Mój ostatni miesiąc recenzja

Miłość jest najważniesza, czyż nie?

Autor: @zaczytana.archiwistka ·3 minuty
2022-05-30
Skomentuj
2 Polubienia
„Będę żył tak długo, jak będziesz o mnie pamiętał...”

Czy są tutaj fani takich książek jak np. „Gwiazd naszych wina”, czy „Nasz ostatni dzień”? Jeśli tak, to mam pozycję idealną dla Was!

„Mój ostatni miesiąc” to zupełna nowość w twórczości Marcela Mossa, której premiera już 1 czerwca! Nie będę ukrywać, że odrobinę obawiałam się tej historii... Nie z powodu, że wystąpił tutaj tematu związku pomiędzy osobami tej samej płci, ale po prostu czułam lekkie obawy przed tym co jest mi nieznane. Do tej pory kojarzyłam Pana Marcela dzięki jego zaskakującym zakończeniom, czy krwawym historiom, a tutaj miałam dostać coś zupełnie innego, delikatniejszego. Jednak byłam strasznie ciekawa jak autor odnalazł się w nowym gatunku i postanowiłam napisać do wydawnictwa o egzemplarz recenzencki, za który jeszcze raz dziękuję.

Poznajcie Sebastiana, chłopaka, który lekko się zagubił po śmierci swojej mamy. Na co dzień zmuszony jest zmagać się z depresją, co sprawia, że jego bliscy zaczynają się o niego martwić. Jego tata proponuje mu podjęcie wolontariatu w jednym z pobliskich hospicjów, który ma dość specyficzną nazwę: Eden. Pomimo początkowej niechęci, Sebastian postanawia podołać temu wyzwaniu, dzięki któremu poznaje nowych ludzi, którzy pomogą mu spojrzeć na niektóre sprawy z zupełnie innej perspektywy. Podczas pracy w hospicjum poznaje również Mateusza - chłopaka, dla którego nie ma już niestety ratunku, jednak ten walczy dalej by przeżyć najdłużej jak tylko się da.... Rozpoczyna się nieuchronna walka z czasem, podczas której Sebastian oraz Mateusz nie tylko odkryją prawdę o sobie, ale i przekonają się, że miłość i pamięć mają dużo większą moc niż śmierć....
Przyznam się bez bicia, że sam początek tej książki niebyt mnie zaciekawił... Jednak im więcej stron przeczytała, tym bardziej byłam ciekawa losów Sebastiana. Z każdym kolejnym rozdziałem, czułam, że będzie to ciężka lektura. Moss nieźle zagrał na emocjach swoich czytelników - mimo, że wiedziałam jak zakończy się ta pozycja, to na jej końcu płakałam jak bóbr. I nie płakałam w momentach, kiedy umierali bohaterowie tej książki, a podczas fragmentów, które opowiadały o przeszłości Mateusza - nie potrafiłam się po nich pozbierać przez kilka minut. Ruszyła mnie również scena jednej z ostatnich rozmów pomiędzy bohaterami - jak już zaczęłam płakać to nie potrafiłam przestać. Nie sądziłam, że jakakolwiek książka jest w stanie doprowadzić mnie do takiego stanu jak ta.

Marcel Moss należy do nielicznych autorów, którzy w swoich dziełach nie boją się poruszać trudnych tematów. We wcześniejszych jego książkach, fabuła opiera się głównie na wątku kryminalnym, a tematy tabu stanowiły drugi plan, a tutaj dostajemy coś zupełnie innego. Został tutaj poruszony m.in. temat narkotyków, nadużywania alkoholu, przemocy domowej, coming out, czy żałoby, której towarzyszy obwinianie się za śmierć kogoś bliskiego. Dzięki temu, że jego powieści nie skupiają się tylko i wyłącznie na jednym z trudniejszych tematów, każdy czytelnik - w twórczości tego pisarza - znajdzie coś dla siebie. Głównie dlatego pokochałam warsztat Mossa - dzięki poruszonym tematom tabu, czytelnicy, (po lekturze jego książek), zaczynają rozmawiać z innymi na temat poruszonych problemów, co sprawia, że niektóre kwestie przestają być zaliczane do tych, o których się z nikim nie gada, bo nie wypada.

Na koniec chciałabym wspomnieć kilka słów o bohaterach.Najbardziej pokochałam dwie postacie z tej książki - matkę Sebastiana, (niezwykle mądra kobieta, którą chętnie bym spotkała na swojej drodze) oraz Agnieszkę, która pomimo smutnego miejsca, w którym się znalazła, wręcz promieniowała optymizmem - chyba nigdy nie zapomnę jej pierwszego spotkania z Sebastianem. W „Mój ostatni miesiąc”, każdy z bohaterów ma swoją własną, bolesną historię, dzięki czemu o każdym z nich nie zapomnicie zbyt szybko po skończeniu tej historii.
Czy książkę polecam? Pewnie domyśleliście się odpowiedzi na to pytanie, więc dopowiem tylko kilka słów. Radzę Wam przygotować sobie chusteczki do tej lektury - bez nich będzie Wam ciężko przebrnąć przez tę powieść, uwierzcie. Do tej pory nie potrafię określić, w którym gatunku Marcel Moss jest najlepszy - po prostu uwielbiam go w obu wydaniach. Wydaje mi się, że autor tą książką, udowodnił nam, że ma talent do pisania i jeszcze długo będzie o nim głośno, czego życzę mu z całego serca!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-23
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mój ostatni miesiąc
Mój ostatni miesiąc
"Marcel Moss"
8.0/10

WZRUSZAJĄCA POWIEŚĆ YA O WIELKIEJ PRZYJAŹNI I PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI autora bestsellerów o LICEUM FREUDA. Nagła śmierć matki wywraca do góry nogami życie nastoletniego Sebastiana. Pogrążony w depresji...

Komentarze
Mój ostatni miesiąc
Mój ostatni miesiąc
"Marcel Moss"
8.0/10
WZRUSZAJĄCA POWIEŚĆ YA O WIELKIEJ PRZYJAŹNI I PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI autora bestsellerów o LICEUM FREUDA. Nagła śmierć matki wywraca do góry nogami życie nastoletniego Sebastiana. Pogrążony w depresji...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cześć i czołem! Dziś będzie nieco melancholijnie, ponieważ lektura "Mój ostatni miesiąc" autorstwa Marcela Mossa rozwaliła mnie na kawałki. Dziewiętnastoletni Sebastian po nagłej śmierci matki popa...

@strazniczkaksiazekx @strazniczkaksiazekx

"Moj ostatni miesiąc" czyta się lekko- momentami wywołuje uśmiech, momentami wzrusza. Autor poruszył tu wiele trudnych tematów:depresję, żałobę,przemoc w rodzinie,uzależnienie, pojawia się tez wątek ...

@milbookove @milbookove

Pozostałe recenzje @zaczytana.archiw...

Rafael
„Drobne grzeszki miewają niekiedy bardzo poważne następstwa…”

„Rafael” autorstwa Agnieszki Siepielskiej (piąty tom cyklu „Synowie Zemsty”) to mocno emocjonująca historia o miłości, która nie zna granic, oraz o skomplikowanej sieci ...

Recenzja książki Rafael
Król uzdrowiska
Król uzdrowiska - recenzja

„Król uzdrowiska” Marka Stelara, trzeci tom cyklu „Góra kłopotów”, to przezabawna komedia kryminalna, w której humor i zaskakujące zwroty akcji splatają się, tworząc ist...

Recenzja książki Król uzdrowiska

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało