Mroczna materia recenzja

Niedawno przeczytałam i pokochałam „Rekursja” Blake’a Croucha, więc od razu zapragnęłam przeczytać inne jego dzieła i usłyszałam kilka świetnych słów o Mrocznej Materii. Sięgnąłem po nią i nie zawiodłam się. Zabawne było to, że podeszłam do niej zupełnie na ślepo, więc nie miałem pojęcia, co się wydarzy. To niezwykle kręta i zygzakowata książka.

Jest to taki bardziej technothriller, opowiadający historię profesora uniwersytetu Jasona Dressena, jego żoną i miłością życia jest Daniela i razem mają syna o imieniu Charlie. Pewnej nocy Jason wraca do domu z baru po krótkim spotkaniu z przyjacielem na drinku w barze, kiedy porywa go nieznajomy w masce i dzierżący broń, chociaż Jason nawet nie może pojąć, jaki jest ku temu powód. Mężczyzna prowadzi go do magazynu, gdzie następnie wstrzykuje Jasonowi jakiś narkotyk, powodując jego omdlenie. Kiedy się budzi, jest w laboratorium, przywiązany do noszy, a mężczyzna – ktoś, kogo nigdy wcześniej nie widział – mówi do niego: „Witamy ponownie”. Wkrótce dowiaduje się, że w świecie, w którym się obudził, nie jest żonaty i nigdy nie był. Nie ma syna ani nigdy go nie miał i nie jest profesorem uniwersytetu, ale raczej wielokrotnie nagradzanym fizykiem atomowym. Pytanie więc brzmi: jakie jest właściwie jego życie? Ten, w którym się teraz znajduje, czy ten, który pamięta?

Mamy więc trzymający w napięciu, pełen akcji, oszałamiający thriller, w którym Jason próbuje zrozumieć, co mu się przydarzyło. Doceniłem fakt, że nie trzeba mieć doktoratu z fizyki ani matematyki, aby zrozumieć koncepcje obecne w historii. Chociaż autor wprowadza pewne złożone teorie naukowe, takie jak fizyka kwantowa, teoria strun i teoria gier, są one wyjaśnione w sposób zrozumiały dla przeciętnego laika, takiego jak ja. Daje także do myślenia, ponieważ zachęca do poważnej kontemplacji na temat rzeczywistości, rodziny, tego, kim jesteśmy, a kim chcemy być, tego, co jest w naszym życiu najważniejsze, wyborów, których dokonujemy i drogi, która nie została obrana.

W tej powieści zadano kilka głębokich pytań filozoficznych, które skłoniły mnie do zastanowienia się nad własnym życiem i własnymi wyobrażeniami na temat rzeczywistości. To jedna z tych książek, w których nieoczekiwane zwroty akcji i mrożące krew w żyłach odkrycia czają się za każdym rogiem, ale nie ośmielę się powiedzieć zbyt wiele więcej, aby uniknąć ryzyka spoilerów. Powiem jednak, że niespodzianki są fachowo wykonane we właściwym czasie i właśnie wtedy, gdy myślisz, że już zrozumiałeś resztę, wszystko się zmienia. To także mocna i pomysłowa historia, w której napięcie nigdy nie opada.

Uważam, że Mroczna Materia jest głęboką, ekscytującą i skłaniającą do myślenia podróżą i wieloaspektowym bohaterem, z którym można się utożsamić. Ta książka zaparła mi dech w piersiach. Wow, co za historia! To mądra, porywająca i wirująca książka, która bardzo mi się podobała.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.