Miasteczko Anterrey. Znamię recenzja

Myślałam, że będzie lepiej...

Autor: @tylko_ksiazki_w_glowie ·2 minuty
2019-12-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
           „Kim jest ta kobieta? Czy moja własna żona mogłaby coś przede mną ukrywać? Jeśli tak, to dlaczego? Czy jej chłód i dystans mają jakiś związek z tym wszystkim? Wiele pytań kłębiło mu się w głowie i pragnął jak najszybciej znaleźć na nie odpowiedzi. Bez pomocy Barbary. Bez niczyjej pomocy. Rozejrzał się po salonie, ale nie dostrzegł niczego, co mogło świadczyć o ich związku. Żadnych zdjęć na półkach, żadnych uroczych wiadomości. Nie było też w sypialni, gdzie miał wystarczająco dużo czasu na poznanie otoczenia z pozycji leżącej. Nie przypomniał sobie jej wzroku, czułości, pocałunków czy objęć podczas rozmów w kuchni. Jedynie krótki, letni dotyk jej dłoni.” 
            Nigdy nie może za długo być dobrze. W cichym i spokojnym do tej pory miasteczku Anterrey, dochodzi do serii makabrycznych zabójstw. Gdy ginie atrakcyjna sąsiadka detektywa Richarda Murraya ten postanawia ją odnaleźć zanim dojdzie do czegoś złego. Czy jednak mu się to uda? Będzie szybszy i sprytniejszy od przestępcy? 
            Poznajemy również losy pisarza Anthony’ego O’Donella, który cierpi na amnezję po wypadku na klifie. Próbuję odzyskać swoją tożsamość bez niczyjej pomocy. To, co odkryje nie było chyba tym czego oczekiwał. Jego pamięć skrywa wiele tajemnic, które mogą mieć połączenie z morderstwami w miasteczku. Czy wszystko zakończy się dobrze dla pisarza? Czy jego próba odnalezienia swojej tożsamości było dobrym posunięciem. Mógł zacząć wszystko od nowa ale niestety postanowił inaczej i musi za swoje błędy drogo zapłacić. 
            Książka Daniela Radziejewskiego to połączenie kryminału z powieścią grozy. W środku znajdziemy dwie opisane historie: detektywa i pisarza. Miasteczko Anterrey leży w nieokreślonym miejscu na mapie. Jest odzwierciedleniem miejsca pomiędzy światem żywych, a umarłych. Jest tam cicho, spokojnie, leniwie ("dziwne, a nawet mistyczne, lecz tajemnicze i pociągające"), aż do momentu, w którym losy mieszkańców się zmienia i muszą się uporać z mordercą. 
            Powieść na początku wydawała się bardzo ciekawie. Kogo by nie interesowała zagadka kryminalna z dreszczykiem emocji. Ja na pewno byłam strasznie zaciekawiona całą historią. Jednak całościowo nie jestem do końca zadowolona. Zapytacie dlaczego… ponieważ czułam niedosyt po skończonej lekturze. Przeszkadzało mi w czytaniu jedna rzecz, a jest nią niedokończanie wątków. W pewnym momencie pojawia się temat tajemniczej organizacji i postać starego Indianina. Nagle te wątki gdzieś się rozmywają i już nie możemy niczego więcej się o nich dowiedzieć. 
            Z twórczością Daniela Radziejewskiego miałam przyjemność po raz pierwszy. Może nie do końca jestem zadowolona z „Miasteczko Anterrey. Znamię”, ale nie przekreślam innych książek autora takich jak na przykład: „Metodyk” czy „Grzech Ojca”. Pewnego pięknego dnia zapoznam się, z którąś z powieści i może przypadną mi bardziej do gustu. Przyznam szczerze, że autor ma dosyć odmienny styl pisania od tego co do tej pory czytałam. Może dlatego z tego powodu nie polubiliśmy się z książką na 100%. Na pewno mocną stroną „Miasteczka Anterrey” jest dosyć dobra zagadka kryminalna inna niż wszystkie, taka niespotykana. Gdyby była dobrze napisana wtedy na pewno książka byłaby u mnie na pierwszym miejscu. 
            Na koniec chciałabym Was jednak zachęcić do przeczytania „Miasteczka Anterrey”. Spędźcie z nią swój wolny czas, przekonacie się czy lubicie twórczość autora i czy to co stworzył Was zachwyci i przyciągnie. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-12-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miasteczko Anterrey. Znamię
Miasteczko Anterrey. Znamię
Daniel Radziejewski
7.3/10

PISARZ CIERPIĄCY NA AMNEZJĘ WALCZY O ODZYSKANIE SWOJEJ TOŻSAMOŚCI. Cichym i spokojnym dotychczas miasteczkiem Anterrey wstrząsa seria makabrycznych zbrodni. Gdy jedną z zaginionych okazuje się atr...

Komentarze
Miasteczko Anterrey. Znamię
Miasteczko Anterrey. Znamię
Daniel Radziejewski
7.3/10
PISARZ CIERPIĄCY NA AMNEZJĘ WALCZY O ODZYSKANIE SWOJEJ TOŻSAMOŚCI. Cichym i spokojnym dotychczas miasteczkiem Anterrey wstrząsa seria makabrycznych zbrodni. Gdy jedną z zaginionych okazuje się atr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Anterrey ogarniała ciemność. Miasteczko nie kładło się jeszcze do snu, a może po prostu nigdy się z niego nie wybudzało. Czasami wydawało się, że żyje własnym życiem: niby spokojnym, aczkolwiek taje...

@angell15 @angell15

Całkiem niedawno otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res książkę, której autorem jest mi dotąd nieznany autor, Daniel Radziejewski. Sam Autor opisuje tę powieść jako "kryminał z domieszką horroru traktu...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @tylko_ksiazki_w_...

Malarz dusz
Moje najlepsze odkrycie twórczości autora!

„Dalmau poczuł dreszcz, widząc, że niektóre kobiety podnoszą niemowlaki i pokazują je gwardzistom. Starsze dzieci czepiały się wystraszone matczynych spódnic, patrzyły n...

Recenzja książki Malarz dusz
Gorsza siostra
Czy uda się uratować Idę?

„Drogę do szpitala znała na pamięć. Niby to tylko rok od postawienia Idzie diagnozy-a przecież była tu już tyle razy! Lubiła iść na piechotę ze stacji metra, z biegiem ...

Recenzja książki Gorsza siostra

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka