Ścieżka słońca recenzja

Nie uciekaj przed uczuciem, i tak cię dogoni

Autor: @Bujaczek ·4 minuty
2013-09-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nie uciekaj przed uczuciem, i tak cię dogoni

„- Chcę, żebyś spotkała mężczyznę, który nie będzie widział świata poza tobą.
- Nie wierzę, że ktoś taki istnieje.
- Istnieje. I choć powiedziałaś "tak" niewłaściwemu człowiekowi, mam nadzieję, że nie powiesz przez to "nie" temu jedynemu.”*

Życie szykuje nam różne scenariusze i nie zawsze są one takie jakbyśmy tego chcieli. Gdy wydaje się, że wszystko się układa i nagle rozsypuje jak domek z kart jesteśmy w szoku i nie potrafimy zrozumieć czemu tak się stało. Nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego i zamykamy serca na nowe związki. Nie chcemy być ponownie zranieni, a przecież z pewnością tylko to nas czeka. Jednak czy przed prawdziwą miłością da się uciec?

Lucy Marinn jest szczęśliwą i spełnioną kobietą. Zajmuje się szkłem artystycznym, co jest jej wielką pasją. Ma niezwykły dar i wyczucie, które przenosi się na jej dzieła. Kobieta ma też chłopaka Kevina, którego bardzo kocha i wiąże z nim dalekosiężne plany. Jest też pewna jego uczuć do niej dlatego wielkim szokiem jest dla niej gdy ten oznajmia jej, że chce z nią zerwać i że ma już kogoś innego. Jeszcze większym szokiem jest dla niej fakt, że tym kimś jest jej własna siostra Alice. W tym samym czasie Lucy poznaje Sama Nolana, mężczyznę, który nie wieży w małżeństwo i bywa tylko w wolnych związkach. Lucy go intryguje i pociąga, ale wie, że nie jest dla niego. Rodzina sióstr nie jest zadowolona obrotem spraw i nie zaakceptuje związku Alice dopóki Lucy nie będzie szczęśliwa. Kelvin zwraca się więc do Sama o zapłatę za przysługę - ma zawrócić Lucy w głowie i sprawić by była zadowolona. Co zrobi Sam? Co jeszcze czeka Lucy? Czy tych dwoje trwając w swoich postanowieniach nie straci szansy na coś prawdziwego i stałego?

Co prawda Lisa Kleypas ma już na swoim koncie znaczną ilość powieści, ale mnie skusiła dopiero jej najnowsza publikacja. Po przeczytaniu opisu od razu wiedziałam, że może to być właśnie to co lubię i akurat potrzebuję. Spodziewałam się lekkiej, niezobowiązującej romantycznej lektury. Czy to dostałam?

Otóż tak. I to więcej niż oczekiwałam. Lisa Kleypas tak naprawdę nie pisze o niczym nowym, ale jest styl ma w sobie coś takiego co sprawia, że książka wciąga od pierwszych stron i jest tak do samego końca. Fabuła jest zgrabnie skonstruowana, zdarzenia są ułożone w logiczną i spójną całość. Akcja może i nie mknie jakoś specjalnie za szybko, ale dzięki temu autorka daje możliwość delektowania się każdą chwilą. Opisy miejsc i wydarzeń są bardzo szczegółowe, ale też i nie przydługie. Autorka omawia temat miłości, który został już opisany na wszystkie możliwe sposoby, ale to jak opisała emocje i niepewność bohaterów sprawia, że nie szło się przy niej nudzić.

Postacie wykreowane przez autorkę są różne, mają wady i zalety przez co stają się bardziej realne. W pierwszej części trylogii uwaga skupiona jest na Lucy i Samie i przyznać muszę, że mogłam wgłębić się w ich psychikę choć trochę i zrozumieć ich zachowanie. Każde z nich stwarzało pozory, że się nie angażują, ale dla mnie gołym okiem było widać, że łączy ich coś specjalnego i szczerze i gorąco kibicowałam tej dwójce. Tak jak polubiłam parę powyżej tak małą sympatią darzyłam Alice i Kevina, dorośli ludzie a zachowują się jak dzieci nie patrząc na konsekwencje. To samo tyczy się rodziców kobiet, którzy po chorobie Alice wyraźnie ją stawiali najpierwszym miejscu - śmieszyła mnie ich nagła troska o samopoczucie Lucy. Nie kwestionuję ich uczucia do niej, ale sądzę, że wcześniej powinni się tym zainteresować. Ciekawi mnie o kim będzie kolejna część.

Tak jak wspominałam prędzej, książka nie zaskakuje niczym nowym, ale i nie nuży. W jakiś sobie tylko znany sposób mnie zachwyciła i sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Spędziłam z nią kilka miłych godzin i jeszcze nie raz będę do niej wracać. Lekka, ciepła, pełna uczuć, krzywd do wybaczenia i dróg do wybrania. Z szczyptą magii, która dla mnie była miłym dodatkiem, ale nie rzucała się zbytnio w oczy. Zaledwie parę wzmianek, które mi się podobały. Spodobało mi się miejsce jakim jest Zatoka Friday i większość jej mieszkańców. Zżyłam się z bohaterami i choć nie podnosiła mi ciśnienia to bardzo działała na mnie emocjonalnie. Polubiłam styl Kleypas i z pewnością sięgnę po pozostałe części trylogii oraz inne jej książki.

Jest to książka, którą można się delektować opisami i uczuciami, przy której można pomarzyć i na nowo uwierzyć w potęgę miłości. Lekka, łatwa i przyjemna, ale skłania do pomyślenia nad niektórymi sprawami. Lisa Kleypas ma lekki styl pisania, który z pewnością przypadnie do gustu wielu osobą tak samo jak i mi. Szczerze polecam.

*cytat pochodzi z „Ścieżka słońca” L. Kleypas

http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2013/09/nie-uciekaj-przed-uczuciem-i-tak-cie.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-09-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ścieżka słońca
Ścieżka słońca
Lisa Kleypas
8/10
Cykl: Zatoka Friday, tom 2

Pierwsza część trylogii znad Zatoki Friday – opowieść o miłości, rozstaniu oraz sile, z jaką magia może wywierać wpływ na rzeczywistość – zabierze cię w najbardziej romantyczną podróż twojego życia. L...

Komentarze
Ścieżka słońca
Ścieżka słońca
Lisa Kleypas
8/10
Cykl: Zatoka Friday, tom 2
Pierwsza część trylogii znad Zatoki Friday – opowieść o miłości, rozstaniu oraz sile, z jaką magia może wywierać wpływ na rzeczywistość – zabierze cię w najbardziej romantyczną podróż twojego życia. L...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Akcja powieści rozgrywa się na wyspie, w nadmorskim klimacie i ten właśnie fakt niesamowicie przyciągał mnie do poznania opowieści o tej "Ścieżce słońca". Tło wydarzeń to wiele perełek - ozdób dla tej...

@cassandra9891 @cassandra9891

„Ścieżka słońca” Lisy Kleypas to ciepła, wzruszająca opowieść obyczajowo-romantyczna. Idealna pozycja na wolne popołudnie przy herbatce i ciastku. Bohaterką jest Lucy mieszkająca wraz z chłopakiem Kev...

@kasandra @kasandra

Pozostałe recenzje @Bujaczek

Strażniczka szczęśliwych zakończeń
Strażniczka szczęśliwych zakończeń

Ból nas wzmacnia, każda rozpacz to jeszcze jedna warstwa ochronna, niczym wzbierająca macica perłowa, aż w końcu sądzimy, że jesteśmy nieprzeniknieni, doskonale odporni ...

Recenzja książki Strażniczka szczęśliwych zakończeń
Powiedz mi, proszę
Powiedz mi, proszę

Powrót Kathy był nieustającym błogosławieństwem, drugą szansą - co rano Claire się budziła z uśmiechem na ustach. Trudność polegała jednak na tym, że nie odzyskała swoje...

Recenzja książki Powiedz mi, proszę

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka