Jest to książka oparta na faktach, traktuje o Alanie Turingu "genialnym matematyku, twórcy informatyki, projektancie jednego z pierwszych elektronicznych, programowanych komputerów"*.
Wszystkich zainteresowanych biografią Turinga odsyłam do netu w celu wyszukania dokladniejszych danych.
Fabuła książki rozpoczyna się w momencie, gdy gospodyni Turinga zgłasza jego śmierć i śledczy Leonard Corell przybywa do mieszkania uczonego, żeby stwierdzić zgon i rozpocząć śledztwo.
Akcja jest raczej powolna, mało się dzieje, ale za to ile w tej książce uczuć i obrazów z przeszłości! Retrospektywne oglądanie życia Turinga - jego dochodzenie do epokowego odkrycia, jego borykanie się z przeciwnościami - to postać nietuzinkowa, jak przystało na prawdziwego naukowca - niewiele robił sobie z otoczenia, niestety, otoczenie nie zaakceptowało jedynej rzeczy, jakiej Alan Turing nie mógł w sobie zmienić - homoseksualizmu. I nie miało znaczenia dla ówczesnych, że oprócz tego, że był homoseksualistą, to jeszcze zajmował się też nauką, badaniami, odkryciami. Położył podwaliny pod skonstruowanie komputera, zasłużył się w kryptografii (druga wojna światowa) - to wszystko nie miało znaczenia. Liczyła się tylko jego orientacja. No i zaszczuli człowieka.
Oficjalna wersja jest taka, że Alan Turing popełnił samobójstwo. Autor powieści próbuje stawiać hipotezy, ale nie wprost - jedynie podsuwa czytelnikowi pewne wątpliwości, jednak nieudowodnione, to są tylko postawione pytania.
Książkę czytałam z ogromną przyjemnością. Nazwanie jej kryminałem jest wg mnie pewnym nieporozumieniem. Owszem, jest tu wyjaśniana jakaś tajemnica, ale niestety - całą przyjemność czytania psuje blurb z okładki - tam jest okropny spoiler! Nie napiszę, czego dotyczy, ale takich rzeczy się nie robi i już.
Ogromną zaletą książki jest pokazanie drogi, jaką Turing doszedł do skonstruowania myślącej maszyny. Jego współcześni pukali się w głowę, a jednak uczony się nie poddał. Pokazał, że można maszynę nauczyć myśleć.
Książka bardzo dobra - lubię książki, z których można dowiedzieć się czegoś nowego, z których można się czegoś nauczyć. Polecam!
* 4 strona okładki powieści