Mojry recenzja

Mojry

Autor: @boopoland ·1 minuta
2010-06-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Bardzo podoba mi się określenie Młoda Proza Polska (MPP). Tak bardzo, że sama stosuję je do pewnego typu powieści polskich powstających już w XXI. wieku. Nie umiem zdefiniować MPP, umiem za to wykluczyć z tej kategorii czytadła i polską, szeroko pojętą, fantastykę. Żebyśmy mieli jasność, "Mojry" do MPP zaliczam.

Mojry to, w mitologii greckiej, boginie losu. Mojry Sobóla to kobiety, które same sterują swoim losem, tak jak chcą. I mają ze sobą coś wspólnego - wszystkie związane są z Krakowem, gdzie spotykają się ostatniego dnia Festiwalu Kultury Żydowskiej. Wszystkie twierdzą, że już nie płaczą. I wszystkie mają do opowiedzenia opowieść.
Lachesis ma ponad 70 lat, przeżyła II wojnę światową, była w obozie koncentracyjnym, w którym straciła całą swoją rodzinę. Ale udało jej się być szczęśliwą u boku męża, Henryka, któremu pozwalała na wiele, wiele zdrad. Swoją historię opowiada niezidentyfikowanemu młodemu mężczyźnie we własnej kawiarni w Paryżu.
Athropos to 33-letnia pielęgniarka z dziecięcego oddziału onkologicznemu, na którym codziennie styka się ze śmiercią. Aż w końcu śmierć dzieci przestaje ją ruszać. W formie pamiętnika opowiada swoje dni ukochanej, utraconej osobie. Utraconej przedwcześnie. Bo czy gdy niespodziewanie tracimy kogoś, kogo kochamy, to nie jest to przedwcześnie? Athropos powoli wraca do siebie, wraca do normalności, otwiera się na ludzi.
Kloto to prostytutka, która wyrwała się z biednej rodziny, z małego miasta. Życie tam, z nimi, wydawało się jej najgorszym koszmarem. Po ucieczce bardzo szybko zajęła się prostytucją - każde inne zajęcie nie przynosiło jej wystarczającej ilości pieniędzy na utrzymanie. Swoją historię opowiada pisarzowi, jednemu ze swoich stałych klientów.

Książka Sobóla dostarcza wielu okazji do zastanowienia. Zwłaszcza nad samotnością, bo niestety każda z nich jest samotna.
"Mojry" to pozycja, którą zamierzam przeczytać jeszcze przynajmniej raz, bowiem poszczególne zakończenia stawiały opowiadania w całkiem innym świetle. Poza tym, forma książki łapie za serce - napisana prostym językiem, trafia prosto w sedno, bez nadęcia. Czyta się ją wspaniale, co przyznaję z zaskoczeniem, zdarzyło mi się pierwszy raz w życiu! I jeszcze... zastanawiam się ile siebie samego Soból zaklął w Mojrach?
Serdecznie polecam!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mojry
4 wydania
Mojry
Marek Soból
10/10

Lachesis jest prowadzącą kawiarnię w Paryżu starszą panią, która wsłuchuje się w opowieści swoich klientów i splata je z własnymi tragicznymi i pięknymi wspomnieniami. Tajemnicza Athropos, pielęgniark...

Komentarze
Mojry
4 wydania
Mojry
Marek Soból
10/10
Lachesis jest prowadzącą kawiarnię w Paryżu starszą panią, która wsłuchuje się w opowieści swoich klientów i splata je z własnymi tragicznymi i pięknymi wspomnieniami. Tajemnicza Athropos, pielęgniark...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @boopoland

Charlie
Jestem Charliem

Bycie człowiekiem często bywa nie lada wyzwaniem. Każdego spotykają w życiu takie sytuacje, takie momenty, że właściwie sam nie umie sobie już z sobą poradzić. Nawet rodz...

Recenzja książki Charlie
Moja mama czarownica. Opowieść o Dorocie Terakowskiej
Czarownica Terakowska

Zawsze zastanawiam się jak to jest ze słowem pisarz. Czy każdy zasługuje na bycie tak nazywanym? Czy nie lepiej mówić po prostu autor/autorka? Mam gdzieś głęboko w głowie...

Recenzja książki Moja mama czarownica. Opowieść o Dorocie Terakowskiej

Nowe recenzje

Wszyscy kłamią
Ulotność szczęścia rodzinnego
@almos:

Książka zaczyna się od ważnego zdania: „Czy to nie dziwne, że jedno zdarzenie, jedna sekunda mogą z chirurgiczną precyz...

Recenzja książki Wszyscy kłamią
Apeirogon
Najszlachetniejszy dżihad
@Remma:

Rami Elhanan jest Izraelczykiem, a Bassam Aramin Palestyńczykiem. Dzieli ich wszystko, a połączył ból z powodu śmierci ...

Recenzja książki Apeirogon
Reminders of Him. Cząstka ciebie, którą znam
Kompletnie inna odsłona Hoover!
@Juliette_n:

Historia Kenny i Scotta nie ma szczęśliwego zakończenia. Jeden pozornie głupi wybryk, kompletnie odmienia losy dwójki z...

Recenzja książki Reminders of Him. Cząstka ciebie, którą znam
© 2007 - 2024 nakanapie.pl