Rozdarte dusze recenzja

Nietypowy romans

Autor: @Nyx ·3 minuty
2011-11-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wzięłam tę książkę do recenzji pod wpływem impulsu: Rok 1819, Włochy, prawdziwa historia i romans - wydawało mi się, że będzie to urocza kombinacja. Niestety szybko straciłam zapał do tej pozycji, gdy moja mama, przechadzając się wzdłuż mojego regału podsumowała ją jednym słowem: "romansidło". Zabrałam się więc do lektury z ociąganiem, widząc w myślach topornie złożone zdania, które będzie się czytać w nieskończoność... Nim się obejrzałam, byłam na 115 stronie. To był leniwy ranek, postanowiłam zasiąść przy książce z "umilaczem" (a jak wtedy sądziłam - rekompensatą) w postaci sutego śniadania i filiżanki kawy. Nie wiem, czego się obawiałam. Zazwyczaj mam nosa do książek i także tym razem mnie on nie zawiódł.

Beatrice jest malarką, pobierającą nauki u najsławniejszych i najlepszych w swoim fachu. Pragnie rozwijać swój talent i wykorzystywać go także w pożytecznych celach. Przyjeżdża więc z rodzinnej Anglii do Włoch, do swojego wujostwa, by namalować portrety całej rodziny. Ale tak naprawdę to nie tylko praca przyzywa ją do tego gorącego kraju. W Villa Mirandola przebywa też Angelo - adoptowany syn wujostwa, który zaprząta myśli Beatrice od przeszło pięciu lat. Chłopak walczy o wolność kraju, należy do stowarzyszenia karbonariuszy i kocha Italię, za którą jest gotów nawet zginąć. Mówią o nim, że jest kobieciarzem, ale gdy po tylu latach rozłąki widzi swój dawny obiekt sympatii, jego uczucie znów rośnie w siłę i nie wygląda na płytkie...


"Rozdarte dusze" to opowieść o miłości. Nie tylko Angela i Beatrice, ale także o uczuciu czysto patriotycznym. Ono właśnie jest przyczyną niejednej rozłąki kochanków i czyhających na nich niebezpieczeństw. Chociaż Pani Coffman z pełną premedytacją napisała pełnowartościowy romans, nie jest on typowy. Miłość bohaterów nie jest nagłym zrywem, nie jest naiwna, czy mało wiarygodna. Jest głęboka i zmysłowa. To wszystko podane zostało w fantastycznej otoczce historycznej - podbitych Włochach.

Elaine Coffman pisze bardzo przystępnym językiem. Powieść czyta się praktycznie na jednym wdechu i w każdej możliwej sytuacji - czy to w zatłoczonym tramwaju, czy na wykładzie (oj no, zdarza się czasami!), czy znowuż w domowym zaciszu.

Bardzo podobało mi się, że każdy bohater tej powieści był oryginalny, miał swój pazur, rys charakteru, który wyróżniał się na tle pozostałych. Bardzo polubiłam Serenę - ekscentryczną kuzynkę Beatrice i Teresę - ciepłą, po uszy zakochaną w dobrym człowieku hrabinę.

Niestety w "Rozdartych duszach" dopatrzyłam się też kilku wad. Pierwszą z nich są bardzo słabe dialogi pomiędzy kochankami w chwilach uniesienia. W którymś momencie popełniłam zbrodnię i aż zagięłam stronę ze zdenerwowania, by potem móc Wam jeden fragment odtworzyć:
"-Kochany... mój kochany... mój kochany... - Tylko tyle była w stanie powiedzieć.
-Kocham cię i nawet nie wiesz, jak bardzo za tobą tęskniłem, Beatrice. Moje kochanie, moje życie, mój cudzie!
-Marzyłam o tej chwili, a teraz mogę myśleć tylko o tym, żeby ująć twoją twarz w dłonie i całować, całować..."

Po takim fragmencie jedyne, co jestem w stanie zrobić to gorzko się zaśmiać, a potem rzucić ordynarne i pozbawione inteligencji: "Eee... to fajnie, też się cieszę". Jeśli te dialogi wynikły z winy tłumacza, to muszę to powiedzieć z kwaśną miną: "Pani Bożeno, seriously?". Psują one całą magię wypływającą z chwili spotkania kochanków!

W powieści brakuje mi także... zakończenia. Jakiegoś epilogu, w którym zostanie wyjaśniony wątek księcia Kyrburga - będzie utrzymywał kontakt z ojcem? Czy po ucieczce z więzienia Austriacy kiedykolwiek go odnaleźli?

Reasumując, książka mi się spodobała. Historia miłości była taka jak lubię - słowne przepychanki między bohaterami, postawa Beatrice całkowicie negująca miłość... Gdyby te nieszczęsne dialogi nie były takie słodkie, że aż mdłe i na końcu tomu pojawił się epilog, byłoby zdecydowanie lepiej.

PS. Zapomniałabym o okładce! Świetna kolorystyka i te błyszczące złote litery... O narysowanym panu z nieziemsko męską szczęką już nie wspomnę, ach!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rozdarte dusze
Rozdarte dusze
Elaine Coffman
8/10
Cykl: Kroniki Włoskie, tom 2
Seria: Harlequin Wielki Romans Historyczny

Rok 1819. Od czasu upadku Napoleona Cesarstwo Austriackie rośnie w siłę. Poszerzając agresywnie swoje granice, podbija również Włochy. W tym burzliwym okresie na włoskiej ziemi w każdym miejscu kryją ...

Komentarze
Rozdarte dusze
Rozdarte dusze
Elaine Coffman
8/10
Cykl: Kroniki Włoskie, tom 2
Seria: Harlequin Wielki Romans Historyczny
Rok 1819. Od czasu upadku Napoleona Cesarstwo Austriackie rośnie w siłę. Poszerzając agresywnie swoje granice, podbija również Włochy. W tym burzliwym okresie na włoskiej ziemi w każdym miejscu kryją ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

”Rozdarte dusze” to kolejna książka z serii powieści historycznych wydawnictwa Mira. Książki te nie są ze sobą powiązane, nie posiadają również kontynuacji, to jednotomowe historie, które są piękne i ...

@Ledina @Ledina

Z twórczością Elaine Coffman miałam styczność przy książce „Branka”. Poznałam choć trochę jej styl i umiejętność manewrowania akcją. Mimo tego, że autorka ta pisuje romanse, nie można ich zaliczyć do ...

CO
@Cornelie21

Pozostałe recenzje @Nyx

Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
Dla każdego coś miłego

Na wstępie muszę się przyznać: Gaimana znałam tylko dzięki Koralinie. I to wersji kinowej, nie książkowej. To właśnie dlatego postanowiłam sięgnąć po ten zbiór opowiadań ...

Recenzja książki Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
Zanim nadejdzie ciemność
Ciemność bez emocji?

Co byście zrobili, gdyby ktoś nagle zrzucił na Was bombę z informacją, że niedługo kompletnie stracicie wzrok? Ja nigdy długo się nad tym nie zastanawiałam. Głównie dlate...

Recenzja książki Zanim nadejdzie ciemność

Nowe recenzje

Cel za horyzontem
Elita wśród elit
@MichalL:

Polska jednostka specjalna GROM dzięki swojej skuteczności podczas zagranicznych misji, obecnie stawiana jest na równi ...

Recenzja książki Cel za horyzontem
Cienie przeszłości
Cienie przeszłości - gotowi na Nowy Jork, o jak...
@zakaz_czyta...:

Minęły dokładnie trzy lata od momentu, kiedy pierwszy tom przeczytany trafił na moją półkę i od kiedy z niecierpliwości...

Recenzja książki Cienie przeszłości
Pielgrzym
Pielgrzym
@Logana:

"(...) nigdy nie aresz­to­wa­no ni­ko­go z po­wo­du mor­der­stwa; ludzi aresz­tu­je się dla­te­go, że go po­rząd­nie ni...

Recenzja książki Pielgrzym
© 2007 - 2024 nakanapie.pl