Mała zielarnia w Paryżu recenzja

Naturopata w Paryżu

Autor: @jorja ·3 minuty
2021-06-28
1 komentarz
14 Polubień
Naturopatia – wyszukiwanie naturalnych terapii na rozmaite dolegliwości związane ze sferą psychiczną i cielesną, higieną życia. Garściami czerpie z medycyny chińskiej czy indyjskiej. Irydologia – dział medycyny alternatywnej zajmujący się analizą tęczówki oka, która przekazuje informacje o stanie zdrowia narządów. Homeopatia, terapie holistyczne, floroterapia itp. to wszystko trochę kojarzy mi się z placebo i sztuczkami magicznymi stworzonymi dla osób, które mają syndrom białego fartucha i chcą spróbować wszystkiego, zanim znajdą się na kozetce. Wydaje mi się jednak, że odpowiednio skomponowane zioła, olejki eteryczne, o ile nie pomogą, to przynajmniej przepięknie pachną i dają poczucie dbania o siebie. Może i nie mogą uzdrowić ciała, ale może rzeczywiście mogą podbudować duszę i oczyścić umysł? Kiedyś nasi przodkowie leczyli się tylko tym, co rosło w lasach i na łąkach… co prawda ówczesne środowisko nie było tak zdewastowane i zanieczyszczone, ale kto wie?
Są rzeczy na niebie i na ziemi, o których się filozofom nie śniło”.

Poznajemy Włoszkę Violę Consalvi w momencie traumatycznym. Nie mogąc się pozbierać po nagłej śmierci męża, postanawia wrócić do Paryża. Miasto to jest dla niej szczególne. Dawniej, wbrew woli rodziców, porzuciła studia medyczne w Rzymie i właśnie w Paryżu zaczęła studiować naturopatię. Skłócona z najbliższymi była w obcym mieście skazana sama na siebie. Przypadkowo poznała uroczą kobietę, pełną ciepła i empatii oraz jej siostrę. Prowadziły sklep z ziołami i innymi naturalnymi specyfikami. W ten sposób ich drogi się skrzyżowały. Po latach spędzonych w Rzymie, po śmierci ukochanego Viola postanawia powrócić do Paryża i do małego sklepiku, który dawał jej siłę i ukojenie. Chce zostawić za sobą skomplikowane relacje rodzinne, świeże wdowieństwo i brak pewności siebie.
Czy uda jej się rozpocząć życie od nowa?

Po lekturze mam mieszane uczucia. Czytało się przyjemnie jednak były zgrzyty. Akcja momentami była zbyt powolna, jakby Autorka nie miała pomysłu na jej dalszy rozwój. Miejscami blokowało mi to chęć dalszego czytania, by po jakiś kilku rozdziałach znów zaciekawić fabułą i z czytaniem ruszałam wtedy do przodu jak szalona. Książka więc zarówno w tempie, jak i w samej fabule nierówna. Czasami aż do bólu przewidywalna i ciut schematyczna. Zabrakło mi też emocji. Jak na powieść obyczajową są dość płytkie, mimo iż poruszane są tak ważne kwestie, jak relacje rodzinne czy przepracowanie żałoby.

Zawsze jednak w książkach próbuję znaleźć coś pozytywnego. Historia stworzona przez Donatellę Rizzati ma więc i swoje plusy. O ile główna bohaterka działała mi na nerwy, o tyle bardzo polubiłam Gisèle, właścicielkę paryskiej zielarni. Sugestywne opisy sprawiały, że wręcz czułam wokół siebie woń olejków eterycznych z lawendy, zapach jaśminu, ylang-ylang czy innych kompozycji. Podobał mi się również sposób, w jaki Autorka opisywała przeuroczy Paryż. Osnucie fabuły wątkiem naturopatii i irydologii spowodowało chęć poszerzenia wiedzy na te tematy, a rozwiązanie jednego z wątków przyjemnie mnie zaskoczyło. Ciekawym zabiegiem było użycie pod koniec co niektórych rozdziałów, co bardzo mi się podobało, bo lubię wszelkiego rodzaju eksperymenty, przepisów „na”. Na przykład na herbatkę odprężającą, w której prym wiodły kwiaty lipy i liście melisy. Na krem odżywczy z masłem kakaowym, woskiem pszczelim i miodem, na peeling do twarzy i ciała, pachnącą kąpiel dla niej i dla niego z olejkiem z jojoby, cyprysu, szałwii i wiele innych przepisów.

Reasumując, debiut uważam za udany. Sięgnę po kolejne książki Autorki, by z czystej ciekawości sprawdzić, jak rozwija swój warsztat.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl i dzięki uprzejmości Wydawnictwa W.A.B

Moja ocena:

× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mała zielarnia w Paryżu
Mała zielarnia w Paryżu
Donatella Rizzati
6.6/10

Po śmierci męża świat Violi rozpada się na tysiące kawałków. W jednej krótkiej chwili jej życie traci sens. Bohaterka wpada w czarną otchłań depresji, a jej myśli ponownie nawiedzają obrazy z przeszło...

Komentarze
@Possi
@Possi · prawie 3 lata temu
Też miałam okazję czytać tę książkę, ale czuję jakiś niedosyt, mam mieszane uczucia względem niej.
× 1
Mała zielarnia w Paryżu
Mała zielarnia w Paryżu
Donatella Rizzati
6.6/10
Po śmierci męża świat Violi rozpada się na tysiące kawałków. W jednej krótkiej chwili jej życie traci sens. Bohaterka wpada w czarną otchłań depresji, a jej myśli ponownie nawiedzają obrazy z przeszło...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

“Mała zielarnia w Paryżu" autorstwa Donatelli Rizzati to piękna i wartościowa książka obyczajowa z romansem w tle. Przebaczenie, cierpienie i siła przyjaźni to główne aspekty tej książki. Ukazuje nam...

@Nastka_diy_book @Nastka_diy_book

„Piękne słowa i dobre postanowienia są potrzebne, aby skupić się na celach, jeśli jednak nie przekuwamy ich w czyny, pozostają na zawsze tylko słowami i postanowieniami”. Rozwój medycyny spowod...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @jorja

Robaki w ścianie
Czy są zbrodnie, które można usprawiedliwić?

Wszelkiego rodzaju robaki małe i duże nie wzbudzają jakoś naszej sympatii, choć niektóre z nich są niezwykle pożyteczne w świecie przyrody. Kojarzą nam się jednak niezby...

Recenzja książki Robaki w ścianie
Upiór w moherze
Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę, a co zbierze ktoś, kto sieje zamęt?

Uprawianie gatunku takiego jak komedia kryminalna jest według mnie trudną sztuką. Czytelnicy nie tylko różnią się wrażliwością, co każdy z nas ma odmienne poczucie humor...

Recenzja książki Upiór w moherze

Nowe recenzje

Pięcioro dzieci i "coś"
Pięcioro dzieci i "coś"
@greta.zajko:

Już jako mała dziewczynka miałam przyjemność spotkać się z twórczością Pani Edith Nesbit i dać ponieść się przygodom, k...

Recenzja książki Pięcioro dzieci i "coś"
Beret i Kapot. Inspektor Anton
Prosiaki i ich draki
@alicya.projekt:

@ObrazekBeret i Kapot, dwa prosiaki, urwisy, gałgany i łapserdaki. Myślą, że sprytne są z nich chłopaki kradną więc n...

Recenzja książki Beret i Kapot. Inspektor Anton
Ulotny zapach czereśni
Ulotny zapach czereśni.
@Malwi:

"Ulotny zapach czereśni" Magdaleny Witkiewicz to wciągająca podróż przez czas i emocje, gdzie wspomnienia splatają się ...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl