Psia chata recenzja

Miłość działa w obie strony

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2021-11-06
Skomentuj
16 Polubień
Zacznę od warstwy wizualnej, bo w przypadku książek dla dzieci jest ona bardzo ważna - w niektórych przypadkach sposób formatowania tekstu, ilość ilustracji, to czy są kolorowe czy czarno-białe, styl rysunku czy długość rozdziałów mogą zaważyć nad tym, czy książka zostanie przez dziecko przeczytana.
Okładka autorstwa Piotra Letachowicza (prywatnie męża autorki) dość dobrze zapowiada styl ilustracji, które znajdziemy w środku - są one kolorowe, optymistyczne i słodkie. Budzą w odbiorcy pozytywne skojarzenia, czasami bawią, czasami wprowadzają w refleksyjny i pełen zadumy nastrój (jak jedna z początkowych ilustracji obrazujących wstęp do historii Gucia). Nie ma ich zbyt wiele, ale są dobrej jakości. Na osobną wzmiankę zasługuje też to, że tekst - tam gdzie było to wymagane - został bardzo ładnie wkomponowany w treść ilustracji, całość jest czytelna i naprawdę dobrze wygląda.

Tekst został sformatowany w sposób przyjazny dzieciom - marginesy są duże, interlinie również, czcionka też jest większa niż standardowa, ale nie za duża. Widać, że książka powstała z myślą o młodym, samodzielnie już czytającym odbiorcy.

A jak z treścią?, zapytacie.

,,Psia chata'' składa się w zasadzie z krótkich opowiadań, przedstawiających epizody z życia niesfornych zwierzaków zamieszkujących Tajemniczy Dom - miejsce w którym jest dużo miłości, miziania, głaskania, jest w nim dobra karma i zielona kanapa na której śpią psiaki, jest ogród w którym można zakopywać kości, szukać tęczy i prowadzić sprawy Psiego Biura Detektywistycznego. Wieczorem zaś można zwinąć się w kłębek na posłanku i snuć Opowieści z trzciny i tataraku, na dobranoc małemu Szczeniakowi Pako. Czego chcieć więcej?

Opowiadania Ewy Letachowicz są naprawdę sympatyczne i ciepłe, podnoszące na duchu i wywołujące uśmiech na twarzy. Przy tym, co warto wspomnieć, autorka nie ucieka od poważnych tematów okołozwierzęcych - ,,Psia chata'' nie jest jedną wielką sielanką. Lungo i Gucio mają swoją przeszłość przed-domkową i jest ona smutna. Gdy jeden z piesków umiera reszta jego stada wraz z ludźmi musi sobie z tym poradzić. Gdy pojawia się wystraszony Curly trzeba go jakoś powitać (i przy okazji upewnić się, że nie chce zabrać psom domku).
To, w jaki sposób autorka porusza te tematy, to tak naprawdę tylko wstęp do omówienia ich z dzieckiem - nie są one bardzo rozbudowane, a ze względu na dość niewielką objętość opowiadań i fakt, że tematy smutne przeplatają się z optymistycznymi (jak to w życiu bywa) dziecko nie powinno się czuć specjalnie smutne lub przygnębione.

,,Psia chata'' dobrze sprawdzi się jako książka skierowana do czytelników młodszych (6-10 lat) i lubiących zwierzęta. Jej największym minusem jest fakt, że jak na swoją długość (187 stron) jest zaskakująco droga - cena okładkowa wynosi bowiem 35,99 złotych.




*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-05
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Psia chata
Psia chata
Ewa Letachowicz
8.3/10

Pieski świat jest pełen przygód, o jakich nie śniliście. Czym jest „pieskie szczęście”? Jeśli jeszcze tego nie wiecie, koniecznie odwiedźcie Tajemniczy Dom! Poznacie tutaj pięć niesamowitych psiakó...

Komentarze
Psia chata
Psia chata
Ewa Letachowicz
8.3/10
Pieski świat jest pełen przygód, o jakich nie śniliście. Czym jest „pieskie szczęście”? Jeśli jeszcze tego nie wiecie, koniecznie odwiedźcie Tajemniczy Dom! Poznacie tutaj pięć niesamowitych psiakó...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na fali popularności serii Bruce'a Camerona powstaje wiele historii, których bohaterami są nasi czworonożni przyjaciele. Jedną z nich jest sympatyczna historia Ewy Letachowicz, która opisuje przygody...

@beatazet @beatazet

Pieski świat jest pełen przygód i właśnie Was do tego świata zabieram. Poznajemy historię pięciu cudownych psiaków, które zabierają nas w świat swoich szalonych przygód. A dokładnie Lungo opowiada n...

@antosiaczyta @antosiaczyta

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Kornik
Chrobot

Kornik. Chrząszcz z rodziny ryjkowcowatych. Szkodnik wtórny, bo zasiedla zazwyczaj drzewa już chore i osłabione. Kornik. Albo jeden z aniołów, które widuje babka? ...

Recenzja książki Kornik
A lasy wiecznie śpiewają
I oto znów biegną z północy czarne konie...

Powieść Gulbranssena od kilku dobrych lat była na mojej liście do przeczytania – jeśli się nie mylę, miałam nawet do niej jedno podejście, ale odbiłam się od niej. Prawd...

Recenzja książki A lasy wiecznie śpiewają

Nowe recenzje

Żelazny Płomień
W pogoni serca za rozumem
@podrugiejst...:

To, jak macie już imie dla swojego smoka? Chciałabym napisać tak wiele, ale wszystko wydaje mi się nijakie i spłaszczon...

Recenzja książki Żelazny Płomień
Prawo matki
📚📚Prawo matki📚📚
@carlottad_book:

"Prawo Matki", drugi tom serii "Krwią Naznaczone" autorstwa P. K. Farion to książka, która nie pozostawia czytelnika ob...

Recenzja książki Prawo matki
Pomóż mi sobie przypomnieć
📚📚Pomóż mi sobie przypomnieć📚📚
@carlottad_book:

Corinne Michaels powraca do nas z nową serią Rose Canyon, a pierwszy tom, zatytułowany 'Pomóż mi sobie przypomnieć', za...

Recenzja książki Pomóż mi sobie przypomnieć
© 2007 - 2024 nakanapie.pl