Wichrowe wzgórza recenzja

Miłość czy nienawiść?

Autor: @fankath135 ·3 minuty
2021-05-30
1 komentarz
2 Polubienia
Dzieci z niecierpliwością oczekiwały powrotu ojca; obiecał im bowiem wybrane przez nich wcześniej zabawki, co było ich małą tradycją i osłodą czasu spędzonego bez niego. Tym razem jednak pan Earnshaw, właściciel majątku Wuthering Heights miał dla swoich pociech zupełnie inny podarek... małego, cygańskiego chłopca, którego spotkał pośród uliczek Liverpool'u. Nie mogąc odnaleźć jego rodziców, postanowił zabrać zabiedzone stworzonko ze sobą. Od tej pory jego dzieci mają traktować przybłędę jak brata, co nie wszystkim odpowiada.
Mała Cathy mimo początkowej niechęci szybko przekonuje się do Cyganiątka, nazwanego Heathcliff'em; między tą dwójką rodzi się nierozerwalna więź, która może zaprowadzić ich prosto do Piekła...

Dziwnie pisze się recenzję książki, którą prawdopodobnie zna jakieś 80% świata. Jeżeli nawet nie wersję literacką, to pewnie film. Dla mnie jest to niezaprzeczalny must read nie tylko jako klasykę, ale i twórczość sióstr Bronte. Nie od dziś krążą bowiem plotki, iż to wcale nie Emily jest autorką Wichrowych Wzgórz, a jej siostra Charlotte. Ale to temat na zupełnie inną dyskusję.

Jak zrecenzować książkę, którą czytało się co najmniej cztery razy?

Mam wrażenie, że Wichrowe Wzgórza za każdym razem skłaniają mnie do refleksji na zupełnie inny temat. Przy moim pierwszym i drugim podejściu do lektury skupiłam się głównie na wątku fantastycznym, czyli znaną nam obecnością duchów/ widziadeł. Temat do tej pory przeze mnie jednoznacznie nierozstrzygnięty- pokutujące dusze a może zwyczajne zamiłowanie ludzi do ubierania smutnych wydarzeń w barwy nadprzyrodzoności? Pamiętajcie, że mamy przełom XVIII i XIX wieku. Wtedy nawet historie o duchach smakowały jakoś tak... intensywniej. Kilka lat temu po raz kolejny sięgnęłam po tę książkę, a wówczas już moja uwaga skupiła się na relacji między Cathy a Heathcliff'em. Pamiętam jeszcze swoje święte oburzenie na postawę dziewczyny wobec niego, na jej despotyczny charakter i egoistyczne podejście do życia. Teraz, po kolejnych kilku latach przerwy od Wichrowych Wzgórz moje myśli podczas lektury płynęły w jeszcze innym kierunku.

Swoją drogą to jest dopiero ciekawe (i dobre!) jak jedna książka może podarować czytelnikowi zupełnie różne odczucia, refleksje po kilkuletniej przerwie od lektury. Ciekawa jestem, czy mam tak tylko z tą konkretną pozycją, czy rzecz podobnie miałaby się z każdą inną.

Tym razem moją uwagę przyciągnął Heathcliff. Cygańskie, osierocone i wyrwane ze znanego mu, biednego świata dziecko, przez całe dzieciństwo w rodzinie Earnshaw'ów nie miał lekko. Poszturchiwany, wyśmiewany, a z drugiej strony ulubieniec seniora rodu i małej Catherine. Prawdziwa gehenna rozpoczęła się jednak dopiero po śmierci pana Earnshaw'a, gdy do głosu doszedł dziedzic rodu, Hindley. To on był najzaciekliwszym wrogiem przybłędy.

Jestem ciekawa, czy Heathcliff urodził się zły, czy nabył owych "umiejętności" w trakcie swojego nielekkiego życia?

To fakt, że jeżeli ktoś ma w sobie choć ociupinkę mściwości, to wykorzysta ją do cna przeciwko swojemu wrogowi. Zniszczy wszystko, o co ta osoba dbała przez całe swoje życie. Heathcliff należy do osób bardzo pamiętliwych, a zemsta w jego wykonaniu jest straszna. Krzywdzi nawet tych, którzy mieli pośredni związek z jego katem. Nie cofnie się przed niczym. Nie ma dla niego czegoś takiego jak sentyment, zrozumienie, współczucie, wybaczenie. Jest tylko on i kotłujący się pod jego skórą ogień. Zastanawiam się, czy tą wszechogarniającą chęcią zemsty sam sobie nie zrobił największej krzywdy- wiadomo, że nie każdemu powinno się wybaczać, aczkolwiek złe emocje mężczyzny pociągnęły za sobą o wiele więcej niewinnych ofiar. Co z kolei nie przyniosło mu wymarzonej ulgi. Na ile również udział w zniszczeniu pozostałych drobinek dobroci w Heathcliff'ie miała sama Catherine? Ta Cathy, która kochała przybłędę i nie umiała bez niego żyć, a jednocześnie każdą swoją decyzją strącała go do bram piekielnych?

Myślę, że w Wichrowych Wzgórzach każdy z Was znajdzie coś dla siebie- tematów do rozmyślań nie brakuje. Najważniejsze, by nie skupiać się wyłącznie na wątku miłosnym, lecz spojrzeć wgłąb historii.

Książkę znajdziecie u wydawnictwa MG :)

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wichrowe wzgórza
40 wydań
Wichrowe wzgórza
Emily Brontë
8.5/10

“Wichrowe Wzgórza”, arcydzieło literatury światowej autorstwa Emily Brontë, które niezmiennie porusza i zachwyca czytelników. “Wichrowe Wzgórza” to jedyna powieść, którą napisała Emily Brontë. Po ...

Komentarze
@strazniczkaksiazekx
@strazniczkaksiazekx · ponad 3 lata temu
Czytałam, mimo iż fanką literatury klasycznej to ja nie jestem. I powiem, że nawet mi się podobała. Film także obejrzałam, ale raczej w porównaniu z książką był bardzo średni...
@fankath135
@fankath135 · ponad 3 lata temu
Ja właśnie jak do tej pory filmu jeszcze nie obejrzałam :D mam wrażenie, że wtedy cała historia straciłaby dla mnie urok- nie wiem czemu :)
Wichrowe wzgórza
40 wydań
Wichrowe wzgórza
Emily Brontë
8.5/10
“Wichrowe Wzgórza”, arcydzieło literatury światowej autorstwa Emily Brontë, które niezmiennie porusza i zachwyca czytelników. “Wichrowe Wzgórza” to jedyna powieść, którą napisała Emily Brontë. Po ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To moje czwarte czytanie "Wichrowych Wzgórz", po dość długiej przerwie - około dwudziestu lat. Zaskakującym jest dla mnie, że za każdym razem zwracam uwagę na coś innego. O ile przy pierwszym czytani...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

10/10 jest to pierwsza myśl, kiedy myślę o „Wichrowych Wzgórzach”. Jest to jedna z tych książek, którą chcesz szybko pochłonąć z ciekawości co dalej, ale z drugiej strony nie chcesz, żeby się skończy...

@booka.gram.ig @booka.gram.ig

Pozostałe recenzje @fankath135

Księgarnia w Paryżu
"Księgarnia w Paryżu", czyli walka o siebie.

Gdy młodziutka Sylvia Beach po raz pierwszy pojawiła się w Paryżu, od razu poczuła, że to właśnie jej miasto. Szczególnie oczarowały ją wąskie uliczki, liczne kawiarnie ...

Recenzja książki Księgarnia w Paryżu
Złota maska
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

Magda od zawsze czuła, że stworzona jest do czegoś większego; że nie dla niej siedzenie za ladą w sklepie mięsnym ojca. Dlatego też -wbrew jego woli- potajemnie uczęszcz...

Recenzja książki Złota maska

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri