawszy się na...

Pozostałe recenzje @snaky_reads

Traktat o łuskaniu fasoli
Niedosyt istnienia

Myśliwski wprowadził powieść poetycko-filozoficzną na zupełnie inny poziom. "Traktat o łuskaniu fasoli" to dla mnie ciekawy powiew świeżości i, przede wszystkim, nowej j...

Recenzja książki Traktat o łuskaniu fasoli
Opowiadania wybrane
Ah, ten Iwaszkiewicz!

Z Iwaszkiewiczem mam bardzo dziwną relację. Z jednej strony lubię czytać biografie czy zbiory listów, a z drugiej średnio podobają mi się jego teksty. Średnio, choć nie ...

Recenzja książki Opowiadania wybrane

Nowe recenzje

Opętanie
Daj książce szansę do końca
@naksiazkach:

Kiedy wraz z Rolandem Mitchellem odkryłam list, a w zasadzie pierwotną wersję listu, coś w rodzaju brudnopisu, zaczęłam...

Recenzja książki Opętanie
Córki czarnego munduru
"Córki czarnego munduru"
@tatiaszaale...:

“Poddanie się to żadne rozwiązanie, zawsze trzeba szukać wyjścia. Lepszego lub gorszego, ale wyjścia”. Przenosimy się ...

Recenzja książki Córki czarnego munduru
Czterech ojców River Conway
Recenzja "Czterech ojców River Conway"
@amethyst.bo...:

🤎"Czterech ojców River Conway" Milena Grabowska; Wydawnictwo BeYA 🤎 Ta książka niezwykle zaciekawiła mnie w czasie,...

Recenzja książki Czterech ojców River Conway
© 2007 - 2024 nakanapie.pl