Tymczasem gdzieś daleko stąd... recenzja

Tymczasem gdzieś daleko stąd

Autor: @oczymtamczytam ·3 minuty
2022-09-29
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Fantasy: motyw wybrańca, obdarzonej niepowstrzymaną mocą postaci, docieranie do daleko położonych miejsc w idealnym momencie - brzmi znajomo? Też Was irytuje, gdy w powieściach ciągle wałkowane są te same typy bohaterów i tematy? Wywracacie oczami, gdy młoda, piękna i niedoświadczona bohaterka ze strony na stronę staje się niepokonanym wojownikiem? W „Tymczasem gdzieś daleko stąd…” D. B. Foryś, czyli książce, którą otrzymałam dzięki Smoczym Językom, też tak jest. Jednakże autorka postanowiła wziąć wszystko, co czytelnika denerwuje, i przekształcić to w satyrę. Serwuje nam przy tym niezliczoną ilość nawiązań do książek, filmów czy bajek i, jak sama informuje, „zbieżność osób i nazwisk nie jest przypadkowa”. Przytoczę Wam kilka z nich: Kraina Pięciu Królestw, Florwart, Smoczogórogród, Kryszczjan, Jalokokta… Mogłabym tak wymieniać i wymieniać! Z radością próbowałam wyłapać wszystkie te smaczki, ale jestem pewna, że nie dałam rady.

Książka opowiada głównie o Fado – dziewczynie mieszkającej ze swoją matką, marzącej o zostaniu bohaterką – ale również o księciu Kryszczjanie, który zamierza zaciągnąć się do armii króla Oriona. Ten z kolei chce zawładnąć całą Krainą Pięciu Królestw – a żeby to zrobić, musi odnaleźć królewnę. Jak można się spodziewać, losy wszystkich tych osób splatają się, a dziewczyna i Kryszczjan łączą siły i ruszają na poszukiwania. Co to będzie, oj, co to będzie… Wspólnie przemierzają krainy, stawiają czoła wszelakim przeciwnikom, trafiają w miejsca, gdzie nikt za życia nie powinien się znaleźć, a co jeszcze się dzieje, przeczytajcie sami.

Podczas całej podróży głównej bohaterki i jej ferajny towarzyszy nam narrator, który był jedynym denerwującym elementem historii. Jego żarciki niezbyt mnie śmieszyły, a wręcz irytowały i zdecydowanie mogłabym się obejść bez niego. Bawił mnie za to zadufany król Orion oraz Fado, która – choć infantylna i „wspaniała” w każdym aspekcie – również wzbudziła moją sympatię, a Kryszczjan? On był tak wspaniały, że olaboga i brokat! Nie dało się go nie lubić. W tej książce znajdziecie właściwie każdy typ bohatera: królów, smoki, syreny, piratów, wiedźmy, czarowników itp., itd., po prostu czego dusza zapragnie.

Historia jest tak skonstruowana, że czytelnik bez większego problemu może się w nią zagłębić i czuć, że towarzyszy bohaterom w ich przygodach. Autorka fantastycznie rysuje nam krajobraz Pięciu Krain, podkreślając przy tym inny absurd, często pojawiający się w książkach: Fado jest w stanie przemieścić się na piechotę z jednego regionu do drugiego w ciągu jednego dnia. Lub mówi: chodźmy szybciej, żeby dotrzeć tam przed zachodem słońca. Tutaj jest to celowy zabieg, ale nie raz w fantasy zdarza się, że bohaterowie zaginają czasoprzestrzeń, pokonując naprawdę duże odległości w krótkim okresie czasu.
Spotkacie tu również nasz codzienny język, który naprawdę w niczym nie przeszkadza - jest to w końcu powieść, w której wszystko ujdzie na sucho. Poniżej cytat dla zachęty, po więcej tego rodzaju udajcie się na stronę autorki lub do samej książki.

„ – Czy wiesz, że za czterema oceanami, trzema morzami, dwiema rzekami i jedną średnią kałużą leży kraina, w której istnieją czarne jak smoła kruki, wilki, krasnale, dzikusy, ludzie z lodu, na ziemi leży mokry i bieluśki śnieg, a siedem wielkich rodów walczy o tron?
– Naprawdę? – Zdziwiła się Fado. – Mają tam tylko jeden? – Oniemiała.
– Chyba tak - mruknął książę. – I to jeszcze ponoć żelazny, bez miękkiego obicia.”

Ta książka nie trafi do każdego czytelnika. Niedorzeczności występują na niemal każdej stronie – o to jednak w niej chodzi: aby odpocząć od wzniosłych, ciężkich powieści, by pośmiać się z żartów, szukać nawiązań do znanych dzieł, a przede wszystkim dobrze się bawić. Ta historia jest łatwa, lekka i przyjemna i trzeba podejść do niej z dystansem, wiedząc, że będzie pełna idiotycznych zachowań, nieprawdopodobnych wydarzeń oraz śmiechu.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tymczasem gdzieś daleko stąd...
Tymczasem gdzieś daleko stąd...
D.B. Foryś
8.3/10

Jak wiele trzeba poświęcić, żeby zostać bohaterem? Fado ma jeden cel: stać się najodważniejszą z wojowniczek. Aby to osiągnąć, wyrusza w podróż po Krainie Pięciu Królestw. Od razu wpada w wir przygód...

Komentarze
Tymczasem gdzieś daleko stąd...
Tymczasem gdzieś daleko stąd...
D.B. Foryś
8.3/10
Jak wiele trzeba poświęcić, żeby zostać bohaterem? Fado ma jeden cel: stać się najodważniejszą z wojowniczek. Aby to osiągnąć, wyrusza w podróż po Krainie Pięciu Królestw. Od razu wpada w wir przygód...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tymczasem gdzieś daleko stąd..." to zupełnie nowa dla mnie odsłona D.B.Foryś. Uwierzcie mi ta książka to nie tylko niesamowicie piękna okładka bo to akurat widać na pierwszy rzut oka . Ta książka to ...

OP
@opetanaprzezslowa

Każdy z nas chciałby zostać zapamiętany. Zrobić coś, o czym będzie się mówiło i właśnie takie pragnienie ma Fedo, chciałaby zostać wojowniczką i być rozpoznawana we wszystkich królestwach. Jej matka ...

@paulina0944 @paulina0944

Pozostałe recenzje @oczymtamczytam

Rapsodia
Rapsodia, czyli fajna historia i tragiczne tłumaczenie

Na książki Laury Thalassy czekałam lata. LATA. Odkąd tylko usłyszałam o nich na zagranicznym You Tubie. Mam nawet ebooki po angielsku, ale oczywiście po nie nie sięgnęła...

Recenzja książki Rapsodia
Nadzieja matką głupich
Mogło być wybitnie, ale...

„Swallow. Nadzieja matką głupich” Aleksandry Muraszki to druga część trylogii „Swallow”. Seria ta to obyczajówki z romansem, dotykające poważnych tematów, takich jak: śm...

Recenzja książki Nadzieja matką głupich

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie