Sekrety Los Angeles recenzja

Miłosne sekrety Los Angeles

Autor: @Betsy ·3 minuty
2012-08-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wiele razy spotkałam osoby, które na słowo ‘romans’ kręciły nosem, mówiąc, że takich lektur nie czytają. Ja jednak wyznaję zasadę, że raz na jakiś czas dobre romansidło kobiecie nie zaszkodzi. Ostatnimi czasy nadeszła kolej na „Sekrety Los Angeles” autorstwa Susan Crosby, która dodatkowo skusiła mnie wątkami detektywistycznymi, należącymi do jednego z moich ulubionych gatunków literackich. Wydawać by się mogło, że połączenie lekkich opowiastek romansowych z tłem kryminalnym może wypaść blado, jednak po zapoznaniu się z lekturą pani Crosby zanikają wszelkie uprzedzenia, a sama książka wydaje się bardziej charakterystyczna niż może się wydawać.

Nate, Sam i Arianna to trójka przyjaciół, którzy prowadzą agencję detektywistyczną w Los Angeles. Sprawy, które prowadzą, nieuchronnie łączą się z ich życiem osobistym, co doprowadza do diametralnych zmian. Każde z trzech opowiadań, tj. „Zadanie dla dwojga”, „Listy bez podpisu” oraz „Zmowa milczenia” opowiada o jednym z trójki wspólników, którzy przeżywają miłosne rozterki, ciekawe przygody oraz wdrażają mnóstwo życiowych zmian. Wszystkie historie kończą się szczęśliwie, chociaż nic nie wydało się takie proste…

„Sekrety Los Angeles” z miejsca wpadły mi w oko, wątek detektywistyczny skutecznie do mnie przemówił. W dodatku planowałam przeczytać lekką i niezobowiązującą lekturę, przy której będę mogła zrelaksować się w ostatnie dni wolnego. Susan Crosby, choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że stworzyła cos banalnego, dodała tło zagadek i działań detektywistycznych, co wyszło lekturze na plus. Bardzo przyjemnie czytało się opowieści romansowe, które przeplatały się z działaniami głównych bohaterów, pracujących w agencji detektywistycznej. Przypuszczałam, że być może wyjdzie z tego poplątana fabuła, która nijak będzie do mnie przemawiać, tymczasem okazało się, że każde z trzech opowiadań bardzo przyjemnie się czytało. Poza tym, choć romanse dominują (jak na typ książki przystało), to nie są one wysunięte na pierwszy plan, przeplatają się przez inne wątki, co dało estetycznie ciekawy efekt.

Ponadto do lektury skusiłam się ze względu na fakt, że wszystkie opowiada zostały napisane przez jedną autorkę, czyli Susan Crosby. Ostatnio czytałam książkę z tej serii, gdzie każda historia miała swojego autora i trochę ciężko było mi ocenić całokształt. W tym przypadku zdanie wyszło jednoznaczne, mogę jedynie napisać, które opowiadanie podobało mi się najbardziej. Wszystkie bynajmniej zostały napisane prostym, zwięzłym i lekkim stylem, co oczywiście pozwala na szybki odbiór tekstu oraz łatwe zrozumienie (chociaż, co tutaj byłoby niezrozumiałe). Podobało mi się to, że autorka nie skupiła się na skrupulatnych opisach scen miłosnych, skupiła się na ogólnikach. Podobnie jak w przypadku innych fragmentów, pani Crosby postawiła na zwięzłe informacje, bez zbędnych szczegółów, co wpłynęło na jakość historii. W przypadku innego gatunku literackiego, brak takich detali mógłby zaszkodzić fabule, tutaj jednak przemawia to na korzyść lektury.

Podsumowując, jeśli ktoś nadal nie jest przekonany do lekkich romansideł, może warto zmienić swoje uprzedzenia? Nie wszystkie książki są aż takie złe, większość jest bardzo ciekawa i sprawia wiele frajdy czytelniczkom (i nie tylko). „Sekrety Los Angeles” zaliczają się właśnie do niewymagającego typu książek, ale jednocześnie pozwalają na świetne zajęcie czasu, który wcale nie będzie odczuwany jako zmarnowany. Ciekawe historie połączone z wątkiem detektywistycznym sprawią, że nie tylko fanki romansów oraz kobiecej literatury mogą zainteresować się tym tytułem. Ja poleciłabym ją każdemu, kto poszukuje lekkiej i wciągającej fabuły, zwłaszcza tym, którzy na wakacjach chcą czegoś prostego i interesującego. Lektura pani Crosby plasuje się bowiem dość wysoko w kategorii romansideł. A dodatkowo jest bardziej charakterystyczna niż typowe przedstawicielki tego gatunku…

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-08-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sekrety Los Angeles
Sekrety Los Angeles
Susan Crosby
6.8/10
Seria: Opowieści z pasją

Nate, Sam i Arianna są właścicielami agencji detektywistycznej w Los Angeles. Ich życie osobiste splata się z zagadkowymi sprawami, które prowadzą... Zadanie dla dwojga Nate Caldwell otrzymuje zleceni...

Komentarze
Sekrety Los Angeles
Sekrety Los Angeles
Susan Crosby
6.8/10
Seria: Opowieści z pasją
Nate, Sam i Arianna są właścicielami agencji detektywistycznej w Los Angeles. Ich życie osobiste splata się z zagadkowymi sprawami, które prowadzą... Zadanie dla dwojga Nate Caldwell otrzymuje zleceni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tym co ugruntowuje przyjaźń i czyni ją silniejszą są wspólnie przeżyte chwile, zwłaszcza te o nieco bardziej dramatycznym wydźwięku. Potwierdzeniem owego stwierdzenia może być zresztą sytuacja Nate'a...

@Kala95 @Kala95

Jeśli chcecie oderwać się od szarej rzeczywistości za pomocą lekkiej i niezobowiązującej lektury, a równocześnie lubicie romansy z małą nutką tajemnicy oraz rozwiązywanie zagadek kryminalnych polecam ...

@czytaj.i.baw @czytaj.i.baw

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka