Narośl recenzja

Biała suknia, połyskujące obrączki, wzruszająca przysięga i zabawa do rana. Magiczny i wyczekiwany moment. Czar szybko mija i nadchodzi szara rzeczywistość. Dobrowolność zmienia się w obowiązek. Drobiazgi urastają do wielkiego problemu i ujawniają się ukryte cele oraz dochodzą do głosu chore ambicje, które przeradzają się w obsesję. Nikt nie przewidział, że skutki uderzą rykoszetem. Schematy wyniesione z domu rodzinnego rzutują na dorosłe życie i niszczą związek. Uwikłanie w skomplikowaną sieć zdarzeń rozpoczyna kryzys i szaleńczą grę. Nierealistyczne wyobrażenia upadają. Rozpoczyna się koszmar zwany małżeństwem.

Nieopisany fetor wydobywa się z mieszkania ekskluzywnego kompleksu. Zostają znalezione ciała, kobiety i mężczyzny. Ona żyje, ale jest nieprzytomna. Co doprowadziło do tej tragedii? Przed komisarzem Tobiaszem Michalskim i straszą aspirant Renatą Konieczną, trudna droga do rozwikłania zagadki.

Dwa różne światy. Ona i On. Oliwia, ambitna, z bogatego domu i Krzysztof, zmagający się z piętnem dzieciństwa, naznaczonego biedą. Ich drogi łączą się w trakcie studiów. To nie miało się prawa udać. Ślub i szczęśliwe życie. Relacje szybko ochładzają się. Epizod, który miał miejsce w noc poślubną, zdecydowanie naznaczył przyszłość. Wystarczyło jedno spojrzenie, jeden dotyk, by myśli pobłądziły w inną stronę.

Zbrodnia i zaginięcie prowadzi korytarzami kłamstw i tajemnic. Na związek pada mroczny cień niepewności. Za fasadą szczerych uczuć skrywają się fałszywe intencje i skrzętnie opracowany plan. Zdrada mąci, a jad wylewa toksynę i sączy nienawiść, prowadząc do zemsty. Obślizgła narośl oblepia życie i wysysa wszystkie "życiodajne soki, niewiele dając od siebie".

Codzienność przytłacza, pełna precyzyjnie utkanych intryg, oszustw i manipulacji. Wizja cudownej przyszłości szybko przynosi rozczarowanie. Labirynt emocji, w którym każde zakręty skrywają nowe fakty. Od pierwszych dni małżeństwa rozpoczyna się gra pozorów. Pod presją rodziców udają idealne życie. Kobieta nie da nikomu satysfakcji i nie przyzna się, że popełniła życiowy błąd, a jej szczęście to ułuda. "Dopóki śmierć nas nie rozłączy", a ta zawsze przychodzi nie w porę.

Gorące sierpniowe powietrze tworzy duszny klimat nie tylko w powietrzu, ale i w relacjach. Tych małżeńskich i tych rodzinnych.

Emocjonujący thriller o słabościach i sile i niespełnionych pragnieniach.
Agnieszka Peszek wplata zaskakujące zwroty, trzymając czytelnika do końca w napięciu. I gdy wydaje się, że znamy całą prawdę, to okazuje się, że to wierzchołek góry lodowej. Obraz przeszłości zmienia teraźniejszość. Świetnie skonstruowana historia, która nakręca nieprzewidywalne sytuacje.
To pierwszy thriller autorki i zdecydowanie wolę takie wydanie niż kryminalne.

Nie ma idealnych małżeństw, są tylko perfekcyjne kłamstwa. Wszyscy mają swoje prawdy, a to co na zewnątrz to tylko iluzja.

Polecam bardzo. Czytajcie!