Życie Violette recenzja

“Mrok musi zgęstnieć, by pojawiła się pierwsza gwiazdka”

Autor: @liber.tinea ·2 minuty
2022-06-08
Skomentuj
2 Polubienia
“Życie Violette” jest książką tak piękną i tak bolesną jednocześnie… Fabuła snuje się niespiesznie, zatrzymuje na detalach, swobodnie płynie niczym dni naszego własnego bytu. Wyciska łzy i tam, gdzie czytelnikowi wydaje się, że życie powinno się już skończyć, bo to już za dużo katuszy, że dusza więcej nie pomieści, pokazuje jak wewnętrzna siła może na powrót wznieść człowieka ponad wszelkie cierpienie.
Ta historia tak bardzo boli, zwłaszcza kogoś, kto wie co to strata. Czytałam ją niezwykle powoli, uważnie, czułam każde słowo własnym sercem. Cierpiałam razem z Violette kiedy los zabrał jej tak wiele… Razem z nią uczyłam się utrzymać na powierzchni wód wegetacji, byle przetrwać czerń.
“Znajdowałam się jakby w gęstej mgle, w dziwnym stanie permanentnego koszmaru, kiedy wszystkie zmysły są znieczulone, wszystko z wyjątkiem bólu jest przytłumione(...) Smutek rozgniatał mi kości. Oddychanie sprawiało mi ból. «W skali od jednego do dziesięciu jak scharakteryzowałaby pani ten ból?» Jako «nieokreślony, nieskończony, wieczny». Czułam się tak, jakby przez cały dzień amputowano mi po kawałku ciała. Serce mi wysiądzie, myślałam i miałam nadzieję, że wysiądzie już zaraz. Chciałam umrzeć.”
Historia Violette uświadamia, że jeśli w trudnych momentach będziemy łapać się małych rzeczy, to jesteśmy w stanie wydostać się nawet z bezdennych kipieli opatrzności. Pokazuje też piękno świata, triumf życia właśnie w jego najdrobniejszych szczegółach, które często zaczynamy dostrzegać dopiero kiedy zostaniemy zmuszeni do padnięcia na kolana i cichego pochylenia się nad nimi.
Każdy kryje jakąś historię, wielu z nas jest poobijanych, inni są całkowicie stłuczeni. Nikt nie jest takim, jakim wydaje się na pierwszy rzut oka, bo świat widzi tylko niewielką część naszej osobowości, którą mu pokażemy. To tak jak z górą lodową, gdzie widać tylko to co ponad wodą, a reszta masywu skrywana przez toń jest niedostępna dla oka. To tak jak z Violette, która pod swoją “zimą” ukrywała “lato” na przekór losowi.
Jest taka japońska sztuka klejenia rozbitych mis, która złotą fugą podkreśla niedoskonałości. Często głównie od siły i wytrwałości człowieka zależy, czy ktoś postanowi nauczyć się kintsugi i poskleja swoją misę życia sprawiając, że będzie jeszcze piękniejsza niż przed stłuczeniem, czy podda się i zwyczajnie zamiecie skorupy, które pójdą na zmarnowanie.
Jeśli chcecie się przekonać jak to było z bohaterami tej wspaniałej, francuskiej powieści, to koniecznie ją przeczytajcie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-07
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Życie Violette
Życie Violette
Valerie Perrin
8.1/10

Wielka pochwała radości z małych rzeczy. Bajkowe krajobrazy Burgundii, opowieści o życiu snute na cmentarzu, śmiech i łzy, które mieszają się z pachnącą kawą. Życie i jego różne odcienie. I ...

Komentarze
Życie Violette
Życie Violette
Valerie Perrin
8.1/10
Wielka pochwała radości z małych rzeczy. Bajkowe krajobrazy Burgundii, opowieści o życiu snute na cmentarzu, śmiech i łzy, które mieszają się z pachnącą kawą. Życie i jego różne odcienie. I ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Życie to nie bajka, usłana różami. To nie ciągłe zachwyty, wzniosłe momenty i same piękne chwile. To nie ideał, ociekający słodyczą i szczęściem. Życie to liczne wzloty i upadki, to radość i smutek, ...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Po powieść Valerie Perrin "Życie Viotette" sięgnęłam zupełnie przypadkiem i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona. Nie znam języka francuskiego, ale dosyć przyjemnie słuchało mi się audiobooka w ...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Pozostałe recenzje @liber.tinea

Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki
Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki

„Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki” to unikalny dokument epoki, który przenosi nas wprost na pogranicze różnych światów: prywatnego i politycznego, domowego i...

Recenzja książki Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki
Ostatni gość weselny
„Ostatni gość weselny” Jasona Rekulaka – thriller, który wbija się pod skórę

Jason Rekulak, znany wcześniej z „Niemożliwej fortecy” i „Tajemnych rysunków”, powraca z kolejną powieścią. „Ostatni gość weselny” to thriller psychologiczny z elementam...

Recenzja książki Ostatni gość weselny

Nowe recenzje

Woda i Ziemia
Życiowe żywioły
@Mirka:

@Obrazek „Żywioły – woda, ziemia, ogień, powietrze – są naszymi największymi przyjaciółmi, ożywiają nas. Karmią, o...

Recenzja książki Woda i Ziemia
DNA, tom. 1. Spirale zagłady
Nie ta opowieść
@boberw89:

Maciej Górniak, DNA. Tom 1. Spirale zagłady – czyli jak stworzyć świat, ale zapomnieć, po co się go stworzyło. Albo – b...

Recenzja książki DNA, tom. 1. Spirale zagłady
Zaginiona
𝗝𝗮𝗸 𝘀𝘁𝗿𝗮𝗰𝗵, 𝗺𝗶𝗹𝗰𝘇𝗲𝗻𝗶𝗲 𝗶 𝗺𝗶ł𝗼ść 𝗽𝗿𝘇𝗲𝗽𝗹𝗮𝘁𝗮𝗷ą 𝘀𝗶ę ...
@Anna_Szymczak:

Zaginięcie bliskiej osoby to sytuacja, której dramatyzmu nie oddają suche statystyki policyjne ani nagłówki w gazetach....

Recenzja książki Zaginiona
© 2007 - 2025 nakanapie.pl