Naucz się beze mnie żyć recenzja

Tak po naszemu.

Autor: @Rozchelstana_Owca ·2 minuty
2019-06-12
Skomentuj
1 Polubienie
Każdy z nas przeżył chociaż raz w życiu rozstanie. Takie prawdziwe, bolesne rozstanie kiedy człowiek rozsypuje się na miliard kawałków, a każdy oddech przyprawia o nieznośny ból, który tylko czas może naprawić albo przyzwyczaić do niego. Lubię takie historie z miłością w temacie, aczkolwiek to nie jest romansidło, które rzuca się w kąt zaraz po przeczytaniu. To książka, która wyciśnie z nas łzy i pozwoli się uśmiechnąć. Pokazuje jak małe rzeczy mogą być istotne i jak wspomnienia zdarzeń, które nami zatrzęsły potrafią ciągnąć się całe życie.

Wiola to całkiem smerfna babka, która niestety przybrała coś w rodzaju maski (takie trochę odniosłam wrażenie), by z uśmiechem brnąć przez życie po rozstaniu z ukochanym. I myślę, że to pierwszy z zabiegów, który był zdecydowanie strzałem w 10, bo przecież ile kobiet tak nie zrobiło chociaż raz w życiu? Kolejnym było przemieszanie zdarzeń z przeszłości i teraźniejszości, które pozwalają nam dodatkowo poznać Wiolę i jej bliskich, rodziców i brata Krzycha, który niejednokrotnie przypominał mi typowe zachowania z dzieciństwa (okolica lat 90), gdy to wołało się do okna do rodziców, by rzucili kilka groszy na gumy „papierosy” albo na oranżadę.

Nie ukrywam, że jestem zakochana w Krakowie, a autorka pozwoliła mi znowu przenieść się w miasto mojego dzieciństwa i ponownie przechadzać się Mostem Dębnickim, oglądać ukochany Wawel czy szukać ryb w Wiśle. To miasto było, jest i będzie moim ukochanym domem, nawet jeśli będę mieszkać na drugiej półkuli Ziemi =) Rozklekotane tramwaje, tłumy ludzi i inne „atrakcje” mimo, że teoretycznie nie zachęcające do odwiedzin miasta nadal mają swój urok i klimat.

Całość jest sformułowana płynnie, wciąga nas od samego początku – zdarzenia nie zostają nie dokończone, wszystko ma swój początek i wyjaśnienie, a to bardzo ważne, by autor nie pozostawiał niedopowiedzeń. Język jest łatwy i przyjemny do czytania. Pani Angelika porusza kilka istotnych spraw jak właśnie rozstania i jak ludzie mogą je odczuwać, miłość przez internet czy smsowanie po nocach (bo któż tego nie przeżył?!) oraz ratowanie życia innemu człowiekowi. Bohaterowie nie są naciągani, są normalni, żywi ze zdrowymi odruchami – tacy jak niemalże każdy z nas !

Mogę śmiało dodać od siebie, że cieszę się jako czytelnik i recenzent, że można trafić u młodych autorów poruszanie ważnej tematyki. W końcu jak to powiedział Terencjusz – „nic co ludzkie nie jest mi obce” !

Nie mogę też zapomnieć o czymś co zawsze mnie cieszy w książkach – mianowicie, uwielbiam, gdy na końcu (bądź też początku) możemy znaleźć listę utworów – tym razem też mamy kilka niezłych kawałków do umilenia sobie czytania ♥

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-02-14
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Naucz się beze mnie żyć
Naucz się beze mnie żyć
Angelika Ślusarczyk
8.3/10

Wiola to młoda dziewczyna, która całkiem niedawno straciła bliską osobę. Teraz prowadzi swój Kobiecy Salon, świadcząc w nim usługi kosmetyczne wraz ze swoimi pracownicami – Klarą oraz Karoliną. Wspom...

Komentarze
Naucz się beze mnie żyć
Naucz się beze mnie żyć
Angelika Ślusarczyk
8.3/10
Wiola to młoda dziewczyna, która całkiem niedawno straciła bliską osobę. Teraz prowadzi swój Kobiecy Salon, świadcząc w nim usługi kosmetyczne wraz ze swoimi pracownicami – Klarą oraz Karoliną. Wspom...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka "Naucz się beze mnie żyć" Angeliki Ślusarczyk jest ciekawa i wciągająca. Niektóre sytuacje w niej są zabawne, ale czasem również smutne. Poznajemy bohaterkę Wiolę, która nie może się otrząsn...

@ilonaneta_czyta @ilonaneta_czyta

Miłość dodaje skrzydeł. Sprawia, że w swojej obecności czujemy się najbezpieczniej. Przyczynia się do tego, że wystarczy dosłownie parę sekund po tym, jak druga połówka znika nam z pola widzenia, by ...

@Aleksandra_B @Aleksandra_B

Pozostałe recenzje @Rozchelstana_Owca

Złote kwiaty
Kryminał z obyczajem

Oczywiście jestem ewenementem. Nie mogło być tak, że wzięłam się za serię od początku, tylko od kontynuacji, gdzie jak się domyślacie, brakuje mi wiadomości. Niemniej ...

Recenzja książki Złote kwiaty
Droga bogów
Odnajdź swoje kulturowe dziedzictwo!

Od czasów szkolnych uczymy się o bogach. Mamy mitologię grecką i rzymską. Mitologię nordycką i starodawne wierzenia, niejednokrotnie spisane przez różnych Autorów. Ocz...

Recenzja książki Droga bogów

Nowe recenzje

Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa
''Ketman'' donosi bezpiece...
@ladymakbet33:

W zeszłym roku premierę miała książka znakomitego dotąd dziennikarza, Cezarego Łazarewicza. Mam tu na myśli reportaż Na...

Recenzja książki Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa
Polana
„Wycofaj się, póki czas. Zostań, a wchłonie cię...
@zaczytana.a...:

W mrocznych zakamarkach Puszczy Gorzowskiej, gdzie szepty drzew mieszały się z odgłosami ukrytych tajemnic, rozgrywa si...

Recenzja książki Polana
Sprawa lorda Rosewortha
"Kto by pomyślał, że kłamstwo może doprowadzić ...
@ksiazkirabe:

"Sprawa lorda Rosewortha" śledzi losy Jonathana Harpera, prywatnego detektywa, który na prośbę znajomej podejmuje się r...

Recenzja książki Sprawa lorda Rosewortha
© 2007 - 2024 nakanapie.pl