Pasażer 23 recenzja

Morze pochłonie Twoje tajemnice...

Autor: @Betsy ·2 minuty
2016-02-26
Skomentuj
3 Polubienia
Już dawno nie miałam do czynienia z dobrym thrillerem psychologicznym. Lecz pewnego dnia spotkałam pewnego pasażera. A dokładniej „Pasażera 23” autorstwa Sebastiana Fitzka. Tytuł ten świetnie nadaje się dla każdego żądnego mrożącej krwi w żyłach akcji czytelnika. Może z początku wydaje się niepozorny, jednak nie warto dać się omotać pozorom. Fitzek umiejętnie wabi czytelnika każdym kolejnym rozdziałem, a gdy wpadnie w pułapkę, nie ma już odwrotu – historia, choć mroczna, musi zostać dokończona. W niebywale zajmujący sposób…

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Fitzka. Jednak po tej powieści wiem, że na pewno nie ostatnie. „Pasażer 23” okazał się niesłychanie zaskakujący, chociaż z początku w ogóle się na to nie zapowiadało. Wsiąkłam totalnie, a po zakończeniu lektury wprost nie mogłam się otrząsnąć. To było naprawdę DOBRE.

Choć, muszę przyznać, na początku nie było wesoło. Prolog okazał się intrygujący, zwiastował krwawe wydarzenia – autor zaczął naprawdę z grubej rury. Ale okazał się jedynie dodatkiem, który w roli drugoplanowej pasuje do całej fabuły. A jego rozwinięcie i wyjaśnienie znajduje się… w epilogu. To i tak dobrze, bo szczerze powiedziawszy po tylu stronach straciłam nadzieję na dokończenie tego wątku. Dobrze zamknął historię, ale wydaje mi się, że trochę zabrzmiało to zbyt naciąganie. Kolejne strony, te pierwsze rozdziały, również nie wyglądały zachęcająco. Trochę się naczekałam na jakąś konkretną akcję, na te zapowiadane przerażające wydarzenia. Tu niestety potrzeba cierpliwości. Ale – opłaca się. Naprawdę się opłaca.

No właśnie, kiedy akcja rozkręca się na dobre, wtedy dopiero rozpoczyna się zabawa. Robi się coraz bardziej tajemniczo, z rozdziału na rozdział sytuacja zmienia się diametralnie. W jednej chwili czujemy się bliżej rozwiązania zagadki, a jednak za moment nasza teoria okazuje się błędna. Napięcie rośnie, a ponura atmosfera udziela się nam coraz mocniej. Tymczasem, dość nagle, nadchodzi koniec. Niespodziewanie i zbyt szybko. Okazuje się, że dobre kilkadziesiąt stron przed nami i to nie może być finał tej historii. No i tak właśnie jest – Fitzek zostawia najlepsze na sam koniec. Ujawnia wszystko w całej okazałości. Kurtyna opada. A prawda okazuje się zupełnie inna i bardziej brutalna.

Brakowało mi książek, w których finał historii rzeczywiście okazywał się totalnym odwróceniem zaistniałych sytuacji. „Pasażer 23” okazał się być mocno zaskakującą lekturą, chociaż początek nawet na to nie wskazywał. Potrafi nieźle wciągnąć, zaintrygować i sporo namieszać w głowie. Ponadto autor wykreował w niej bardzo klimatyczny obraz – kiedy czytamy jego książkę, na własnej skórze czujemy tę złowieszczą atmosferę. Dobrze i rozsądnie poprowadził fabułę, chociaż oczywiście nieźle przy tym namieszał. Ale dzięki temu możemy przeczytać prawdziwy i bardzo konkretny dreszczowiec. Polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-02-26
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pasażer 23
2 wydania
Pasażer 23
Sebastian Fitzek
8.2/10

Pięć lat temu Martin Schwarz, psycholog policyjny, stracił żonę i synka. Zaginęli podczas wakacyjnej podróży luksusowym wycieczkowcem „Sułtan Mórz”. I nikt nie mógł wyjaśnić, co naprawdę się wydarzyło...

Komentarze
Pasażer 23
2 wydania
Pasażer 23
Sebastian Fitzek
8.2/10
Pięć lat temu Martin Schwarz, psycholog policyjny, stracił żonę i synka. Zaginęli podczas wakacyjnej podróży luksusowym wycieczkowcem „Sułtan Mórz”. I nikt nie mógł wyjaśnić, co naprawdę się wydarzyło...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Genialna książka Sebastiana Fitzek, autor świetnie manipuluje czytelnikiem i szokuje. Myślę, że niejedna osoba po przeczytaniu "23 PASAŻER" nie mogła się pozbierać z osłupienia. Martin Schwartz - św...

@anetakul92 @anetakul92

Akcja tego thrillera toczy się głównie na wielkim statku wycieczkowym, na którym w ostatnich kilku latach dochodzi do dziwnych zaginięć, które armator określa jako samobójstwa. Co najdziwniejsze, sam...

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl