Kontynuacja "Nie wiesz wszystkiego"
Powracamy do liceum Freuda.
Nowy kapitan drużyny Hubert organizuje wyjazd integracyjny w Bieszczady, by ocieplić swoje relacje z członkami drużyny. Po śmierci poprzedniego kapitana Alana stosunki drużyny uległy zmianie. Niestety nie mają pojęcia, z czym przyjdzie im się zmierzyć na wyjeździe i na jakie niebezpieczeństwo natrafią.
Poznajemy również nową postać Karinę, która postanawia odkryć swoją prawdziwą tożsamość i żyć w zgodzie samej ze sobą.
Marta i jej przyjaciele ciągle żyją w strachu, bo ktoś odkrył ich wspólną tajemnicę. Postanawiają dowiedzieć się kto za tym stoi, ale niestety sprawa nie jest taka prosta. W rzeczywistości przysparza jeszcze więcej problemów i niedomówień.
Gdy przeczytałam pierwszą część, nie byłam zachwycona. Kontynuacja jest zdecydowanie lepsza. Nie jestem największą fanką twórczości autora, ale ciekawią mnie jego nowości. W tym przypadku byłam usatysfakcjonowana. Najbardziej intrygujący był wątek Huberta i mrożąca krew w żyłach walka o przeżycie w lesie. Naprawdę zrobiło to na mnie ogromne wrażenie! Momentami się bałam. Mniej interesowała mnie historia Marty i jej paczki.
W książce "Nie wiesz nic" są poruszane trudne tematy i problemy młodych ludzi. Muszę przyznać, że uczniowie liceum Freuda lekko nie mają. Ta część wydawała mi się bardziej mroczna od "Nie wiesz wszystkiego". Moim zdaniem jest ciekawsza, ale koniecznie trzeba zacząć od pierwszej części, żeby żeby nie pogubić.
Zakończenie wydawało mi się takie naciągane. Kompletnie się takiego nie spodziewałam, ale na pewno sięgnę po następną część, bo jestem ciekawa, jak historia dalej się potoczy. Osobiście bardzo lubię dokańczać serie i tomy.
Jeśli szukacie emocjonującego thrillera, który trzyma w napięciu, to myślę, że jest to pozycja dla Was. Książkę czyta się bardzo szybko. Myślę, że dla fanów mocnej tematyki będzie strzałem w dziesiątkę. Uważam, że twórczość Mossa jest dosyć specyficzna, ale akurat ta książka przypadła mi do gustu. Mam nadzieję, że kolejna część jeszcze bardziej mnie zaskoczy.