Never yours recenzja

NEVER YOURS

Autor: @snieznooka ·3 minuty
2023-12-02
Skomentuj
1 Polubienie
Co sprawia, że sięgacie po debiuty? Czy zachęca was do tego atrakcyjna okładka, czy może więcej emocji wywołuje opis wydawcy? W moim przypadku działają te dwa czynniki, kiedy decyduje się, aby sięgnąć po jakąś książkę. „Never Yours” jest debiutem Aleksandry Banaszek, byłam ciekawa, jak sobie poradziła z tym zadaniem. Opis wydawcy sprawił, że byłam ciekawa postaci głównego bohatera, jak potoczyła się jego kariera i czy w dalszym ciągu jest tym samym oprawcą, co w szkolnych czasach. Pomimo lat takie wydarzenia z przeszłości mają swoje odbicie w życiu teraźniejszym, a także w przyszłości. Nie każdy człowiek jest tak silny, ambitny, że po prostu o tym zapomina, kiedy nadchodzi moment spojrzenia w twarz swojemu dawnemu dręczycielowi. Myślę, że takim spotkaniom zawsze towarzyszą emocje, nawet, jeśli ofiara robi wszystko, aby ich nie okazać. Czy zmiana takiego człowieka jest możliwa? Czy zdaje sobie sprawę z wyrządzonych wcześniej krzywd?
Główną bohaterką książki autorstwa Aleksandry Banaszek pod tytułem „Never Yours” jest młoda kobieta o imieniu Marietta. Z zawodu jest ona dziennikarką, jest niezwykle ambitną, profesjonalną i dobrze rokującą osobą. To przykład kogoś takiego, kto dobrze wybrał ścieżkę kariery i czuje się w niej jak ryba w wodzie. Taka osoba wydaje się być silna, drapieżna i brnąca do celu po trupach, częściowo i takie cechy można dostrzec w dziennikarce, jednak jej przeszłość nie była tak różowa. W otoczeniu kobiety jest jej najlepsza przyjaciółka Iga, zna ją wprost od podszewki, wie o rzeczach, które ją spotkały, o kilku osobach, które ją dręczyły, kiedy była jeszcze bezbronna. W pracy dostała do wykonania misję, z tych gatunku niemożliwych do wykonania. Chodziło o przeprowadzenie wywiadu z Janem Walterem, biznesemenem, który unika mediów, nie udziela wywiadów. To człowiek szorstki w obyciu, pracowity, ambitny, który potrzebuje wyzwań. Nie jest istotne dla niego życie towarzyskie, pojawianie się na pierwszych stronach gazet, może tym razem zmieni zdanie? Jak się zachowa Marietta, kiedy się okaże, że Jan jest jednym z jej oprawców i do tego zupełnie jej nie pamięta? Czy kobieta wybierze zemstę, czy coś zupełnie innego?
„Never Yours” to historia, która potrafi dotrzeć do czytelnika, zaciekawić go, chwycić mocno między strony
i sprawić, że nie łatwo będzie ją opuścić. Byłam zaskoczona tym, z jaką łatwością czytało mi się książkę i śledziło poczynania bohaterów. Sytuacja, w której znalazła się bohaterka nie była łatwa, ani godna pozazdroszczenia. Z jednej strony profesjonalizm i chęć wywiązania się z powierzonego zadania, a z drugiej emocje i konfrontacja z przeszłością, którą chciałoby się pogrzebać. Tak do końca bohaterka nie ruszyła do przodu, ten cierń w dalszym ciągu w niej tkwił, gdzieś głęboko i przypomniał o sobie w najmniej oczekiwanym momencie. Czy ludzie się zmieniają? Myślę, że to ważne pytanie, na które często sami usiłujemy sobie odpowiedzieć, jaki okazał się główny bohater? Był intrygujący, jego postać bardzo mnie ciekawiła, sprawiała, że sama zaczynałam się zastanawiać, czy mógł być takim człowiekiem, jak przedstawiała Marietta. „Never Yours” autorstwa Aleksandry Banaszek to historia, która ukazuje, że każdy zasługuje na drugą szanse, że czasami towarzystwo, błędnie podjęte decyzje potrafią zmienić, wpłynąć na człowieka i sprawić, że zachowuje się inaczej. W książce możemy dostrzec walkę z własnymi emocjami, traumami, chęcią zemsty, co nie jest łatwe, zwłaszcza, kiedy bolesne momenty z życia tak często nawiedzają myśli. Aleksandra Banaszek sprawiła, że przyjemnie czytało mi się jej książkę, ciekawiła mnie, kibicowałam bohaterom i chciałam, aby wyjaśnili sprawę, która tkwiła między nimi tak mocno. Przyjemny, lekki, plastyczny styl autorki sprawił, że książkę pochłonęłam bardzo szybko.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Never yours
Never yours
Aleksandra Banaszek
8.3/10

Karty dziennika Marietty przyjmowały wszystko – historie jej sukcesów i porażek, młodzieńcze fascynacje i wspomnienia przemocy szkolnej, której padła ofiarą. Jednak te czasy to już przeszłość. Teraz ...

Komentarze
Never yours
Never yours
Aleksandra Banaszek
8.3/10
Karty dziennika Marietty przyjmowały wszystko – historie jej sukcesów i porażek, młodzieńcze fascynacje i wspomnienia przemocy szkolnej, której padła ofiarą. Jednak te czasy to już przeszłość. Teraz ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@Obrazek „Najprostszym rozwiązaniem jest po prostu rozmowa”. Czas szkoły, liceum, czy w ogóle nauki z reguły kojarzy się nam pozytywnie, mamy miłe wspomnienia, z nostalgią wracamy do tamtych d...

@Mirka @Mirka

Przed Mariettą wielka kariera dziennikarska. Ma szansę na awans, ale jest jeden mały warunek. Mały szkopuł. Musi zrobić wywiad ze znanym biznesmenem, który unika mediów. Nigdy nikomu nie udzielił wyw...

@malgosialegn @malgosialegn

Pozostałe recenzje @snieznooka

Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
"Mroczne Sigile"

Czy mieliście okazję poznać twórczość Anny Benning? Poznałam ją zaczytując się w „Vortexie”, który bardzo mi się spodobał i zauroczył niesamowitymi okładkami. Autorka zy...

Recenzja książki Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Pogrzebany świat
Pogrzebany świat

„Pogrzebany świat” skusił mnie niecodzienną i przepiękną okładką, która miała pewną tajemnicę, a ja poczułam, że bardzo chciałabym ją odkryć. Nie czekając zbyt długo pos...

Recenzja książki Pogrzebany świat

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka