„Gdyby ludzie mogli kontrolować to, w kim się zakochują moje życie.. życie nas wszystkich byłoby o wiele prostsze”.
Mająca problemy redakcja gazety, którą Chiara odziedziczyła po babci, jest obecnie największym zmartwieniem, jakie ma na głowie. By utrzymać się na powierzchni, musi znaleźć ciekawy temat, który wzbudzi sensację i tym samym uratuję miejsce, tak dla niej ważne.
Z pomocą przyjaciółki trafia o informację o nielegalnych wyścigach samochodowych, które mogą być tematem, na jaki czekała. By jednak zdobyć wiarygodne dowody i móc napisać artykuł będzie potrzebowała pomocy przyjaciela.
Salvatore, to prowadzący warsztat były kierowca wyścigowy, który nadal nie otrząsnął się po śmierci żony. Z Chairą łączy go przyjaźń z bonusem. Oboje są zadowoleni z takiej relacji, gdyż on nigdy nie przestał kochać zmarłej żony, ona zaś straciła wiarę w mężczyzn i obiecała sobie, że nigdy więcej z nikim nie stworzy związku, po tym, gdy narzeczony zostawił ją dla kariery i innej kobiety.
Wspólnymi siłami Chiara i Salvatore dostają się do świata nielegalnych wyścigów. Pytanie tylko, czy sensacyjny temat jest wart poświeceń, na jakie muszą się zdobyć? Czy namiętność, która ich łączy ma szansę zmienić się w coś więcej? Czy dadzą sobie szansę na szczęście? A może, tak naprawdę nigdy nie mieli na nie szansy?
***
Wow! Tak muszę podsumować tę historię. Victoria Black stworzyła tak dynamiczną, namiętną i przepełnioną emocjami powieść, że nie było szans na to, bym odłożyła tę książkę na bok, póki jej nie skończę.
Twórczość autorki miałam okazje poznać przy książce „(Nie)rozsądne szepty”, która bardzo mi się podobała. Byłam niezwykle ciekawa tego, jak wykażę się w innej odsłonie i choć nie miałam żadnych obaw o styl, który już poprzednio bardzo mi odpowiadał, to jednocześnie nie miałam pojęcia czego się spodziewać.
I co się okazało? A to, że „Na tropie sensacji” okazała się po prostu świetną historią! Niebanalna fabuła, doskonale wykreowani bohaterowie, wątek sensacyjny trzymający w napięciu oraz namiętność, która rozpalała zmysły.
Autorka stworzyła książkę, w której bohaterów po prostu trzeba pokochać. Wyszczekana i pewna siebie Chiara. Złamany, a jednocześnie silny Salvatore, który był po prostu cudownym mężczyzną. Nawet nie pamiętam, ile razy mój żołądek zaciskał się z emocji, jakie towarzyszyły bohaterom. Ich relacja z początku skupiająca się na przyjaźni była oparta na szacunku i wzajemnym dogryzaniu, które sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech. Były też chwilę, w których w moich oczach zbierały się łzy – zwłaszcza wtedy, gdy oboje próbowali walczyć z tym, co czują, a co wydawało im się nie w porządku. Dodając do tego gorące sceny erotyczne napisane ze smakiem i całą otoczkę związaną z nielegalnymi wyścigami, dostałam książkę tak świetną, że na pewno długo zostanie w mojej pamięci.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak ta historia została napisana. Jak wiele pracy musiała włożyć w nią autorka, by wszystko przekazać w tak dopracowanej formie. Victoria Black ma w swoim stylu niesamowitą łatwość w przekazywaniu emocji. Te emocje towarzyszyły mi od początku do końca i nie opuściły do ostatniej strony. I choć początkowo bałam się tego, jak to wszystko się skończy, mając na uwadze fakt, że jest to pierwszy tom, to mogę was zapewnić, że nie ma potrzeby się obawiać i jak najszybciej czytać tę książkę, bo jestem przekonana, że zdobędzie ona naprawdę wielu fanów.
Ja czuję się oczarowana i całym sercem wam tę historię POLECAM! Koniecznie musicie ją przeczytać!