Przyszła pora na to, by powiedzieć Wam co nieco o książce Kamili Andrzejak – Wasilewskiej „Niebezpieczny trójkąt”, wydanej nakładem Wydawnictwa Novae Res, któremu serdecznie dziękujemy za możliwość zapoznania się z tym tytułem.
Widząc okładkę i zapoznając się z opisem tej książki, wiedziałam, że muszę się z nią prędzej czy później zapoznać. Na początku nieco przeraziła mnie jej objętość, ale ostatecznie fabuła okazała się być na tyle wciągająca, że kolejne strony przewracały się same. Całość zdecydowanie zaskakuje i to pozytywnie. Mamy tutaj miłosno erotyczny trójkąt stworzony z Nikoli i braci Parker – Seweryna i Alana. Zastanawiał się, jak autorka poradzi sobie z taką relacją i muszę przyznać, że wyszło jej to rewelacyjnie. Nie ma tu słodkiego romansu, który przeplata się z jakimiś drobnymi problemami, które bohaterowie muszą pokonać. Wręcz przeciwnie, jest to książka, która pokazuje, że tego typu relacje są naprawdę skomplikowane i nie przynoszą niczego dobrego. Intrygi przeplatają się z kłamstwami, seks z uczuciami, którymi bawią się bohaterowie. W tej książce nie brakuje kłamstw, sekretów i komplikacji, które nie dotyczą tylko łóżka, ale również prywatnych relacji z rodziną i przyjaciółmi oraz kwestii dotyczących niewyjaśnionych spraw z przeszłości bohaterów. Dzieje się wiele, a wszystko to tworzy jedną spójną i naprawdę intrygującą całość, od której ciężko jest się oderwać.
Jeśli chodzi o bohaterów, bardzo polubiłam Nikolę i Alana. Lubię takie postacie, które mają charakterek, potrafią stawiać na swoim, błądzą, a potem próbują stawić czoła konsekwencjom swoich działań. Jeszcze bardziej do gustu przypadła mi ich relacja, która okazała się być naprawdę bardzo skomplikowana i do samego końca niewiadomym było, jaki będzie jej finał. Jeśli chodzi o Seweryna, to muszę przyznać, że przez większą część fabuły był mi obojętny. Zmieniło się to dopiero pod koniec i to nie na plus. Nie polubiłam go. Jego zachowanie zaczynało mnie irytować, a fakty, które zaczęły wypływać na światło dzienne, również nie pomogły w tym, bym zmieniła chociaż w małym stopniu nastawienie względem niego.
Emocji w tej książce również nie brakuje. Są momenty, w których można się pośmiać, są też takie, które wzbudzają uczucie niepewności odnośnie tego co będzie dalej. Jest również wiele takich, które czyta się z wypiekami, bo zauważyć trzeba, że w „Niebezpiecznym trójkącie” nie brakuje scen erotycznych. Jedne są mocniejsze, inne ze smakiem ale wszystko zostało tu ładnie zrównoważone, a autorka ma sporego plusa za pomysłowość, jeśli chodzi o takie fragmenty. Relacje między bohaterami również zostały świetnie przedstawione. Od początku czuć napięcie, które im towarzyszy i jest podsycane wspomnianą już przeszłością, ale również teraźniejszością, która nie pomaga w oczyszczeniu atmosfery.
Reasumując, jest to naprawdę dobry debiut, po który warto sięgnąć jeśli lubicie romanse z nutką erotyki, ale i z bardzo ciekawą fabułą, której daleko do cukierkowej lub lekko skomplikowanej. Tutaj naprawdę wiele rzeczy jest skomplikowanych, a finał tej książki pozostawia czytelnika z licznymi pytaniami dotyczącymi tego, jak potoczą się dalsze losy Nikoli, Seweryna i Alana. Mam więc nadzieję, że nie będzie trzeba czekać zbyt długo na kolejny tom, po który z całą pewnością sięgnę. A tymczasem nie pozostaje mi nic innego jak gorąco polecić Wam rozważenie kupna „Niebezpiecznego trójkąta” w trakcie Waszych kolejnych książkowych zakupów.