Co by było gdyby bajka została powieścią?
,,Tymczasem Gdzieś Daleko Stąd" od @dbforys
Najprościej pisząc o królewnie, która nie wiedziała, że królewną była, księciu, syrenach, złym królu, pegazach, elfach i potworach, nie licząc smoka.
Gdy byłam dzieckiem uwielbiałam czytać legendy, baśnie i bajki. Minęło od tego już dużo czasu. Mam 15 lat i zapomniałam już jak fascynowały mnie takie historie niby proste, a jednak świetne! I tutaj przypomniałam sobie o tym dzięki najnowszej powieści D. B. Foryś ,,Tymczasem Gdzieś Daleko Stąd", która została napisana niesamowicie, baśniowym stylem i z niebanalnym humorem. W zasadzie kupując sama nie wiedziałam o czym jest, zawsze pobieżnie czytam opisy książek. Sam pomysł na satyryczną, komedię fantasy był dobry, a został bardzo dobrze zrealizowany. Pierwsze strony nie porwały mnie do końca, nie znałam tego świata i ciężko było do niego wejść, ale z czasem coraz bardziej zaskakiwała mnie nie tylko swoją nietypowością, a również oryginalnością. Dosłownie ostatnie dwieście stron bardzo mnie pochłonęły i wciągnęły do tej historii, i bohaterów. Pięć królestw oraz podróże po nich były niezwykłe, a także interesujące. Absurd gonił absurd. Fabuła niby prosta niczym z bajek czy baśni, ale niedokońca wszystko jest oczywiste i takie jak się wydaje. Spotykamy się z niesamowitymi postaciami, każdy ma inne intencje. A tajemniczy narrator trwa przy nas i zaciekawia nas jeszcze bardziej. Do końca nie wiedziałam kim on jest? I o co tu chodzi w tym wszystkim? Chcecie się dowiedzieć musicie przeczytać sami!Z mojej strony mogę Wam ją zdecydowanie polecić. Zachwyciła mnie oraz przypomniała jak pochłaniałam kiedyś baśnie. Poznawanie Pięciu Królestw było fascynującą, niesamowitą przygodą, którą myślę, że kiedyś chętnie powtórzę.
Z bohaterów polubiłam główną bohaterkę - Fado aka Serenity. Była przykładem silnej, odważnej i walczącej o swoje - bohaterki. Ponadto była świetnie wykreowana podobnie jak pozostali bohaterowie. Najbardziej zainteresowała mnie jednak osoba Jalokokty - potężnego czarodzieja. Z chęcią przeczytałabym coś o jego przeszłości, bo wydaje się ciekawa. Same dopiski do początku każdego działu były idealnym dodatkiem jak i ilustracje. Mogliśmy dowiedzieć się coś więcej o tym świecie. Chociaż ja nawet po tym czuję niedosyt i chciałabym wiedzieć więcej o krainach, historii, królu Orionie itp.
Podsumowując, cała powieść jest utrzymana na baśniowych, magicznych klimatach z humorem. Wiem jednak, że nie wszystkim może się ona spodobać, bo nie jest to kolejna typowa książka fantasy, a coś innego, świeżego na rynku wydawniczym. Uważam, że powinna zostać zekranizowana, prezentowałaby się świetnie, a ja z chęcią obejrzałabym ją na wielkim ekranie.