Taka tragedia w Tałtach recenzja

Mroczne sekrety

Autor: @maciejek7 ·2 minuty
2022-03-22
Skomentuj
22 Polubienia
"Taka tragedia w Tałtach" to druga już historia kryminalna z rodziną Ginterów i kotką o męsko brzmiącym imieniu - Burbur oraz ich znajomymi. Dość dobra kontynuacja, lecz przybywa zagadek, te z pierwszej części przeplatają się z nowymi. A dzieje się bardzo dużo.

Wczesną wiosną w trakcie prac budowlanych w Tałtach zostaje wykopane ciało mężczyzny. Okazuje się, że to deweloper budujący luksusowe osiedle, którego nikt nie widział od Sylwestra. A spędzał go w gronie starych znajomych ze Śląska właśnie w Tałtach, w willi obok której znaleziono jego zwłoki...
Policja musi ściągnąć na Mazury znanego piosenkarza, do niego należy dom a właściciel przebywa tu tylko latem lub okazyjnie w weekendy. Zaczyna się żmudne śledztwo. W trakcie dochodzenia okazuje się, że niemal wszyscy znajomi nieboszczyka mieli i motyw i okazję aby go zlikwidować.

Bardzo dobra i przemyślana zagadka kryminalna, super dialogi poczucie humoru autorki oraz nowe pamiętniki kotki to atuty tej książki. Przez długi czas uśmiech nie schodził mi z ust. A nawet wybuchałam głośnym śmiechem.
Chociaż Rozalia Ginter nie ma zbyt dużo powodów do śmiechu, ma na głowie problem z ubiegłego roku, nowe kłopoty z mężem oraz słowne utarczki z bliźniaczkami, które są coraz bardziej niesforne i kłótliwe. Na dodatek brak poprawy zdrowia syna i do tego żadnych perspektyw w tej kwestii. Na dodatek to nie koniec jej problemów, jakby starych było zbyt mało - pojawiają się nowe. Ktoś poznał jej sekret i próbuje ją szantażować.
Śledztwo w sprawie śmierci teściowej Rozalii prowadzą nowi śledczy z Mrągowa i dokonują bardzo rewelacyjnego odkrycia.

Rozalia spoglądała przez okno, ale nie rejestrowała widoków.
Kotce Burburce nie brakuje inteligencji o czym sama często przypomina. Ma ona również świetny zmysł obserwacji i jak każdy kot potrafi odróżnić dobrego człowieka od złego. Wszystkie swoje przemyślenia opisuje w tajemniczym pamiętniku, gdyż poprzedni Rozalia odkryła i zniszczyła doszczętnie.
Chociaż kotka jest typowym kotem salonowym, to nie zawsze udaje się jej zachować klasę. I jej zdarzają się wpadki.

Zeskoczyłam z huśtawki dość niefortunnie, dowodząc kłamliwości powiedzenia, że kot spada zawsze na cztery łapy.
No na pewno nie ja.
Ja - wstyd się przyznać - spadłam raczej na ryło.
Niemal wszyscy bohaterowie maja coś na sumieniu, i mimo tego, że nie są kryształowi a może właśnie dlatego są tacy niecodzienni, nieidealni, nietuzinkowi. A na dodatek, żeby chronić swoich często mrocznych sekretów są zrobić wszystko aby nie wypłynęły one na światło dzienne. Z pewnością nie cofną się przed niczym w zachowaniu swoich tajemnic. Lecz przecież każdy ma jakąś w sobie mroczną stronę.
Zauważyłam, że pani Marta wprowadziła już dwie osoby z poprzedniego cyklu z pieskiem Guciem. Dobrze jest poczytać co nowego u znajomych postaci.

Jak potoczą się losy bohaterów? Czy komisarzowi Pawłowi Ginterowi uda się znaleźć zabójcę znalezionego mężczyzny? Czy Rozalia pozbędzie się kłopotów? Czy posterunkowy Radek Romaniuk poradzi sobie z bliźniaczkami?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-22
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Taka tragedia w Tałtach
Taka tragedia w Tałtach
Marta Matyszczak
7.5/10
Cykl: Kryminał z Pazurem, tom 2

W Tałtach, małej mazurskiej wiosce, w willi znanego piosenkarza pięciu starych przyjaciół świętuje Nowy Rok. Niestety, jeden z nich nie doczeka pokazu fajerwerków... Dwa miesiące później u brzegu jez...

Komentarze
Taka tragedia w Tałtach
Taka tragedia w Tałtach
Marta Matyszczak
7.5/10
Cykl: Kryminał z Pazurem, tom 2
W Tałtach, małej mazurskiej wiosce, w willi znanego piosenkarza pięciu starych przyjaciół świętuje Nowy Rok. Niestety, jeden z nich nie doczeka pokazu fajerwerków... Dwa miesiące później u brzegu jez...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sekret ,który Rozalia tak usilnie próbowała ukryć poznał ktoś jeszcze. Kobieta jest szantażowana co rusz nowymi zdjęciami z miejsca wypadku.Na domiar złego odkrywa romans męża z recepcjonistka ,która...

@zaczytana_kociara87 @zaczytana_kociara87

Zapraszam na Mazury. Malownicze krajobrazy, sielska atmosfera, uspokajający szum jezior, trup, zagadka kryminalna, skomplikowane relacje rodzinne i ostre pazurki kotki Burbur. Są chętni na taką eskap...

@anettaros.74 @anettaros.74

Pozostałe recenzje @maciejek7

Szczęście ma smak szarlotki
Czy szczęście ma smak szarlotki???

“Szczęście ma smak szarlotki” to ciepła i lekka opowieść obyczajowo-romansowa. Książka napisana jest prostym językiem, to jakby pamiętnik, który główna bohaterka zaczęła...

Recenzja książki Szczęście ma smak szarlotki
Juno
Zachwycające jezioro

"Brzeg Juno wciąż jeszcze był pusty, po nabrzeżnym piachu nie biegały dzieci, nie szczekały psy turystów, woda chlupotała na wietrze." Znam nieco jezioro Juno i jego ok...

Recenzja książki Juno

Nowe recenzje

Nie ma co
Kiedy mrok ogarnia wszystko...
@m_mikos:

Teheran, miasto pogrążone w chaosie, strachu i rozpaczy po trzęsieniu ziemi. Miasto pełne tajemnic, sprzeczności, prob...

Recenzja książki Nie ma co
Devi. Waleczna Bogini
Uśmiech losu
@kd.mybooknow:

„Nie wyszłam za niego z miłości, ale z obowiązku. Nawet przez chwilę nie byliśmy szczęśliwą parą i wiedziałam, że to si...

Recenzja książki Devi. Waleczna Bogini
Za szczytem
WIERZCHOŁEK UPADKU
@renata.chico1:

Nakładem wydawnictwa SQN ukazała się nowa powieść Sebastiana Sadleja. „Za szczytem” to osadzona w górskich realiach p...

Recenzja książki Za szczytem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl