Na progu zła recenzja

Na progu zła

Autor: @oczytanakryminolog ·1 minuta
2020-05-14
Skomentuj
3 Polubienia
Po kilkudniowej nieobecności Fiona Lawson wraca do domu, gdzie spodziewa się zastać swojego męża wraz z dziećmi. Zamiast nich na miejscu spotyka obcych ludzi, wprowadzających się do jej domu, który na domiar złego nigdy nie był wystawiony na żadną aukcję. Jak doszło do sprzedaży posiadłości i jaki związek z tym ma zniknięcie rodziny Fi?

Akcja książki przypomina brazylijską telenowelę – przepełniona jest nieprawdopodobnym zwrotami akcji, płytkimi scenami grającymi na emocjach, a atmosfera konspiracji osiąga apogeum. Napięcia jest tu tyle, co na lekarstwo, a pierwsze skrzypce gra warstwa obyczajowa.

Fabuła, a tym bardziej bohaterowie nie są mocną stroną tej pozycji. Bram jest uosobieniem tego, co najgorsze – nieodpowiedzialny, zaślepiony testosteronem, tchórz i egoista. Na kartach książki śledzimy jego losy w momencie, gdy akurat zalewa go lawina życiowych porażek. Fiona natomiast jawi się jako kobieta skrajnie naiwna i łatwowierna. Z reguły bohaterom kibicuję i życzę jak najlepiej, natomiast ta pozycja była wyjątkiem. Postacie irytowały mnie do tego stopnia, że było wręcz odwrotnie.

Plusem książki jest niesztampowa narracja. Pierwsza prowadzona z perspektywy Brama, tj. zapisanego przez niego pliku w Wordzie, gdzie przedstawił on swoją wersję wydarzeń. Drugą - historia Fi, opowiedziana w ramach podcastu „Ofiary”, którego sama niegdyś jedynie słuchała, a wkrótce stała się jego bohaterką. Pod wspomnianym podcastem pojawiały się komentarze, które odnosiły się do danej części historii. Natomiast trzecim sposobem kształtowania fabuły była narracja trzecioosobowa. Różnorodność sposobu wypowiedzi osobiście bardzo przypadła mi do gustu i odrobinę podratowała ogólne wrażenia z całej lektury.

Gatunek, jakim jest domestic noir przypomina bardzo cienką taflę lodu, po której należy ostrożnie stąpać, by nie zaznać lodowatej kąpieli. Niestety w tej pozycji lód pękł bardzo szybko, a akcja przypominała rozpaczliwe próby wydostania się na powierzchnie - co jednak niestety nie nastąpiło.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-30
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na progu zła
Na progu zła
Louise Candlish
6.8/10

W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom. I wcale go nie sprzedawa...

Komentarze
Na progu zła
Na progu zła
Louise Candlish
6.8/10
W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom. I wcale go nie sprzedawa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Na progu zła" Louise Candlish to nie tylko thriller, ale również zaskakująco głęboka analiza ludzkich emocji, które wypływają na powierzchnię, gdy bezpieczeństwo naszego domowego ogniska zostaje zag...

@Malwi @Malwi

"Na progu zła" to jedyna powieść Louise Candlish wydana w Polsce, jakiej dotąd nie miałam przyjemności przeczytać. Postanowiłam zatem nadrobić zaległości i tak oto przeniosłam się do prominenckiej dz...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Pozostałe recenzje @oczytanakryminolog

Świat ci nie wybaczy
Zemsta Prophety i głośne echo przemocy domowej

Uwikłany w polityczne środowisko Klaudiusz Lewandowski zostaje poważnie ranny w wypadku drogowym. Początkowo niewinne zdarzenie przybiera jednak niespodziewany obrót. Po...

Recenzja książki Świat ci nie wybaczy
Nigdy już nie uciekniesz
Nigdy już nie uciekniesz przed przeszłością

Jeden z prokuratorów pozostawił po sobie nierozwiązaną sprawę gwałtów na młodych dziewczynach, którą na nowo próbuje rozwiązać nie kto inny jak Konrad Kroon. Równie doci...

Recenzja książki Nigdy już nie uciekniesz

Nowe recenzje

Spis paru strat
Teraźniejszość - przeszłość dnia jutrzejszego
@tsantsara:

Pewnego sierpniowego dnia przed kilku laty zawitałam do miasta na północy kraju. (Przedmowa) Lubię obserwować, jak p...

Recenzja książki Spis paru strat
Małżeństwo ze snu
"Małżeństwo ze snu"
@tatiaszaale...:

“Nie należy się wstydzić lęku i zmartwień”. Osierocona Cecilia Harcourt ma tylko brata. Gdy ten zostaje ranny na wojni...

Recenzja książki Małżeństwo ze snu
Szkice miłości. Jak odnaleźć drogę do siebie i swojego szczęścia
Szkice miłości
@klaudiaciep...:

Dzień dobry, moje kochane Moliki 🌷 Potrzebowałam tej lektury – tego kobiecego wsparcia, takiego niewymuszonego zrozumi...

Recenzja książki Szkice miłości. Jak odnaleźć drogę do siebie i swojego szczęścia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl