Nie ma światła w ciemności. recenzja

"NIE MA ŚWIATŁA W CIEMNOŚCI"

Autor: @anna.szmelak ·1 minuta
2021-03-01
Skomentuj
2 Polubienia
Po przeczytaniu tej książki zrozumiałam, że niestety nie wszystkie książki New Adult wciągają tak niesamowicie jak byśmy myśleli. „Nie ma światła w ciemności” to książka, która mimo swoich niecałych 300 stron dłużyła mi się niemiłosiernie. Próbowałam ją odrzucić w kąt przynajmniej cztery razy.

HISTORIA BLAKE

Autorka opowiada nam historię młodej kobiety, Blake, która od dziecka zmaga się z traumą po śmierci rodziców, miewa nocne koszmary, czuje ciągłe lęki i niepewność. Postanawia dowiedzieć się czegoś więcej o tym co wydarzyło się dwadzieścia lat temu…
I tak ta historia powinna dalej się toczyć, tajemnicza śmierć rodziców, nieznani sprawcy. Jednak z każdą stroną wchodzimy w coraz bardziej pogmatwane połączenia i więzi bohaterów. Zażyła relacja głównej bohaterki z Colem - jej najlepszym przyjacielem, ale i miłością życia ciągnie się... i ciągnie... Nie jest to oczywiście jedyny wątek miłosny w tej książce, co momentami jeszcze bardziej przytłacza Czytelnika.
Do tego wielka przyjaźń i wiele kłamstw. Jednak wszystkie wątki prowadzone są jednocześnie, co nie pozwala Czytelnikowi zagłębić się i wejść w buty bohatera.
Osobiście miałam wrażenie, że powinnam wyjąć kartkę i zacząć notować sobie wszystkie koneksje, kto z kim, gdzie, dlaczego…

Historia toczy się dwutorowo – poznajemy historię, która dzieje się w tym momencie oraz cofamy się do wydarzeń sprzed dwudziestu lat. Główna bohaterka, Blake opowiada o swoich przeżyciach i traumach, o ciężkim dzieciństwie i chęci poznania prawdy. Sam pomysł na książkę jest znakomity, jednak chaotyczne opowieści, szczątkowe informacje i ciągnięcie kilku dość szerokich wątków na raz pozostawia wiele do życzenia. Autorka w mojej opinii jest dość niekonsekwentna, co łatwo możemy odczuć podczas czytania.

Niestety nie mam też pomysłu na to, co więcej mogłabym Wam o niej opowiedzieć. Nie wzbudziła we mnie zbyt wielu emocji. Po pierwszych stu stronach czytałam ją automatycznie, patrząc jedynie ile pozostało mi do końca.
Dodatkowo „Nie ma światła w ciemności” to pierwszy tom historii Blake, jednak niestety po drugi tom na pewno już nie sięgnę.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-17
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie ma światła w ciemności.
Nie ma światła w ciemności.
Claire Contreras
5.9/10
Cykl: Ciemność, tom 1

Poruszająca opowieść Claire Contreras, bestsellerowej autorki romansów, której książki są tłumaczone na ponad 50 języków. Przeszłość spowita ciemnością. Przyszłość bez szans na światło dnia. C...

Komentarze
Nie ma światła w ciemności.
Nie ma światła w ciemności.
Claire Contreras
5.9/10
Cykl: Ciemność, tom 1
Poruszająca opowieść Claire Contreras, bestsellerowej autorki romansów, której książki są tłumaczone na ponad 50 języków. Przeszłość spowita ciemnością. Przyszłość bez szans na światło dnia. C...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @anna.szmelak

Solista, czyli on, ona i jego żona
RECENZJA - Solista, czyli on, ona i jego żona

Po książkę Piotra C. sięgnęłam z ogromną ciekawością, czym tym razem zaskoczy nas autor... Jednak "Solista, czyli on, ona i jego żona" w mojej opinii jest najsłabszą z w...

Recenzja książki Solista, czyli on, ona i jego żona
Chąśba
Słowiańska mitologia - recenzja książki "Chąśba"

 CHĄŚBA – czyli działalność Chąśników, inaczej rozbój, napad czy kradzież. Książka na którą czekałam z wypiekami, od momentu kiedy autorka poinformowała w swoim poście...

Recenzja książki Chąśba

Nowe recenzje

Produkcja masowa
"Produkcja masowa"
@Bibliotekar...:

Macie czasami tak, że okładka lub tytuł sugeruje Wam jedno, a podczas czytania okazuje się, że książka jest zupełnie o ...

Recenzja książki Produkcja masowa
Potem
Potem.
@Malwi:

"Potem" Kristin Harmel to książka, która bardzo mnie poruszyła. Ta historia o bólu, stracie i procesie gojenia się ran ...

Recenzja książki Potem
Nasze światy
Fascynująca przygoda w wielu wymiarach
@maitiri_boo...:

"Nasze światy" to fascynująca podróż przez niezwykłe wymiary, gdzie każdy krok to nowe odkrycie, a każdy zakręt skrywa ...

Recenzja książki Nasze światy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl