Batman. Ziemia jeden. Tom 3 recenzja

Niejednoznaczna ocena

Autor: @Elfik_Book ·3 minuty
2023-08-27
Skomentuj
4 Polubienia
Gotham to miasto pełne przestępstw, pełne półświatka i tajemnic. Jednak Gotham to też symbol przywiązania i przede wszystkim Batmana. Od dawna zastanawiam się nad jego fenomenem. Co sprawia, że właśnie to Gotham stało się taką legendą? Czy to właśnie odpowiedzialność wyłącznie Batmana, czy może jednak pewnej specyfiki miasta i pragnień ludzi? Nadal nie znam odpowiedzi na to pytania, ale wiem, że i ja jestem zafascynowana tymi tajemnica i całą atmosferą.

Tym razem po raz kolejny Batman walczy o wolne od przestępstw i bezpieczne Gotham. Ciągną się za nim historie, które są częścią jego życia, ale niekoniecznie on sam o tym wie. Pojawi się nieoczywistość i osoba od dawna zapomniana. A to wszystko pośród braku zaufania, wyrzutków i... wbrew pozorom lojalności. Czy Batman temu podoła? Czy miłość naprawdę może zwyciężyć wszystko?

Nie znam zbyt dobrze uniwersum, w którym żyje Batman. Mam wiedzę postrzępioną. Tutaj obejrzałam jakiś serial, tu przeczytałam jakiś komiks, a tam poszłam do kina na film. Wiem o co chodzi, ale nie jest to złożona historia, nie odróżniam, co z czym się łączy. Jednak wiem jedno – w jakiś nietypowy sposób Batman mnie fascynuje, a Gotham hipnotyzuje. Właśnie dlatego zdecydowałam się na zapoznanie z komiksem "Batman. Ziemia Jeden". Tradycyjnie zaczęłam od trzeciego tomu. Jak wrażenia?

Dialogi w komiksie wyróżniały się naturalnością. Miałam poczucie, że to opowieść wyjęta z rzeczywistości, a zaprezentowane postacie mogą być wśród nas. Te rozmowy mogłyby odbyć się naprawdę i naprawdę w jakiś nietypowy sposób zmienić losy niejednego miasta. Między innymi to właśnie te wymiany zdań nadawały bohaterom unikatowych cech i przenosiły ich do realu. Pod względem ustawienia dymków: były dość dobrze rozmieszczone, ale musze przyznać, że trafiały się momenty, gdzie jednak się gubiłam, ponieważ przeczytałam coś nie w odpowiedniej kolejności lub nie wiedziałam, kto co powiedział. Było to rodzajem małego utrudnienia. Tym bardziej że pojawiały się myśli różnych postaci i to potrafiło wybić z samej historii.

Pod względem fabularnym mam wrażenie, że odnalazłam się bardzo dobrze. Mimo braku znajomości poprzednich tomów rozumiałam, co się dzieje i co tak naprawdę jest celem tej opowieści. Bardzo szybko wciągnęłam się w akcję i kibicowałam bohaterom. Pragnęłam, by im się udało i by po prostu dostali szansę na bycie szczęśliwym. Tym bardziej że podczas czytania pojawiło się parę scen dla mnie całkowicie nieprzewidywalnych. Zaskoczyły mnie one i nadały fabule inną ścieżkę.

Natomiast bohaterów jest wiele i są wyjątkowo wyraziści. To nie jest wyłącznie sam Batman, ale też osoby w teorii epizodyczne. Jednak bądźmy szczerzy – tak naprawdę żaden człowiek nie jest przecież epizodyczny, ma swoją własną opowieść, która idzie równolegle z opowieścią nam znaną. Pojawia się też postać Catwoman. Mam do niej wyjątkowy sentyment po obejrzeniu "Gotham". Co prawda obejrzałam tylko jeden sezon, ale już wtedy się przywiązałam i z ciekawością obserwowałam, jak jest ujęta w tym komiksie, a stanowczo jest całkowicie inaczej. Postacie się niejednoznaczne, nie da się ich po prostu ocenić. Każdy ma swoje cechy i motywy, które kierują decyzjami. Nie ma dobra i zła, jest wyłącznie coś pomiędzy, mimo że Batmana zazwyczaj łączy się z tym dobrym.

Ogólnie w całym trzecim tomie "Batman. Ziemia Jeden" jest poruszony wątek stygmatyzacji oraz oceniania bez kontekstu, po wyglądzie, pojedynczym działaniu, na podstawie plotek. Komiks ukazuje błędność takiego postrzegania i naprowadza na wielowymiarowe spojrzenie. Pojawia się dokładna analiza psychologiczna poszczególnych postaci, która wręcz zmusza do zmiany torów myślenia i podjęcia próby zrozumienia. To wszystko jest ubrane w kontekst pytania, czym jest lojalność i jak rozpoczyna się proces powolnego, wewnętrznego gnicia.

Kreska rysunków wydaje mi się być wyjątkowo charakterystyczna. Dominują ciemne barwy i ostrość kreski, co razem nadaje niepowtarzalny klimat mroku i właśnie wspomnianego wcześniej wewnętrznego gnicia. Myślę, że dla koneserów ilustracji może być to gratka.

Bardzo się cieszę, że zapoznałam się z tym komiksem, ponieważ ukazał mi nowy wymiar przekazywania informacji, co wydaje mi się wyjątkowo cennym doświadczaniem. Dla fanów komiksu myślę, że jest to pozycja obowiązkowa.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-27
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Batman. Ziemia jeden. Tom 3
Batman. Ziemia jeden. Tom 3
Geoff Johns
7/10

Trzecia część historii o Batmanie umieszczonej w alternatywnej rzeczywistości Ziemi Numer Jeden. W jej realiach Mroczny Rycerz jest pozbawionym złudzeń człowiekiem starającym się ocalić ukochane Goth...

Komentarze
Batman. Ziemia jeden. Tom 3
Batman. Ziemia jeden. Tom 3
Geoff Johns
7/10
Trzecia część historii o Batmanie umieszczonej w alternatywnej rzeczywistości Ziemi Numer Jeden. W jej realiach Mroczny Rycerz jest pozbawionym złudzeń człowiekiem starającym się ocalić ukochane Goth...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Elfik_Book

Lulu i Drapek
W krainie... Właśnie, w jakiej krainie?

Czasami wytłumaczenie dzieciom niektórych rzeczy jest... dość skomplikowane. Jest multum spraw, które nam dorosłym wydaję się logiczne i w ogóle ciężko zrozumieć, co moz...

Recenzja książki Lulu i Drapek
Wielkie polowanie
Świat, który istnieje?

Światy fantasy wydaje się być odpowiedzią na wiele trudności w naszym świecie. Skąd takie stwierdzenie? Ponieważ choć przez krótką chwilę pozwalają człowiekowi oderwać s...

Recenzja książki Wielkie polowanie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka