Miłość na później recenzja

Hejka!

Jak wasz poniedziałek? Mój był całkiem przyjemny 🥰🥰
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Zdarzyło wam się sięgnąć po książkę, którą wszyscy się zachwycali, a wam nie przypadła do gustu? 🤭
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Dzisiaj mam dla was opinię książki, którą udało mi się ostatnio przeczytać. "Miłość na później" autorstwa Mhairi McFarlane od wydawnictwa Muza, która miała premierę 1 września. Zawsze jak widzę taką cegiełkę (a ta liczy ponad 540 stron), to mam obawy, że historia będzie na siłę przeciągana. Skusiłam się na nią, bo słyszałam same dobre opinie i zachwyty nad tą powieścią. Czy mi się spodobała?

"Miłość na później" to historia trzydziestoszcześcioletniej Laurie, którą facet zostawił po 18 latach bycia razem, z którym planowała założenie rodziny. A najgorsze jest to, że pracują razem w jednej firmie, więc chcąc nie chcąc będą się widywać. Jamie Carter jest mężczyzną, który nie wierzy w miłości, i co chwilę umawia się z inną kobietą. Do spotkania Laurie i Jamiego dochodzi przez przypadek, utknęli razem w windzie, później poszli na drinka i narodził się pomysł, teoretycznie dla obojga korzystny. Ale czy kłamstwo prędzej czy później nie wyjdzie na jaw?

"Miłość na później" jest powieścią, którą, albo polubisz albo się wynudzisz. Ja niestety tym razem należę do tej drugiej grupy. 🙊🙊 Jakoś nie poczułam tej historii. Nie jest ona zła, jednak dla mnie zbyt wolna akcja, i ponad 150 stron użalania się głównej bohaterki, że zostawił ją facet to trochę przesada, można to było skrócić, a nie tak przeciągać. Laurie i jej zachowanie cały czas mnie irytowało, ale za to polubiłam Jamiego, okazał się bardzo fajnym mężczyzną.
Końcówka książki zleciała mi szybciej. Historia należy do tych bardzo przewidywalnych, przeczuwałam, że tak się skończy 🤭😅

Jeśli chodzi o ten tytuł, to każdy sam musi ocenić tę historię. Bo być może wam się ona spodoba 😉
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Dziękuję wydawnictwu muza za egzemplarz do recenzji ❤️