Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek... recenzja

Nastrojowy thriller w klimacie dark academia

Autor: @booksbybookaholic ·1 minuta
2024-04-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"One for sorrow" to wznowienie książki, która ukazała się na rynku już kilka lat temu. W tamtym momencie przeszła koło mnie bez echa, nie powodując chęci przeczytania, ale po lekturze "Przewodnika po zbrodni według grzecznej dziewczynki" nabrałam ochoty na tego typu młodzieżowe kryminały, tym bardziej więc ucieszyłam się na tę premierę. Czy książka spełniła moje oczekiwania?

Mury Illumen Hall sa pełne historii i niewyjaśnonych zjawisk. Na ostatniej imprezie z jeziora nieopodal wyłowiono ciało jednej z uczennic, na której plecach znajdował się duży tatuaż przedstawiający srokę. Teraz każdy próbuje wrócić do codzienności po tych tragicznych wydarzeniach, jednak ktoś za wszelką cenę próbuje odkryć tajemnicę zgonu. Co, jeśli uznane za wypadek zdarzenie było tak naprawdę zaplanowanym zamachem?
Audrey i Ivy natrafiają na tropy dotyczące tej zagadki, a jednocześnie próbują zrozumieć, komu tak zależy na odkryciu tej tajemnicy.

Muszę przyznać, że książka wręcz przerosła moje oczekiwania. Na portalach czytelniczych trafiałam na naprawę zróżnicowane opinie na jej temat, a ja od początku wsiąknęłam w mroczny klimat murów akademii i zapragnęłam poznać jej tajemnice. Autorkom udało się stworzyć niepowtarzalny klimat w stylu "dark academia" i konsekwentnie go utrzymywać. Całość napisana jest bardzo spójnie i nie odczuwałam różnicy w stylu pisania obu kobiet. Do tego mimo powagi tematu powieść czyta się niesamowicie szybko. Kiedy już wsiąknie się w opowieść, nie można przerwać!

Warto też wspomnieć o głównych bohaterkach. Są bardzo wyraziste, dzięki czemu nie miałam problemu z rozpoznaniem, z której perspektywy pisany jest dany rozdział. Moją sympatię zdecydowanie zdobyła ambitna Ivy. Audrey, szczególnie na początku strasznie działała mi na nerwy, jako rozpuszczona amerykanka, ale rozumiem celowość jej kreacji. Dodatkowo jej przeszłość, która w pewnym momencie została nam ujawniona rzuciła mi zupełnie nowe światło na jej osobę i to, przez co musiała przechodzić.

Niestety, w tym tomie nie zostaje rozwiązana główna zagadka. Tym bardziej cieszę się, że pod ręką mam już kolejną część i liczę, że rozwieje moje wątpliwości.

Koniec końców "Stowarzyszenie srok" uważam za książkę angażującą i klimatyczną. Swoją lekkością i stylem spodoba się fanom młodzieżowych kryminałów, osadzonych w wiekowych szkołach z wyjątkową historią i morzem tajemnic.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Insignis.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Zoe Sugg, Amy McCulloch
7.5/10

Nagła śmierć na imprezie, tajemniczy tatuaż na ciele i nierozwiązana sprawa morderstwa. To wszystko wita Audrey w jej nowej szkole z internatem. Czy Audrey uda się uciec przed skrywanymi sekretami z ...

Komentarze
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Zoe Sugg, Amy McCulloch
7.5/10
Nagła śmierć na imprezie, tajemniczy tatuaż na ciele i nierozwiązana sprawa morderstwa. To wszystko wita Audrey w jej nowej szkole z internatem. Czy Audrey uda się uciec przed skrywanymi sekretami z ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię przeczytałem jednym tchem, postanowiłem, że obie książki opiszę w jednej recenzji...

@miguelrafael @miguelrafael

„One for sorrow. Jedna to smutek” to początek cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży i wspólne dziecko dwóch słynnych pisarek Zoe Sugg i Amy McCulloch. Coroczną im...

@coolturka104 @coolturka104

Pozostałe recenzje @booksbybookaholic

Trzeba było mnie zatrzymać
Romans dla każdej jesieniary

Z nastaniem października, budzi się we mnie wewnętrzna jesieniara, objawiająca się przede wszystkim chęcią połykania książek, których klimat i tematyka odnoszą się do ob...

Recenzja książki Trzeba było mnie zatrzymać
Lady Makbet
Mroczny retelling idealny na jesienne wieczory

Wraz ze skracającymi się dniami, deszczowymi porami i szybko zapadającym zmierzchem, reakcją dość dla mnie naturalną jest sięganie po książki z mroczniejszym klimatem, p...

Recenzja książki Lady Makbet

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri