Awantura na moście recenzja

Nawet w średniowieczu mogło być wesoło

Autor: ·1 minuta
2012-07-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
A gdyby tak zamieszkać w miejscu, gdzie panuje urodzaj, sprawiedliwe rządy i niskie ceny na bazarze? Marzenie? Raczej nie do końca... W średniowiecznym grodzie, Nogradzie, właśnie tak było, lecz jak długo można cieszyć się z takiego stanu rzeczy?! W końcu człowieka krew zaczyna zalewać z tego spokoju.

Z dnia na dzień miasto pogrążało się coraz bardziej w marazmie i tylko czasami w mieszkańcach budziła się nadzieja, gdy ktoś był świadkiem niepokojących wydarzeń, jednak zwykle finał był taki, że okazywało się, iż obserwator się pomylił, lub wszystko zwyczajnie zmyślił.
Niemniej niedługo część obywateli Nogradu postanowi zawalczyć z wszech panującą stagnacją...

„W królestwie Krawosadu istniało wiele mieścin, ale żadna nie była tak spokojna i pokojowo nastawiona do świata jak Nograd. Żadna też nie rozwijała się tak prężnie, a już na pewno w żadnym innym zakątku kraju nie można było spotkać tylu osobliwych mieszkańców, co właśnie w Nogradzie.”

Prawda. Na kartach książki poznajemy tak różnorodną gamę bohaterów, że trudno wybrać swojego ulubionego. Mamy tu szalenie zakochanych, podstarzałych i zrzędliwych rzezimieszków, rozchwianą emocjonalnie bandę rozbójników, kapłana pozbawionego wiernych, oraz zapatrzonego w swój zawód kupca. Mieszanka iście wybuchowa, zwłaszcza, że ich losy są ze sobą mocno powiązane. Dla mnie najciekawszymi postaciami okazali się najstarsi mieszkańcy Nogradu: Lentak i Melmir – emerytowani zbóje. Znudzeni miasteczkową apatią postanawiają wziąć sprawy we własne ręce i tak oto wracają do starego fachu. Szczerze mówiąc podczas czytania o dwójce stetryczałych rzezimieszków, odczuwałam wrażenie, że kogoś mi przypominają... No tak, Jakuba Wędrowycza, stworzonego przez Andrzeja Pilipiuka.

Pomimo że książka jest komedyją wieków minionych, nietrudno dostrzec w niej próbę wyśmiania czasów obecnych. Wbrew pozorom, wiele się nie zmieniło... Przede wszystkim jest to idealna lektura na poprawę humoru, nie raz i nie dwa, wybuchnęłam niekontrolowanym śmiechem, zwracając na siebie uwagę przypadkowych ludzi. Wielu recenzentów wspominało o tym, że język w powieści jest dość męczący, ja nie zwróciłam na niego nawet uwagi, wychodzę z założenia, że wszystko co nie jest „Bogurodzicą” jest napisane w przystępny sposób.

Książka Marcina Hybla zasługuje na polecenie każdemu, nawet zatwardziałym przeciwnikom fantasy. Możecie być spokojni, nie uświadczycie tutaj żadnych smoków czy ghuli, jedynie nerwową małżonkę Melmira biegającą z warząchwią. Tak, więc... chodu!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Awantura na moście
2 wydania
Awantura na moście
Marcin Hybel
7.2/10

Nograd to średniowieczny gród, w którym było tak błogo, że niektórych aż krew zalewała. Wszak jak długo można było czerpać satysfakcję z wiecznie urodzajnych plonów, tanich artykułów na bazarze, piękn...

Komentarze
Awantura na moście
2 wydania
Awantura na moście
Marcin Hybel
7.2/10
Nograd to średniowieczny gród, w którym było tak błogo, że niektórych aż krew zalewała. Wszak jak długo można było czerpać satysfakcję z wiecznie urodzajnych plonów, tanich artykułów na bazarze, piękn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Poznaj świat, w którym było tak błogo, że niektórych aż krew zalewała" Co czujecie czytając to zdanie? Mnie ono szalenie zaintrygowało i miałam ochotę zaraz, natychmiast przeczytać historię promowan...

@aleksnadra @aleksnadra

Marcin Hybel to autor książki pod tytułem „Awantura na moście”. Urodził się on w Krakowie w 1980 roku. Z tym autorem nigdy wcześniej się nie spotkałam,natomiast o książce czytałam bardzo różne opinie...

@pynia04 @pynia04

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl