Miffy w przedszkolu recenzja

Jest to mała książeczka z serii o słodkiej i na pewno wszystkim dobrze znanej króliczynce :)

Miffy ma już niezłe osiągnięcia na swoim koncie (ponad 85 milionów sprzedanych egzemplarzy wydanych w 46 językach) W Polsce ukazała się już cała seria :)

W tej części dowiadujemy się co Miffy w robi w przedszkolu :) Najpierw Pani sprawdza obecność, potem dzieci rysują szlaczki, liczą, śpiewają, bawią się i tak mija dzień małej Miffy...

Szczerze powiem, że jak moje dziecko dostało tą książeczkę w swoje rączki to w padło w taki wielki zachwyt :) No po prostu musielibyście go zobaczyć :P Zaczął skakać, piszczeć, krzyczeć, rzucił mi się na szyję, powiedział, że jestem kochana :)))
Miffy jest noszona wszędzie, Nikuś nawet spał już z nią pod poduszką.
Miffy znamy z telewizji i pewnie też dzięki temu moje dziecko jest takie zachwycone :)

A ja... Ja się bardzo cieszę, że mamy tę książeczkę w domu :) Mimo, że tekstu jest mało, to jest on wierszowany, łatwo wpada w ucho i czytaliśmy to już tyle razy, że prawie znamy ja na pamięć :)

Mam nadzieję, że w naszej biblioteczce zagości więcej książek o Miffy :)