U każdego z nas prędzej, ale lepiej później nadejdzie moment wybrania się w ostatnią podróż, czyli w odejście z tego świata. Towarzyszą temu różne mity, a przede wszystkim strach, co z nami będzie, czy aby na pewno nie obudzimy się w grobie. Do tego dochodzą wszystkie sprawy związane z pochówkiem począwszy od popularnego problemu „urna, czy trumna”, a skończywszy na tym gdzie kto będzie spoczywał ale jest też wiele innych mniej lub bardziej znanych zagwozdek.
Treść
W książce otrzymujemy dociekliwą analizę tego, co się dzieje z człowiekiem od chwili śmierci do momentu złożenia go w grobie. Ponadto znajdziemy w niej rozdział obalający wiele mitów dość popularnych w naszym kraju. Autorka postanowiła także wykazać szereg zaniedbań prawnych, które są efektem dość starej ustawy z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Niestety żaden rząd nie widzi potrzeby, by je naprawić, gdyż nie przełoży się to na wzrost poparcia wyborczego. Znajdziemy również opis, jak wyglądają poszczególne usługi wykonywane na rzecz zmarłego takie, jak balsamowanie, kremacja, tanatokosmetyka itd. Ponadto zostały ukazane różnorakie zawody, czy specjalizacje związane z branżą pogrzebową. O tym wszystkim w książce „Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim umrzesz. Tajemnice branży pogrzebowej” autorstwa Małgorzaty Węglarz.
Ciekawostki
Najciekawsze, jak dla mnie w przypadku tej książki były obalane mity związane z obrządkiem pogrzebowym lub przygotowywaniem zwłok do ceremonii. W żadnym wypadku kości nie są łamane, pracownicy nie piją alkoholu przy każdym przypadku, ale co najważniejsze każdy z „załogi” nie jest odludkiem, tylko normalnym człowiekiem. Okazuje się, że bardzo ciężko jest się zarazić chorobą zakaźną od zmarłego, co obala potrzebę kremacji zwłok takich osób. Większość przesądów już powoli odchodzi do lamusa, ale jeszcze trafia się zatrzymywanie zegarów lub zasłanianie luster, by nie ujrzeć tam sylwetki zmarłego. Jednym z nielicznych sensownych zwyczajów było przetrzymywanie zwłok przez trzy dni i trzy noce wraz z dotykaniem zmarłego w różne miejsca, dzięki temu osoby pogrążone w żałobie były pewne, że dana osoba zmarła i nie obudzi się w trumnie. Doskonale znamy przypadki z telewizji, że nawet lekarze oraz sprzęt zawodzą i niektórzy rzeczywiście obudzili się w zakładach pogrzebowych, dlatego ten odstęp czasowy jest mile widziany, aby pracownicy mogli zobaczyć, że rzeczywiście postępuje proces rozkładu. Dość zastanawiający jest fakt, iż po śmierci pewne komórki człowieka żyją jeszcze pięć dni, a więc, czy nie lepiej poczekać z kremacją przez ten czas, bo przywodzi to na myśl spalanie żywcem. Te i inne mity znajdziecie doskonale opisane w tejże książce.
Odczucia
Sięgając po tę książkę, myślałem że znajdę tu suche podręcznikowe fakty, a tymczasem całość opiera się na pracownikach branży pogrzebowej, którzy udzielają wywiadów przytaczając konkretne przykłady. Fakt tematyka nie jest zbyt optymistyczna, ale ta książka pozwoli rozwiać nam wszelkie niejasności oraz pozbawi nas lęku o swoich bliskich, jak i o nas samych. Możemy traktować tę książkę bardziej uspokajająco w wielu kwestiach, niż jako coś strasznego i niepotrzebnego na rynku wydawniczym. A ta wiedza jest, jak widać potrzebna, gdyż ciągle pracownicy są zasypywani tymi samymi pytaniami związanymi z popularnymi mitami dotyczącymi tej branży. Pozycja zwraca też uwagę na to, jak mało wiemy o nowych rozwiązaniach pogrzebowych, których nie ma w naszym kraju przez starą ustawę.
Podsumowanie
Książkę czyta się zaskakująco lekko i nie wprowadza nas w stan przygnębienia, może dlatego, że została napisana przez pasjonatkę owej tematyki. Pozycja może wywołać u nas zaskoczenie pewnymi zjawiskami lub działaniami, które różnią się od powszechnej opinii. Okładka pasuje do tematyki i sugeruje, że nie ma w tej książce nic strasznego lub makabrycznego. Gorąco polecam pozycję wszystkim czytelnikom, którzy nadal żyją w niewiedzy dotyczącej tejże tematyki z dodatkowym przesyceniem świadomości popularnymi mitami powtarzanymi z pokolenia na pokolenie.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu MUZA.