Jak sprzedać nawiedzony dom recenzja

Louise dowiaduje się, że jej rodzice zginęli w wypadku. Jednak myśl o powrocie do domu, w którym znajduje masa wspomnień i te makabryczne lalki stworzone przez matkę... Jej hobby przyprawiało Louise o niezłe ciarki na plecach... Jednak kobieta pragnie pożegnać się ostatni raz, co nie będzie proste, bo będzie tam też jej brat Mark, z którym nie mają zbyt rodzinnych stosunków.
Nie pomaga też to, że dom wydaje się być nawiedzony przez coś, w co trudno jest uwierzyć, a wejście tam grozić może czymś więcej niż bólem psychicznym po stracie rodziców...

* * *

Kurczę, ale to było dobre 😁 Tak mocnej, a zarazem emocjonalnej książki nigdy nie miałam okazji przeczytać. "Chucky" przy powieści Grady'ego Hendrixa może schować się w najgłębszej dziurze świata. Czytając, czułam, jakbym była w centrum wydarzeń razem z Louise i Markiem. W każdej sekundzie w mojej głowie kotłowało się mnóstwo emocji. W pewnych momentach akcja działa się tak szybko, że ledwo mogłam złapać oddech, ponieważ chciałam wiedzieć, co dalej się wydarzy. A działo się sporo i ciekawie.
Z trudem odrywałam się od akcji, gdy wzywały obowiązki. Można powiedzieć, że czas poświęcony na czytaniu spędziłam, żyjąc życiem bohaterów, walcząc razem z nimi przeciwko upiornemu Papkinowi, stojąc z nimi ramię w ramię, by przetrwać bitwę. Szczerze mówiąc patrząc na tą książkę miałam wobec niej duże wymagania i na szczęście się nie zawiodłam. Grady Hendrix umiejętnie wplótł motyw relacji rodzinnych siostry z bratem w mocny, a zarazem zaskakujący horror pokazując nam, jak nasze negatywne stosunki i szaleństwa mogą wpłynąć na nasze otoczenie — nasza negatywna energia może zostać na długo po tym, gdy skończy się nasz żywot. Ale czy tak jest naprawdę? Czy posiadane przez nas przedmioty mogą być niebezpieczne dla naszych bliskich? Czy może to tylko fikcja literacka? Ale o to trzeba by było zapytać samego autora :)

Podsumowując - "Jak sprzedać nawiedzony dom" to świetna powieść dla tych, co lubią się bać, ale bez zbędnego rozlewu krwi, jak to jest w tanich produkcjach :) I choć jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, mogę uznać je za bardzo udane i chętnie sięgnę po inne jego książki.
Za książkę do recenzji dziękuję Klubowi Recenzenta portalu nakanapie.pl ♥️.