Chór zapomnianych głosów recenzja

Mróz w kosmosie

Autor: @ksiazka_w_pigulce ·2 minuty
2020-03-25
Skomentuj
1 Polubienie
Są takie gatunki w literaturze, na które reaguję, jak pies na jeża – chciałabym, ale się boję, wręcz unikam jak ognia za pewnik przyjmując, że to nie dla mnie. W przypadku nowo wydanej (ale już nie nowej) książki Remigiusza Mroza miałam mieszane uczucia, bo (halo !) toż to ten popularny Mróz, którego książki podobno same się czytają, a większość czytelników bierze w ciemno urodzajne ostatnio niczym z taśmy produkcyjnej dzieła autora, które wyskakują jedno po drugim na półki księgarń, a z drugiej – to gatunek science-fiction, fantastyka – jak zwał tak zwał. Bez wątpienia to coś nowego w dorobku Mroza, co (nie ukrywam) z niepokojem bałam się sprawdzać, ale zwyciężyła ciekawość. Dość marudzenia p sprawdźmy, co w kosmosie oczami Remigiusza piszczy.
Okręt Accipiter, jak i szereg innych zostaje wysłany w odległe punkty galaktyki celem odnalezienia i zasiedlenia przyjaznych dla człowieka ciał niebieskich. Każdy z obiektów ma na swoim pokładzie szereg specjalistów, naukowców czy chociażby lekarzy, którzy liczą się z tym, że mogą nigdy nie wrócić, ale czego nie robi się dla dobra ludzkości, jak i sławy, która może przełożyć się na wspomnienie w podręcznikach historii kolejnych pokoleń. Lindberg budzi się po wieloletnim śnie, który pozwolił załodze przetrwać podróż liczoną w latach świetlnych, a ciału człowieka zachować młodość i witalność taką, jaka była w momencie zapadania w kriogeniczny sen. Mężczyzna odkrywa, że z kilkusetosobowej załogi Accipitera żyje tylko on i nawigator muzułmanin. „Chór zapomnianych głosów” opiera się na odkrywaniu prawdy o przyczynach śmierci pozostałych członków tego statku, jak i pozostałych, których misja stoi pod znakiem zapytania. Skandynaw i nawigator są skazani wyłącznie na siebie i to w ich rękach zasadniczo zależą losy ludzkości, o ile jakakolwiek ludzkość poza nimi przetrwała.
Spotkałam się z głosami, iż więcej w tej książce jest „fiction” niż „science” – być może. Nie pokuszę się o ocenę tych uwag, gdyż moje doświadczenie w temacie jest znikome. Opierając się na samej fabule, jak i jej dopieszczaniu mogę powiedzieć, że książkę czyta się nad wyraz dobrze. Raczkując w tym gatunku nie przytłoczył mnie on, a chwilami dość konkretnie wciągnął, choć od początku w tyle głowy kołatały wątpliwości i przypuszczenia, że porywam się z motyką na słońce. Na słońce, a raczej w okolice Czerwonego Karła wybrali się bohaterowie, wokół których zagęściła się atmosfera grozy, śmierci, czasoprzestrzeni, mocy nadprzeciętnych, jak i obcej cywilizacji, której zamiary względem człowieka są trudne do zdefiniowania. Charakterystyczny styl autora sprawia, że nawet książka tego gatunku może być przyjemna i wciągająca, a choć w pewnym momencie popadłam w niemałe zawirowanie, wręcz zagubienie w losie głównego bohatera (ach, ten umysł humanistyczny) „Echo z otchłani” (kontynuacja) już czeka na swoją kolej, bo zaczyna się robić jeszcze ciekawiej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-04
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chór zapomnianych głosów
3 wydania
Chór zapomnianych głosów
Remigiusz Mróz
7.7/10
Cykl: Chór zapomnianych głosów, tom 1

Okręt badawczy „Accipiter” przemierza bezkres kosmicznej próżni, a jego załoga pogrążona jest w głębokiej kriostazie. Nieliczni świadomi są dramatu, który rozgrywa się na pokładzie. Astrochemik Håkon ...

Komentarze
Chór zapomnianych głosów
3 wydania
Chór zapomnianych głosów
Remigiusz Mróz
7.7/10
Cykl: Chór zapomnianych głosów, tom 1
Okręt badawczy „Accipiter” przemierza bezkres kosmicznej próżni, a jego załoga pogrążona jest w głębokiej kriostazie. Nieliczni świadomi są dramatu, który rozgrywa się na pokładzie. Astrochemik Håkon ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Choć czytam głównie trzy gatunki książek, to nie mam awersji do innych, po prostu szkoda mi na nie czasu, bo i tak mi go ciągle brakuje na te ulubione. Jeśli miałabym określić taki, który przeraża mn...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Kończyny ani drgnęły, za to udało mu się językiem wypchnąć z gardła metaliczną rurkę. A kilka zdań dalej: Ten wyrwał rurkę z gardła, zgiął się wpół i zaniósł chrapliwym kaszlem. To co, miał ...

@Meszuge @Meszuge

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_pigulce

Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Gorączka i co dalej...?

Kiedyś sądziłam, że skoro fundamentem mojej wiedzy na temat zdrowia są skończone jedne i drugie studia medyczne, to co jeszcze oprócz nowych badań może mnie zaskoczyć? A...

Recenzja książki Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Latające Anioły
Latające anioły

Autorkę kojarzę głównie z książek mojej mamy. Danielle Steel bez wątpienia święciła triumfy za czasów naszych rodziców. Czy dziś równie mocno przekona kolejne rzesze czy...

Recenzja książki Latające Anioły

Nowe recenzje

Dawno temu w Warszawie
Niedawno temu w Warszawie
@emol:

Pisarstwo Żulczyka jest pisarstwem specyficznym. Obnaża ciemne strony funkcjonowania społeczeństwa, pokazuje środowiska...

Recenzja książki Dawno temu w Warszawie
Thanks to You
Thanks to you
@booksbyalci...:

Pierwsza część tej dylogii sprawiła, że od razu sięgnęłam po kolejną. Po prostu musiałam dowiedzieć się, co u moich now...

Recenzja książki Thanks to You
Spotkasz mnie nad jeziorem
Piękna i wielowymiarowa powieść, która wciąga n...
@burgundowez...:

“Spotkasz mnie nad jeziorem” autorstwa Carley Fortune to piękna i wielowymiarowa powieść, która wciąga nas w wir emocji...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl