Sosnowe dziedzictwo recenzja

Miejsce gdzie zapomina się o problemach - Sosnowy Dworek

Autor: @mad28 ·3 minuty
2011-11-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Pełna pogody ducha i życzliwości opowieść o tym, jak los pomaga nam być szczęśliwymi” z okładki
Uwielbiam książki ze szczęśliwym zakończeniem, dlatego od momentu, gdy zobaczyłam zapowiedź powieści pani Marii Ulatowskiej „Sosnowe dziedzictwo” wiedziała, że na pewno ją przeczytam.
Bohaterką powieści jest Anna Towiańska. Trzydziestosześcioletnia kobieta właśnie odziedziczyła stary szlachecki dworek nad jeziorkiem w miejscowości Towiany – niewielkim, uroczym i pięknie położonym miasteczku na Kujawach. Pośród lasów, w pobliżu miejsca gdzie Noteć wpływa do jeziora Gopło oczom Anny ukazało się jej dziedzictwo – Sosnowy Dworek. Niestety stan budowli był opłakany. Wymagał wielkiego wkładu finansowego i sprawnych budowlańców by móc w nim zamieszkać.
Anna ukończyła polonistykę, pracowała przy korekcie tekstów w wydawnictwie „Oczko” w Warszawie. Życie nie rozpieszczało jej. Małżeństwo jej się nie ułożyło, po pewnym czasie doszła do wniosku, że nic ją z mężem nie łączy. Decyzję o rozwodzie podjęła, gdy poroniła swoje pierwsze dziecko. Od tej pory nie może patrzeć na mężczyzn. Choć oni starali się o jej względy. Bohaterka jest piękną kobietą. Nie potrafi jednak stworzyć z nikim udanego związku. Jest osobą bardzo wrażliwą, uwielbia kontakt z przyrodą, duża fotografuje i czyta wiele książek. Może właśnie dlatego od pierwszych stron powieści pokochałam Annę, jest tak bardzo podobna do mnie.
Panna Towiańska długo nie wiedziała nic o istnieniu Sosnowego Dworku. Tajemnicę skrywał stary sejf uratowany podczas Powstania Warszawskiego, a służący przez lata jako pólka na paprotkę. Jednak pewnego dnia odkryto jego zawartość i postanowiono odszukać spadkobierczynię. A była tak blisko…
Sosnowy Dworek urzekł Annę, a mieszkańcy Towian szybko ją polubili i przyszli jej z pomocą. Irena Malinka pomaga jej w porządkach i gotuje, mecenas Witkowski pomaga znaleźć najlepszą ekipę budowlaną, a Marzenka zostaje jej pierwszą przyjaciółką. Jednak prawdziwego przyjaciela znajduje Anna nad brzegiem jeziora – wspaniałą sunię, którą wyrzucono z jadącego samochodu. Nadaje jej imię Szyszka. Dzięki niej poznaje Grzegorza – weterynarza, z którym wkrótce zacznie się spotykać. Nie można zapomnieć o Dyziu – parkingowym skrywającym przed mieszkańcami Towian swój talent plastyczny. Wspaniali ludzie wokół, piękno przyrody i miłość. Wszystko co tylko może sobie wymarzyć kobieta. Ale czy to wystarczy by Anna była wreszcie szczęśliwa? Czy zdecyduje się zamieszkać w Sosnowym Dworku? O tym przeczytacie w książce „Sosnowe dziedzictwo”.
Mnie książka urzekła. Pełna ciepła, dobra i tylu wspaniałych ludzi w jednym miejscu. Opowieści o ich życiu przeplatają się z opowieściami z przeszłości. Poznajemy losy rodziny Anny Towiańskiej, które naprawdę chwytają za serce. Dowiadujemy się również jak odkryto dokumenty potwierdzające, że Dworek należał do rodziny Anny. Wszystko napisane przystępnym językiem. Od lektury trudno było mi się oderwać.
Pani Maria udowodniła nam, że marzenia się spełniają. Nigdy nie będziemy wiedzieć jaki scenariusz szykuje nam życie, a ono potrafi nas zaskakiwać. A autorka takie różne scenariusze życiowe nam w swojej powieści pokazuje. Poznamy życie w małej miejscowości, gdzie każdy o każdym wie prawie wszystko, gdzie mieszkańcy tworzą jakby jedną wielką rodzinę. Pomagają sobie i są dla siebie życzliwi.
Powieść przenosi nas do wręcz bajkowego miejsca, z dala od zgiełku wielkich miast, gdzie w ciszy i spokoju, możemy wszystko przemyśleć, zaplanować. Do miejsca w którym możemy się zakochać.
W imieniu swoim zapraszam Was do tego urokliwego miejsca. Usiądźcie na tarasie Sosnowego Dworku, wsłuchajcie się w szum lasu i śpiew ptaków. Posłuchajcie jak wiatr szumi w okolicznych szuwarach, a fale lekko stukają o brzeg. Mam nadzieję, że tutaj zapomnicie o problemach codziennego życia i ponownie uwierzycie, że marzenia się spełniają.
„Sosnowe dziedzictwo” – przepiękną sagę rodzinną, serdecznie polecam, a osobiście cieszę się, że na półce czeka już kontynuacja powieści „Pensjonat Sosnówka”, po którą zaraz sięgnę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-11-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sosnowe dziedzictwo
2 wydania
Sosnowe dziedzictwo
Maria Ulatowska
7.7/10
Cykl: Sosnowe dziedzictwo, tom 1

Ciepła opowieść o kobiecie, której przeszłość zgotowała najwspanialszą niespodziankę - pomogła odnaleźć własne miejsce na ziemi. To historia, o której pomyślisz: chciałabym, żeby była moja... Kwilą...

Komentarze
Sosnowe dziedzictwo
2 wydania
Sosnowe dziedzictwo
Maria Ulatowska
7.7/10
Cykl: Sosnowe dziedzictwo, tom 1
Ciepła opowieść o kobiecie, której przeszłość zgotowała najwspanialszą niespodziankę - pomogła odnaleźć własne miejsce na ziemi. To historia, o której pomyślisz: chciałabym, żeby była moja... Kwilą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Prawdopodobnie teraz światło dzienne ujrzą wszystkie moje kompleksy, bo Anna Towiańska jest tak idealna w każdym calu i tak bardzo pożądana przez innych, że wydaje się to być tylko niespełnionym snem ...

@Absurdalna95 @Absurdalna95

Bardzo miałam ochotę przeczytać te książki. O dziwo były w mojej bibliotece a to jakby nie było przecież nowość. Ale zaczęłam zaglądać na Wasze blogi na jednym z nich znalazłam recenzję tych książek. ...

@jasmin79 @jasmin79

Pozostałe recenzje @mad28

Miasto kości
Dary anioła - Miasto kości

"Dorastaliśmy w Idrisie. To piękny kraj [...] Pokochałabyś strzeliste sosny, czarną ziemię i lodowate, krystaliczne rzeki. Jest tam sieć małych miasteczek i stolica Alica...

Recenzja książki Miasto kości
Pierwsza na liście
Pierwsza na liście

„Ludzie po prostu przychodzą i odchodzą. I to zwykle ci, na których nam najbardziej zależy. Czasami niektórzy z nich powracają, ale w najmniej oczekiwanych momentach. Pow...

Recenzja książki Pierwsza na liście

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri