Miasto niebieskich tramwajów recenzja

Niebieskością razi Wrocław

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·3 minuty
2024-10-02
Skomentuj
20 Polubień
Mkną po szynach niebieskie tramwaje” śpiewano w piosence w dawnych latach. Piosenka przetrwała lecz ciocie i wujostwo i wszyscy ci, co nimi jeździli i w nich spędzali godziny całe, już nie. A on, „smarkacz” przecież, który ma dopiero pięć lat, on – Henio staje w tym mieście, we Wrocławiu, z tatą u boku i nie może się nadziwić. Wszystko tak nowe, tak nieznane i jednocześnie pełne tajemnic – do odkrycia. Bo dzieci każde miejsce chcą oswoić i zobaczyć i wszędzie wejść, nawet jeśli to nader niebezpieczne.


Wrocław – miasto niebieskich tramwajów, które wydają się być „nie z tej ziemi”, jakby spadły z nieba, jakby Bóg je ludziom darował. Niebieskie (niebiańskie) tramwaje w poturbowanym Wrocławiu.


Dla Henryka, autora, Wrocław jest miastem z piosenki – o niebieskim zabarwieniu. Coś jak „blue city”, a gdy się ma cztery – pięć lat, jak on wówczas, wszystko wydaje się być piękną baśnią. Są podwórka do odkrycia, kamienice i ulice nieznane. Życie dorosłych pozostaje w sferze obojętności, wręcz dziecięcego niezrozumienia. Dorośli nie czują tego, co dzieci, dzieci tego, co dorośli. A był to przekrój 1945 – 1950, Polska wstawała po wojennej traumie i zniszczeniach. Ludzie uczyli się żyć od nowa, dalej i uczyli się siebie, bo sami siebie gdzieś zatracili. Powracała nikła wiara, nadzieja i jakaś chęć do życia.
Miasta wstawały na nowo, a to co uległo spaleniu bądź zniszczeniu, odtwarzano. Zwłaszcza dokumenty ludzi, którzy dalej żyli, a którzy nie mieli na to żadnej urzędowej noty, czy metryki urodzenia. Byli – ale nie byli. Żyli, bo nadal mieli dwie nogi i głowę na karku – nogi jakie były, takie były, serce też marne, ale biło, a i głowa czasem rozbita i uszkodzona, lecz nadal jakoś myśląca – ale ludzie żyli i to miało ogromne znaczenie. Brak metryki urodzenia dotknął też autora, Henryka Wańka, który urodził się dwukrotnie.
Mieszkańcem Wrocławia, czy Śląska ogólnie, nie został. Nie osiadł tu, w tym mieniącym się na niebiesko mieście. Przeprowadził się do stolicy, jednak Dolny Śląsk daje się stąd wdzięcznie obserwować – zwłaszcza z perspektywy, gdy człowiek nabiera dystansu. Henryk skupia się na tym regionie, wspomina go, przytacza opowieści zasłyszane od ludzi tam mieszkających, przywołuje do teraźniejszości własne przygody związane z wyprawami w tamtym kierunku. Kreśląc literackim cyrklem obręcz wokół Wrocławia, zerka na jego przyległości, na ludzi i na historie, a tych jest dużo. W „Mieście niebieskich tramwajów” są i współczesne i te na poły zapomniane sprzed wieków czy dziesięcioleci. Są prawdziwe i fikcyjne, zmyślone i zasłyszane, a między nimi przerwa...
Obowiązkowa...
Taka trasa...
Trzygodzinne czekanie, a to przecież 220 minut. Aż tyle bycia gdzieś, 220 minut pustki na stacji kolejowej.
Przerwa wydłuża się o kolejne czterdzieści minut i to też może ulec zmianie.
Czekanie, nie-trwanie w trwaniu, bezruch „(…) podczas gdy cała reszta świata zapieprza na złamanie karku”.


W „Mieście niebieskich tramwajów” Henryka Wańka każdy znajdzie coś dla siebie. Jest dużo szczegółów historycznych, z datami i nazwami dawno zapomnianych organizacji, padają nazwiska tobie czasem nieznane, ale może gdzieś zasłyszane i coś ci zaczyna się rozjaśniać. I trzymasz się słów autora, że w tych opowiadaniach fikcja miesza się z prawdą i na odwrót – ale co nią jest, a co jest nią tylko po części? Poszukaj sam i zakosztuj czasu z lekturą.


dziękuję SZTUKATER za lekturę i za dolnośląską wycieczkę literacką

#agaKUSIczyta

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-01
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miasto niebieskich tramwajów
Miasto niebieskich tramwajów
Henryk Waniek
6/10

Szesnaście opowiadań (plus siedemnaste – zamiast wstępu), składających się na zbiór Miasto niebieskich tramwajów Henryka Wańka, to historie intrygujące, opowiedziane dowcipnie i przewrotnie, a zarazem...

Komentarze
Miasto niebieskich tramwajów
Miasto niebieskich tramwajów
Henryk Waniek
6/10
Szesnaście opowiadań (plus siedemnaste – zamiast wstępu), składających się na zbiór Miasto niebieskich tramwajów Henryka Wańka, to historie intrygujące, opowiedziane dowcipnie i przewrotnie, a zarazem...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Kawa i papieros
Kawa przed śniadaniem i papieros na kaca

Zacznę bez wstępu, bo tu, z „Kawą i papierosem” od razu wkraczasz do wielkiego powierzchniowo loftu. To miejsce, jak i ta powieść, to konglomerat różnych ludzi, ich mar...

Recenzja książki Kawa i papieros
Niepowinność
wszędzie i nigdzie jednocześnie

Czas zwalnia, jakby niewidzialna przestrzeń napierała na wskazówki zegara i blokowała im drogę po cyferblacie. Zmienia się atmosfera, zapachy i odczucia bycia człowiekie...

Recenzja książki Niepowinność

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka