Po końcu recenzja

Nadzieja zawsze umiera ostatnia... - "Po końcu" Clare Mackintosh

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @sarzynskikacper ·1 minuta
2022-03-19
Skomentuj
2 Polubienia
"Po końcu" Clare Mackintosh

Max i Pip codziennie stawiają czoła nieuleczalnej chorobie synka. Dylan jest dla nich całym światem, a teraz będą zmuszeni podjąć decyzję o jego dalszym leczeniu. Sęk w tym, że w tej kwestii przestali być jednomyślni...
"Po końcu" to książka bestsellerowej autorki, której powieści były tłumaczone na ponad trzydzieści języków. Jest to historia rozdzierająca serce, rozbijająca je na miliony odłamków, ale też napełniająca nadzieją, ciepłem, dodająca otuchy i wiary w lepsze jutro.
Clare Mackintosh swoją powieścią pokazuje czytelnikom, jak trudna dla rodziców jest choroba dziecka. Z ogromną starannością przedstawia ich zmagania w walce o zdrowie i pełną sprawność Dylana. Autorka co rusz to stawia bohaterów przed niewiarygodnie ciężkimi wyzwaniami, które przynosi los, a które wymagają wiele poświęcenia, oddania sprawie i samozaparcia.
"Po końcu" jest powieścią, która wwierca się w umysł czytelnika, pozostawiając po sobie swego rodzaju smutek, przygnębienie, współczucie dla Maxa i Pip. Po czasie czujemy się związani z małżeństwem i ich synkiem, zostajemy spleceni niewidzialną nicią porozumienia, nasze relacje zacieśniają się i do ostatnich stron pozostają niezmiennie mocne.
Zdecydowanie zachwycił mnie realizm tej opowieści. Autorka utkała ją, tak by jak najwierniej oddać każdą możliwą sferę życia rodziców nieuleczalnie chorego dziecka, którego szpital jest wprawdzie drugim domem. "Po końcu" jest książką życiową, dosłowną, do bólu szczerą i dojrzałą. Mackintosh nie owija w bawełnę, ucieka od ubarwiania i zbędnej koloryzacji, natomiast prezentuje prawdę taką, jaką jest, nawet tę najboleśniejszą.
Podziwiam tę powieść również za to, że relacje międzyludzkie są bardzo naturalne, takie, jak spotykamy na co dzień, jakie łączą nas z innymi. Nie są one idealne, mają swoje wady, mniejsze lub większe defekty, jednak mają w sobie "to coś".
Clare Mackintosh skonstruowała książkę przepełnioną emocjami, uczuciami i z całym wachlarzem doznań duchowych. Nam, czytającym "Po końcu" udzielają się one, odbijają się echem w naszych uszach, powodują, że zastanawiamy się nad poszczególnymi kwestiami.
Podsumowując, mogę śmiało stwierdzić, że ta pozycja porusza najtwardsze, najmniej wrażliwe struny waszych serc, obudzi pokłady wrażliwości i współczucia, a być może doprowadzi do łez!
⭐6,5/10

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Po końcu
2 wydania
Po końcu
Clare Mackintosh
6.3/10

Piękna, mądra, głęboko poruszająca powieść o miłości i nadziei. Która trwa nawet po końcu… Max i Pip to najsilniejsza para, jaką można sobie wyobrazić. Każdego dnia ramię w ramię mierzą się z nieule...

Komentarze
Po końcu
2 wydania
Po końcu
Clare Mackintosh
6.3/10
Piękna, mądra, głęboko poruszająca powieść o miłości i nadziei. Która trwa nawet po końcu… Max i Pip to najsilniejsza para, jaką można sobie wyobrazić. Każdego dnia ramię w ramię mierzą się z nieule...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść Clare Mackintosh spostrzegłam pośród wielu innych tomików ułożonych na półce bibliotecznych nowości. Pomimo, że w domu zawsze czeka stosik książek do przeczytania, po prostu nie mogłam się op...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Pozostałe recenzje @sarzynskikacper

Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie
Kompendium pamięci i niepamięci - "Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie?" Rafał Hetman

"Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie?" Rafał Hetman Dębrzyna jest niewielkim lasem o krwawej historii. Najstarsze drzewa pamiętają zarówno polowan...

Recenzja książki Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie
Ania na uniwersytecie
U bram uniwersytetu - "Ania na uniwersytecie" Lucy Maud Montgomery

"Ania na uniwersytecie" Lucy Maud Montgomery Pożegnania prawie zawsze bywają trudne. W tej sytuacji zostaje postawiona Ania, która jest zmuszona do opuszczenia swojego ...

Recenzja książki Ania na uniwersytecie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka