Nie nasza godzina recenzja

Nie nasza godzina

Autor: @Gosia ·3 minuty
2024-01-23
Skomentuj
2 Polubienia
„Nie nasza godzina” Eweliny Dobosz, to książka, która niezwykle mnie zaintrygowała. Recenzje książki, które czytałam, zdecydowanie zachęcały do sięgnięcia po ten tytuł.
Nie ukrywam, że moje oczekiwania względem tego tytułu były wysokie, ale nie zawiodłam się nawet w najmniejszym stopniu. Książka została zakwalifikowana jako literatura obyczajowa, romans, jednak sięgając po nią, musimy spodziewać się również odrobinę pikanterii, która nie każdemu może przypaść do gustu. Dość mocne sceny erotyczne, które jednak autorka ujęła w subtelny sposób i bez zbędnych, zbyt długich opisów.
Książka przedstawia piękną historię miłości, która niestety nie była usłana różami.
Laura to młoda nauczycielka w prywatnej szkole. W jej życiu już blisko rok wcześniej pojawił się Paweł, z którym łączy ją jednak relacja wyłącznie wirtualna. Poznali się na portalu randkowym, jednak więź, która ich połączyła, jest w ogromnej mierze duchowa. Wspaniale im się rozmawia, rozumieją się, odczuwają wrażenie, że są swoimi bratnimi duszami. Niemniej jednak ich relacja opiera się wyłącznie na kontaktach telefonicznych. Paweł nalega na spotkanie, jednak Laura obawia się, że bańka mydlana może pęknąć, szczególnie dlatego, że mężczyzna fizycznie jej nie pociąga. Jednak pod namowami Korneli – swojej przyjaciółki, postanawia się przełamać i pisze do mężczyzny, że zmieniła zdanie w sprawie spotkania. Niestety wtedy to mężczyzna się wycofuje z łączącej ich relacji. Kobieta postanawia tego tak nie zostawić. Wsiada w samochód i jedzie na spotkanie z Pawłem. Ta decyzja zmienia w życiu kobiety wszystko. „Czasami życie pisze nam trudne scenariusze. Trudniejsze niż moglibyśmy przypuszczać, że przetrwamy” cytat z książki, który doskonale opisuje to, co wydarzyło się po spotkaniu Laury i Pawła. Wszystko okazało się inne, aniżeli początkowo się wydawało, zdecydowanie jeszcze bardziej skomplikowane.
Autorka napisała wspaniałą książkę, która przepełniona jest emocjami i porusza niezwykle trudne tematy. Choroba dziecka to temat, który jest bardzo wrażliwy. W moim przypadku porusza niezwykle, wywołuje wiele emocji i wzruszeń. Niemniej jednak słowa autorki „Człowiek jednak nie wie, ile jest w stanie znieść, dopóki nie stanie nad przepaścią, nad którą popchnęło go życie” idealnie odzwierciedlają wydarzenia z książki, o których nie chcę mówić więcej, aby nie zdradzić zbyt wiele i nie zepsuć przyjemności z czytania. Myślę, że niejedna osoba, czytając książkę, nie będzie zgadzała się z postępowaniem bohaterów, układaniem ich priorytetów, niemniej jednak nie należy zapominać, że każdy człowiek jest inny, każdy problemy przeżywa na swój indywidualny sposób. Nikt nie powinien oceniać sposobu radzenia sobie innych w trudnej sytuacji, bo nigdy nie mamy również pewności, co sami zrobilibyśmy w takiej sytuacji.
Mnie książka porwała już od pierwszych stron. Szczerze przyznam, że tytuł idealnie odzwierciedla napisaną historię i podkreśla, jak ważne jest to, czy spotkamy kogoś w odpowiednim momencie naszego życia. „Nie bójmy się prosić o pomoc. Nie marnujmy czasu na kłótnie i nieszczęśliwe relacje. Korzystajmy z siły, którą daje nam miłość i po prostu żyjmy, bo koniec, chociaż dla wszystkich taki sam, przyjdzie w nieoczekiwanym momencie. Żyjmy tak, by niczego nie żałować”, to cytat z książki, która idealnie odzwierciedla całościowy przekaz. Nigdy nie wiemy, co dla nas życie przygotowało i czym nas jeszcze zaskoczy. Dlatego też właśnie powinniśmy być przygotowani na wszystko, cieszyć się każdą chwilą i doceniać to, co mamy, nie prosząc ciągle o więcej.
Książka została napisana lekko, bardzo przyjemnie, czyta się ją niezwykle szybko, a moje dłuższe przerwy wynikały jedynie z konieczności wyciszenia emocji, które buzowały. Historia przedstawiona jest naprzemiennie z perspektywy Laury oraz Aleksandra, co w znacznym stopniu pomaga czytelnikowi zrozumieć emocje i sytuację każdego z bohaterów.
Książka jest piękna, dlatego ja bardzo serdecznie polecam sięgnąć po ten tytuł. Myślę, że przypadnie ona do gustu niemal każdemu miłośnikowi romansów, ale także książek z trudnymi rodzinnymi tematami. Ja bardzo polecam.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-31
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie nasza godzina
Nie nasza godzina
Ewelina Dobosz
8.3/10

Czy każda miłość zasługuje na to, by dać jej szansę? Laura żyje w dwóch światach. Pierwszym jest szkoła prywatna, w której jako nauczycielka rozwija swoją zawodową pasję. Drugi to świat wirtualny, g...

Komentarze
Nie nasza godzina
Nie nasza godzina
Ewelina Dobosz
8.3/10
Czy każda miłość zasługuje na to, by dać jej szansę? Laura żyje w dwóch światach. Pierwszym jest szkoła prywatna, w której jako nauczycielka rozwija swoją zawodową pasję. Drugi to świat wirtualny, g...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Świat biegnie bez względu na to, co cię spotyka. Gdy dostajesz fatalną wiadomość, czas się na chwile zatrzymuje, ale tylko dla ciebie. Stoisz w miejscu, a wszyscy mijają cię, jak gdyby nigdy nic się...

@justus228 @justus228

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Do sięgnięcia po książkę "Nie nasza godzina" zachęcił mnie interesujący opis i ładna okładka z sercem, która bezapelacyjnie przyciąga uwagę. Stylistyk...

@paulinkusia1991 @paulinkusia1991

Pozostałe recenzje @Gosia

Za nadobne
Za nadobne

„Za nadobne” Piotra Borlika to niezwykle brutalna historia, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Historia przedstawiona przez autora dla mnie osobiście ma ogromne odz...

Recenzja książki Za nadobne
Dziadek
Dziadek

„Dziadek” to debiutancka powieść Rafała Janusza – Piotrowskiego, a ja niezwykle chętnie wybieram powieści debiutanckie. Sięgając jednak po ten tytuł, spodziewałam się po...

Recenzja książki Dziadek

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka