Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka recenzja

Nakręcane proroctwo

Autor: @BlairAngel ·2 minuty
2012-11-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Żadną tajemnicą nie było, że na „Zdumiewającą sprawę Nakręcanego Człowieka” czekałam z ogromną niecierpliwością. Odprawiałam czary, aby wydawnictwo nie przełożyło premiery, wznosiłam modły, aby egzemplarz dostać wcześniej, a w czasie oczekiwania, wracałam do ulubionych fragmentów „Dziwnej sprawy Skaczącego Jacka”. Lektura pierwszej części przygód Burtona i Swinburn’a niesamowicie mnie zachwyciła, a teraz, gdy zapoznałam się z kolejnym tomem, mogę Wam oznajmić, że na trójeczkę warto czekać, oj warto!

Nowe zadanie spada na barki królewskiego agenta dość niespodziewanie. Nie zbija go to jednak z tropu! Toż to jest w końcu Sir Richard Francis Burton, a on już widział w swym życiu wystarczająco dużo. Aby odpowiedzieć na zadawane pytania oraz powstrzymać swych wrogów, bohater wraz ze swym druhem będzie musiał odwiedzić nie tylko Australię, czy Amerykę Południową, ale także nawiedzony dwór, przytułek dla obłąkanych i miejsce dla panien lekkich obyczajów. Czy to jednak wystarczy aby dowiedzieć się, co zagraża Imperium Brytyjskiemu, zaradzić zagrożeniu międzypaństwowego konfliktu i odkryć sekret Nakręcanego Człowieka?

Podobnie jak w części poprzedniej, największą perełką powieści jest sama fabuła. Niesamowicie poplątana i zaskakująca, w pewnych momentach wręcz absurdalna, okraszona czarnym humorem i ironicznym dowcipem. Akcja potrafiła gnać bez ustanku jak i spokojnie spacerować. Czytając książkę, co rusz dopadało mnie wrażenie złożoności wydarzeń. Coś zawsze miało swoje wytłumaczenie, jedno łączyło się z drugim, a gdy w końcu dobiło się do końca historii, to owszem - pozostały pytania bez odpowiedzi, ale skomplikowana zagadka stała się klarowna, a historia nieprawdopodobnie dopracowana.

„Dziwna sprawa Skaczącego Jacka” była książką, która zwyczajnie mentalnie uderzyła mi do głowy. Opisy, bohaterowie, świat przedstawiony – nie spodziewałam się aż tak dobrej lektury. Wcześniej połączenie steampunku z science fiction wydawało mi się misją niemożliwą, ale po przeczytaniu „Dziwnej sprawy…” zmieniłam zdanie. Chociaż tym razem byłam przygotowana troszkę bardziej, to i tak nie potrafiłam przestać zachwycać się opisami różnorakich maszyn, ulic, wynalazków… Tak samo jak wcześniej, w drugim tomie można było poczuć ten specyficzny klimat, posmakować zabójczej mieszanki genialnego pomysłu, perfekcyjnej realizacji, a przede wszystkim zdumiewającej wyobraźni samego autora.

Przy poprzedniej części męczyły mnie opisy, które w najmniej spodziewanym momencie przerywały, kluczową dla akcji, sytuację. Historia opisana w „Zdumiewającej sprawie Nakręcanego Człowieka” wciągnęła mnie tak bardzo, że nie zwracałam uwagi na tę sprawę. Gdy skończyłam czytać książkę, fakt ten wydał mi się chorobliwie dziwny, więc znalazłam dwa wytłumaczenia tej sytuacji. Albo przyzwyczaiłam się już do stylu pisania pana Hoddera, albo opisów było mniej. Prawda pewnie zwyczajnie leży sobie gdzieś po środku, więc usatysfakcjonowana zostawię tę kwestię Wam.

Muszę powiedzieć, że chociaż pierwsza część przygód królewskiego agenta szalenie mi się spodobała, to przy drugiej zachwyciłam się jeszcze bardziej! Mark Hodder w swoich powieściach oczekuje od czytelnika, że ten wysili swoją mózgownicę i spróbuje rozwiązać sprawę sam. Wątek kryminalny intryguje, a spójność tak bardzo złożonej fabuły wręcz oczarowuje. Pisarz wykorzystuje cały potencjał historii, a dodatkowo dokłada jeszcze bonusowe niespodzianki. Z żalem jednak muszę przyznać, że książka nie porwie ani nie zachwyci czytelnika, który się w steampunku nie lubuje, a science fiction to dla niego czarna magia. Nie odradzam jednak próbowania. Kto wie? Przecież syreni śpiew tak bardzo przyciąga wzbraniających się żeglarzy…

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-11-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka
2 wydania
Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka
Mark Hodder
8.1/10

Jest rok 1862, choć akurat to nie 1862 powinien być ... Czas został zmieniony, a królewski agent Sir Richard Francis Burton, jest jednym z niewielu ludzi, którzy wiedzą co tak naprawdę się wydarzyło. ...

Komentarze
Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka
2 wydania
Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka
Mark Hodder
8.1/10
Jest rok 1862, choć akurat to nie 1862 powinien być ... Czas został zmieniony, a królewski agent Sir Richard Francis Burton, jest jednym z niewielu ludzi, którzy wiedzą co tak naprawdę się wydarzyło. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mark Hodder to najpopularniejszy amerykański autor, specjalizujący się w powieściach z gatunku steampunk. Trylogia Burton & Swinburne przyniosła mu nie tylko rozgłos, ale także i nagrodę im. Philipa K...

@tala86 @tala86

Mark Hodder kupił mnie sobie swym debiutem, zaś jego kontynuacją – zawładnął moją duszą. Dlaczego? Ponieważ Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka obok pięknej, przyciągającej wzrok okładki ma fant...

@destrakszyn @destrakszyn

Pozostałe recenzje @BlairAngel

Bazar Złych Snów
Bazar złych snów

Jakby to powiedział Harry Dresden: " (...) są rzeczy, które nie powinny występować razem. Na przykład olej i woda. Sok pomarańczowy i pasta do zębów. Magowie i telewizja"...

Recenzja książki Bazar Złych Snów
Bogowie muszą być szaleni
"Ideałów się nie ulepsza"

"Cierpliwie" wyczekując premiery „Bogowie muszą być szaleni", próbowałam także ograniczyć kryminalne skłonności i zaprzestać planowania napadu na wydawnictwo, dzięki któr...

Recenzja książki Bogowie muszą być szaleni

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka