Naucz się beze mnie żyć recenzja

Książka "Naucz się beze mnie żyć" Angeliki Ślusarczyk jest ciekawa i wciągająca. Niektóre sytuacje w niej są zabawne, ale czasem również smutne.
Poznajemy bohaterkę Wiolę, która nie może się otrząsnąć po stracie miłości. Nie wie dlaczego odszedł, zapadł się pod ziemię. Prowadzi salon kosmetyczny. Przyjaźni się z Klarą i Karoliną, które ją wspierają. Wiola nie wie czy jeszcze pokocha kogoś tak jak Mateusza. 
Dawno nie czytałam książki napisanej przez polkę. Jakoś nie przepadam za rodzimymi autorkami, ale tą książkę czytałam z uśmiechem na ustach. Autorka ma 21 lat, jak na osobę tak młodą potrafiła genialnie napisać swoją opowieść. To jej pierwszy debiut. Niesamowite jest to że ta książka jest taka życiowa i historia głównej bohaterki wciąga. Czyta się bez tchu. Pisarka porusza także problem anoreksji i kłopotów z nią związanych. 
Książka naprawdę godna polecenia. Koniecznie przeczytajcie.