Kolejna seria z cyklu romans paranormalny z udziałem śmiertelniczki-nastolatki i dwóch ekstremalnie przystojnych chłopaków, a "mroczna tajemnica" to ich drugie imię. Brzmi znajomo? Jak widać, na obecnym rynku wydawniczym jest wiele powieści, w których przewija się ten sam główny wątek, a różni tylko fabuła, imiona i charakterystyka bohaterów. A praktycznie zawsze zaczyna się tak samo...
Jane Jonas właśnie skończyła szesnaście lat. Kilka miesięcy temu w szkole doszło do zdarzenia, w wyniku którego kontynuuje naukę w domu. Nie interesuje jej prowadzenia życia towarzyskiego, wręcz stroni od ludzi, ubiera się nad wyraz przeciętnie. Do tego wcale nie uważa się za piękną, jest zamknięta w sobie, a dostęp do jej prywatnego świata mają tylko rodzice, młodsza siostrzyczka i wierny pies. Ale do czasu. Na kilka tygodni przed skończeniem szesnastych urodzin, Jane nawiedzają dziwne, acz realistyczne sny - pojawia się w nich chłopak, siedemnastoletni przystojny Luka, przy którym jest sobą i czuje się bezpiecznie. Zdarza się, że lunatykuje (ku przerażeniu matki, Anny), a rano na jej twarzy czy szyi pojawiają się zadrapania, które mają wiele wspólnego ze zdarzeniami z jej snów. W tym samym czasie do miasteczka przyjeżdża Evan Forres, by odwiedzić swojego ojca i jego nową rodzinę. Jest przystojny, mroczny i pociągający. Jane podchodzi do znajomości z pewnym dystansem, jednak magnetyzm jaki ma w sobie Evan, jego ujmująca natura i maniery sprawiają, że Jane pozwala chłopakowi zbliżyć się bardziej niż komukolwiek wcześniej. W tym momencie pojawia się Luka. Jej bliski przyjaciel z marzeń sennych okazuje się istnieć w rzeczywistości. Chłopak pokazuje dziewczynie Nissilum, przekazuje historię ich rasy. Spędzają ze sobą coraz więcej czasu do momentu, gdy jego współbracia nakazują zerwanie znajomości. Jednak dziewczyna tęskni za Lucką mocniej, niż by sobie to wyobrażała, mimo że w świecie rzeczywistym ma chłopaka... No właśnie. Jak na złość Evan przeraża ją coraz bardziej...
Książkę przeczytałam w kilka godzin, zaledwie jeden wieczór. Akcja może nie trzyma w napięciu ściskając gardło, ale przyjemnie się czyta; lekki i przyjemny język sprawia, że nieświadomie pochłaniasz kolejne strony nieuchronnie zbliżają się ku końcowi. Intryga, którą wymyśliła autorka także całkiem zgrabnie rozwija się wraz z kolejnymi przygodami Jane, zarówno w świecie śmiertelników, jak i w rzeczywistości równoległej, Nissilum. Opisy nie są długie, a dialogi nieprzegadane - słowem, lektura w sam raz do poczytania przed snem po stresującym dniu.
Przyznam, że z początku z rezerwą podchodziłam do "Mrocznego serca" z prostego względu - naczytałam się masy książek, gdzie zwykła, przeciętna i niezbyt urodziwa nastolatka nagle na swoje drodze spotyka Przystojniaka nr 1, który wywraca jej dotychczasowe nudne życie do góry nogami. A za rogiem czai się Przystojniak nr 2, który będzie chciał namieszać między kochankami. W chwilę później kolejni przystojniacy wyrastają niczym grzyby po deszczu i dostrzegają, jak bardzo pociągająca jest Przeciętna-Dziewczyna. Może i w "Mrocznym sercu. Przeznaczeni" przez pierwsze strony wyczuwa się ten zarys, ale tylko odrobinę. Autorka (za co jej dziękuję!) nie bazuje na tym wzorze, i w miarę rozwoju fabuły, Jane czuje przypływ sił i odwagi i nadal posiada rzadko spotykany w książkach typu paranormal - instynkt samozachowawczy.