Morderstwo na śniadanie recenzja

Niebieski stwór i kosmici.

Autor: @fankath135 ·2 minuty
2021-07-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
W Głuszynie wydarzyła się rzecz niemożliwa- otóż do mieszkańców przybyli kosmici! No, może nie do końca przybyli i może nie do końca kosmici, ale na pewno są już w drodze. W końcu po coś musiał powstać tam Instytut Kosmitologiczny, prawda? A do tego coraz więcej osób napotyka ich na swojej drodze, dzieląc się relacjami z owych spotkań na prawo i lewo.

Do tego w zbożu zostaje znaleziony trup miejscowego listonosza, i tutaj rodzi się pytanie- sprawka istot pozaziemskich czy jak najbardziej "ziemskiego" człowieka?

Aspirant Andrzej Balicki nie tylko musi dokarmiać swojego współpracownika Bartka, drżąc na samą myśl o rozmowie z jego narzeczoną (a własną przełożoną) Lidią Czubajko, ale także odnaleźć sprawcę morderstwa. I oczywiście powstrzymać swoją matkę -i jej nieodłączną papugę Pindę- przed wpychaniem nosa tam, gdzie nie trzeba.

Komedia kryminalna w naszym kraju umościła się już wygodnie wśród innych gatunków literackich, a i autorzy coraz chętniej tworzą tego typu książki. Dość długo nie mogłam przyzwyczaić się do połączenia żartu i powagi, tak charakterystycznej dla spraw kryminalnych. Jednak my, Polacy, potrafimy się śmiać nawet z najpoważniejszych spraw, jednocześnie nie obrażając niczyich uczuć- chyba taki już nasz urok.

Morderstwo na śniadanie to już moje drugie spotkanie z twórczością pani Iwony Banach, równie udane, co poprzednie. Wyobraźcie sobie małą wioskę gdzieś pośrodku niczego, w której mieszkańcy żyją najnowszymi plotkami. Od wielu miesięcy ich głowy zajęte są rozmyślaniem nad tym, w co przekształci się dawny pałacyk. Jak się okazało- w Instytut Kosmitologiczny. Już chyba nawet nie muszę wspominać o tym, jakie poruszenie powstało w Głuszynie. Z drugiej strony mieszkańców atakuje niebieski stwór, wyrywający im z ręki jedzenie, a z portfela pieniądze. Jako że szczeka, wszyscy początkowo uznają go za zmutowanego psa, prawdopodobny efekt badań kosmitów. Nikt nie spodziewa się, że ów "potwór" jest najgłębszą tajemnicą pani Balickiej, szanowanej we wsi matrony...

Nie jest łatwo napisać komedię kryminalną, przynajmniej moim zdaniem. Trzeba posiadać ów talent, który powstrzyma pisarza przed przesadą. Fajnie jest się pośmiać, ale też trzeba wiedzieć, "kiedy ze sceny zejść". Na szczęście w przypadku drugiego tomu przygód papugi Pindy wszystko było w jak najlepszym porządku. Wyważony humor- myślę, że to najbardziej trafne określenie. Mogłam się i pośmiać, i rozmyślać nad tym, kto i dlaczego zabił listonosza. Co prawda nie jest to jakaś ambitna historia, w której sprawcę jest bardzo ciężko uchwycić (choć nasi bohaterowie mieli z tym nie lada kłopot), aczkolwiek czyta się ją bardzo dobrze. Idealna lektura na leniwe popołudnie, niewymagająca zbyt dużego myślenia, czysty relaks.

Pani Iwona Banach wie, jak pisać i dobitnie daje o tym świadectwo za każdym razem, gdy pojawia się jej nowa książka. Znajdziecie tu wszystko- humor, śledztwo, a nawet... romantyczne uniesienia.


Książkę znajdziecie u wydawnictwa Dragon :)

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderstwo na śniadanie
Morderstwo na śniadanie
Iwona Banach
7.3/10

Kolejna część zabójczo zabawnej Serii z papugą. Papuga Pinda przestała przeklinać – teraz szczeka. Początkowo wszyscy przyjmują ten fakt z ulgą, wkrótce jednak okazuje się on źródłem samych pr...

Komentarze
Morderstwo na śniadanie
Morderstwo na śniadanie
Iwona Banach
7.3/10
Kolejna część zabójczo zabawnej Serii z papugą. Papuga Pinda przestała przeklinać – teraz szczeka. Początkowo wszyscy przyjmują ten fakt z ulgą, wkrótce jednak okazuje się on źródłem samych pr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Morderstwo na śniadanie" to kolejna komedia kryminalna z papugą Pindą w roli głównej. Tym razem Pinda, ku rozpaczy właścicielki, przestała sypać soczystymi "kurwami", a nieoczekiwanie zaczęła szczek...

@wiedzma_ksiazkowa @wiedzma_ksiazkowa

Z książkami Iwony Banach zawsze było mi po drodze. Dobrze rozumiem poczucie humoru autorki i każda z przeczytanych historii wywoływała uśmiech na mojej twarzy oraz zbliżała mnie do cudnie kreowanyc...

@kachna.janisz @kachna.janisz

Pozostałe recenzje @fankath135

Złote blizny
Ból, który wciąż trwa.

Tyler Lewis, wokalista popularnego zespołu MacRock nie widzi już sensu w życiu. W katastrofie samolotu zginęli jego koledzy, on zaś już na zawsze będzie na swoim ciele n...

Recenzja książki Złote blizny
Światełko w oknie
Nadzieja umiera ostatnia.

Święta prawie każdemu kojarzą się z ciepłem, bliskością, a także... zapachem pierników. A ów świąteczny wypiek jest specjalnością Klementyny, która w ich wyrób wkłada ca...

Recenzja książki Światełko w oknie

Nowe recenzje

Sekret Tamary
Warto przeczytać
@Izzi.79:

Nie lubię stawać przed trudnymi wyborami, które zmuszają mnie do podjęcia właściwej decyzji, a właśnie to spotkało głów...

Recenzja książki Sekret Tamary
Czas milczenia
Fascynujące średniowieczne klasztory
@Remma:

Patrick Leigh Fermor jest miłośnikiem podróży, zwiedzania i opisywania. Fascynują go średniowieczne klasztory, które pr...

Recenzja książki Czas milczenia
Noc Upadku
Mieszanka dark fantasy i romansu
@maitiri_boo...:

W przepięknie wydanej "Nocy upadku" Magdalena Szponar zanurza czytelnika w mrocznym, pełnym tajemnic świecie, gdzie pot...

Recenzja książki Noc Upadku
© 2007 - 2024 nakanapie.pl